Forum Okrętów Wojennych

http://foto.mw.mil.pl/foto.php?vhost=90lat&id_lg=110



Okrągła rocznica a umundurowanie admirała Karwety jest jakieś dziwne. Skąd ta beretka? Pierwszy raz widzę marynarza w beretce. Mam takie wrażenie, że admirał Karweta chciał zamanifestować katastrofalną sytuację naszej MW.

Minister Klich "z okazji" wspomniał o planach zakupu trzech nowych okrętów dla MW - w tym jednego okrętu podwodnego.

Ale to tylko słowa.

Baltic. Czarne berety z marynarskim orłem obowiązywały przy mundurze ćwiczebnym lub polowym w MW od lat 60-tych. Zamiast niego obecnie obowiązują bejsbolówki. Ale nasza admiralicja twardo stawia na beret. Tym bardziej że jak popatrzysz na spodnie nasi admirałowie przywdziali mundur ćwiczebny. Więc niechąc wyglądać nieco idiotycznie (moim zdaniem) w bejsbolach założyli berety. Marynarskie berety są pozbawione dystynkcji.

Innym kuriozum w naszej MW jest furażerka marynarska BLMW. To zapożyczenie z SP. W WL rzadko się używa furażerek. Obecnie u zielonych noszą je tylko panie.

ORKAN4 pisze:Zamiast niego obecnie obowiązują bejsbolówki. Ale nasza admiralicja twardo stawia na beret.

W zasadzie chyba dotyczy jedynie załogi okrętów i sztaby jednostek "pływających". Reszta ma plamiaki i berety.

Ogólnie to nadal żywe jest stwierdzenie, że najlepszym sposobem na zwolnienie z pracy agenta obcego wywiadu jest zorganizowanie przez jego szefa egzaminu z polskich przepisów ubiorczych. Nie ma najmnijeszej szansy by ktokolwiek zdał.
Pomijam już kuriozalną wymianę daszków od czapek za jednego z poprzednich dowódców MW, czy też inne kosmetyczne, a niemożebnie upierdliwe zmiany. W zasadzie 80% marynarzy ma płaszcze zimowe niezgodne z obowiązującym wzorem. Stary różni się niewielkimi detalami, które widać jedynie od tyłu. Wziąwszy pod uwagę fakt, że płaszcz ów zakłada się raczej nie częściej niż raz na rok (z reguły podczas reliktu poprzedniej epoki czyli przeglądu mundurowego) to radosna twórczość mundurowców wywołuje co najmniej osłabienie.
Żeby było śmieszniej to teraz wprowdzono jakieś kolejne trzy odmiany torb, polary i inne takie tam, że sam już nie wiem ile jest możliwych wzorów wyglądu żołnierza.

Szkoda, że nie wprowadzono systemu, który obowiązuje w kilku cywilizowanych armiach. Żołnierz idzie do sklepu mundurowego w bazie, wybiera to co mu potrzebne i buli za to z własnej kieszeni. Zatem, życie szybko weryfikuje miernotę.
U nas niestety przetargi na umundorowanie to intratny interes, a jakością oferowanych sortów chyba nikt się nie martwi. Przecież i tak nie będzie to miało znaczenia, bo sorty muszą trafić do każdego żołnierza, a zapłaci za to jak zwykle podatnik. A już najlepsze są "plastikowe" zimowe skarpetki wydawane co roku. Czy ktoś w nich chodzi, czy raczej szanuje swoje stopy?

Temat rzeka.

Na urodziny obiecał nowe okręty
http://www.portalmorski.pl/caly_artykul ... a_urodziny

Obiecanki-cacanki. Za trzy lata (bo w polskim rozumieniu "w ciągu trzech lat" oznacza "nie prędzej niż za 1095 dni") Pana Ministra już nie będzie w rządzie, więc nie ma problemu z rozliczaniem. A właściwie to może i spełni obietnice, bo goluteńki kadłub będzie na wodzie, a my będziemy się radować i organizaować fety na kazdy etap budowy (na wzór Rosjan z celebracją wyprowadzenia "Dułgorukiego" z hali).
Pan Minister zostawił sobie furkę w postaci "możliwości finansowych państwa", a my mamy na karku kryzys i Euro 2012 z całą jego otoczka, więc możliwości oczywiście nie będzie. Jedynie co zapewne faktycznie powstanie to NDR z całą niejednoznacznością z nim związaną. 500 milionów złotych (a jak znam życie to +30%) na coś co tak naprawdę nie wiadomo po co jest i w jaki sposób wpisuje się w istnienie MW RP. Logicznie nasuwa się jeden wniosek - po rozwiązaniu MW RP NDR będzie można wcielić do wojsk lądowych i muzyka gra.

Panowie, chyba nikt tu nie da sie oszukać, że można COKOLWIEK zrobić z MW RP bez długoterminowego programu oraz sprecyzowania zadań tak jak i miejsca MW RP w doktrynie obronnej państwa. Ględzenie o wywalczniu panowania na morzu i tym podobnych duperelach może i fajnie wygląda w programie "Pod biało-czerwoną banderą", ale mentalnie jesteśmy w jakimś świecie równoległym. A szkoda tym bardziej, że mnóstwo marynarzy liznęło wspólpracy międzynarodowej i zetknęło sie z logkigą co najmniej kilka razy w życiu. Wielu zdobyło doświadczenie w zakresie procedur sojuszniczych na długo przed tym jak w wojskach lądowych ktoś po raz pierwszy powidział "Allied Publication" czy "Experimental Tactics". Większość oficerów jednostek pływających legitumuje się znajomością języka angielskiego na poziomie nie niższym niż 2 (STANAG 6001), a odsetek tych z poziomem 3 jest nadal wyższy niż w innych formacjach. I dzięki wspomnianej wspólpracy nie jest to tylko papier, a praktyczne umiejętności.
Niestety marynarka z każdym rokiem traci do pozostałych rodzajów SZ nawet i w tym wymiarze, bo pozostali zdobywają doświadczenia na zamorskich poligonach i doczekują się czegoś co faktycznie stanowi "nową jakość", a nie "odrzut z taśmy produkcyjnej". Marynarze jeżdżą na te wycieczki w charakterze oficerów sztabowych od zagadnień lądowych lub w charakterze... np. dowódców kompanii.
Czy coś tu jest nie tak, czy to tylko ja mam mylne wyobrazenia o istocie nie tylko floty wojennej, ale i całkoształtu sił morskich państwa, bo o współpracy (lub niemal jej braku) pomiędzy poszczególnymi elementami tychże też można napisać książkę.

Po prostu powiem tak ja czekam na nowy prawdziwy rząd polski ,który z równym zapałem przystapi do odbudowy PMW i gospodarki morskiej tak jak to było , gdy był wielki entuzjazm do spraw morskich za czasów pierwszych budowniczych którzy z niczego zrobili coś .

Klich znów obiecuje obiecał 3 nowe OP i 7 mld złoty dla PMW Do 2018
http://www.altair.com.pl/start-2163

Co wypowiedź, to przybywa nam okrętów podwodnych. W listopadzie i wcześniej najczęściej podawano o planach zakupu 1 o.p., w zesżlym tygodniu usłyszałem w TVP2 ..."jak dowiedziała się Panorama, planuje się zakup 2 o.p. od Niemiec"..., a teraz min. Klich chce kupić 3 o.p.

Ta ostatnia zapowiedź była jednak po zażyciu wody zaburtowej, więc nie wiadomo, czy jest wiarygodna

...zapomniał dodać, że przy założeniu, że PO będzie rządzić 3 kadencje, co wiązałoby się z kolejnym CUDem...

Witam !
Oto informacja z portalu morskiego o tym, jak rząd federalny i rządy krajowe Niemiec zamierzaja ochraniać swój własny przemysł stoczniowy w czasie obecnego kryzysu - dotyczy to także tych stoczni, które realizują zamówienia dla Bundesmarine :
http://www.portalmorski.pl/caly_artykul ... stoczniowy
Szkoda, że u nas nie ma nie tylko woli porozumienia, ale także jakiejkolwiek koncepcji dla tej gałęzi gospodarki [vide : Gawron].

Dobre sobie na gawrona nie ma pieniędzy a tymczasem dziś cały dzień trąbią ,że MON z pominięciem przetargu chce zakupić 12 Bryz za sume ponad 620 mln złoty , co jeszcze dziwniejsze taki samolot to koszt rzędu 5-6 mln $ .Nie trudno zauwazyc ,ze ktoś piecze dla siebie pieczeń z kieszeni podatników , tylko kto to ?

Dobrze, że to Bryzy dla SP, a nie dla MW bo znów by się jej "z klucza" oberwało. Pomijając już, że Bryza w obecnym wydaniu jest dla MW, delikatnie mówiąc, umiarkowanie przydatna.

W teleexpresie zapopwiedziano ,że kupimy jeden OP z niemiec gdyż tylko 2 z 4 kobenów są sprawne ,czy tak rzeczywiscie jest i skąd nagle te zapopwiedzi .Chyba znów marynarze dostaną tylko zapowiedzi pod choinke

TVP3Gdańsk podaje, że chodzi o 214, a kpt mar. Łyko podsumowuje, że jeden OP jest w stanie angażować nawet 100 okrętów przeciwnika. Rzecznik prasowy MW, jakiś kmdr ppor. potwierdził wolę zakupu 214 i określił termin wprowadzenia jej do służby na 2009 rok.

Plany Klicha na 2009 rok ,jak zwykle w dziale PMW stara odgrzewana kiełbasa nic na temat budowy nowych okretów
http://wiadomosci.onet.pl/1888303,11,kl ... ,item.html
i zadyma wokół rakiet NSM dla PMW
http://wiadomosci.onet.pl/1889013,11,item.html