Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Moderator: nicpon
Może coś z czarnego humoru głównie dla młodych i przyszłych ojców
Facecikowi urodziło się dziecko. W końcu jakiś czas potem mamusia dzidziusia przekonała/zmusiła ojca do tego by sam wykąpał nowe dziecko.
Ojciec poszedł z niemowlakiem do łazienki, po czym po jakimś czasie z łazienki dochodzą jakieś opętańcze wrzaski dziecka.
Matka wpada do łazienki i widzi jak jest pełna wanna wody, a ojciec trzyma dziecko za uszy i tak ciąga w jedną i w drugą stronę to dziecko zanurzone w wodzie, ale tak żeby sobie rąk nie zamoczyć.
- No co ty robisz, zwariowałeś?
- A co, mam sobie przez szczeniaka ręce poparzyć?
Facecikowi urodziło się dziecko. W końcu jakiś czas potem mamusia dzidziusia przekonała/zmusiła ojca do tego by sam wykąpał nowe dziecko.
Ojciec poszedł z niemowlakiem do łazienki, po czym po jakimś czasie z łazienki dochodzą jakieś opętańcze wrzaski dziecka.
Matka wpada do łazienki i widzi jak jest pełna wanna wody, a ojciec trzyma dziecko za uszy i tak ciąga w jedną i w drugą stronę to dziecko zanurzone w wodzie, ale tak żeby sobie rąk nie zamoczyć.
- No co ty robisz, zwariowałeś?
- A co, mam sobie przez szczeniaka ręce poparzyć?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Mały niedźwiadek polarny budzi się rano i rozeźlony idzie do mamy
- Mamo, czy ja jestem misiem polarnym?
- Tak jesteś.
- A to dobrze.
Po chwili idzie to babci
- Babciu czy ja jestem misiem polarnym?
- Tak jesteś.
- A to dobrze.
Po chwili idzie do taty
- Tato czy ja jestem misiem polarnym?
- Tak jesteś.
- Ale czy na pewno?
- Tak na pewno synku, a czemu pytasz?
- No bo mi k... zimno!!!!!!
- Mamo, czy ja jestem misiem polarnym?
- Tak jesteś.
- A to dobrze.
Po chwili idzie to babci
- Babciu czy ja jestem misiem polarnym?
- Tak jesteś.
- A to dobrze.
Po chwili idzie do taty
- Tato czy ja jestem misiem polarnym?
- Tak jesteś.
- Ale czy na pewno?
- Tak na pewno synku, a czemu pytasz?
- No bo mi k... zimno!!!!!!
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jak wiadomo, na statku najwieksze spory sa pomiedzy nawigacyjna (sufitem) i
maszynownia (piwnica). Powod prosty: Ci z gory uwazaja, ze od dawna byli w
porcie, gdyby nie ci na dole, ktorzy partola robote i przez to statek
plynie polowe wolniej niz nalezy, zas ci na dole psiocza, ze dawno balowali
by w tawernie, zgdyby ci na gorze plyneli prosto, a nie jak pijany
zajac.....
I zdazylo sie tak, ze na ktorejs imprezie kapitan popil tego z chifem,
wygarneli sobie wzajemne zale i zadecydowali, ze zamienia sie na 24 h aby
pokazac, ze wszystko mozna zrobic lepiej, bo w koncu obsluga maszyny jest
banalnie prosta, a nawigacja to dziecinna zabawa....
Tak tez sie stalo..... statek wyszedl w morze, mija godzina 16-ta, upaprany
w smarach powyzej lokci kapitan ociera pot z usmolonego czola i mowi:
Panowie Oficerowie! Poddajemy sie! Ładowanie nie dziala, akumulatory ledwie
dysza, glowna pompa cyrkulacyjna padla, maszyna sie przegrzewa... Koniec
- szkoda statku....
Podchodzi do tuby glosowej, wywoluje mostek, melduje: Ładowanie nie dziala,
akumulatory ledwie dysza, glowna pompa cyrkulacyjna padla, maszyna sie
przegrzewa... Koniec - szkoda statku, poddajemy sie...
A na to z gory syszy odpowiedz: nieszkodzi, i tak stoimy na mieliznie...
maszynownia (piwnica). Powod prosty: Ci z gory uwazaja, ze od dawna byli w
porcie, gdyby nie ci na dole, ktorzy partola robote i przez to statek
plynie polowe wolniej niz nalezy, zas ci na dole psiocza, ze dawno balowali
by w tawernie, zgdyby ci na gorze plyneli prosto, a nie jak pijany
zajac.....
I zdazylo sie tak, ze na ktorejs imprezie kapitan popil tego z chifem,
wygarneli sobie wzajemne zale i zadecydowali, ze zamienia sie na 24 h aby
pokazac, ze wszystko mozna zrobic lepiej, bo w koncu obsluga maszyny jest
banalnie prosta, a nawigacja to dziecinna zabawa....
Tak tez sie stalo..... statek wyszedl w morze, mija godzina 16-ta, upaprany
w smarach powyzej lokci kapitan ociera pot z usmolonego czola i mowi:
Panowie Oficerowie! Poddajemy sie! Ładowanie nie dziala, akumulatory ledwie
dysza, glowna pompa cyrkulacyjna padla, maszyna sie przegrzewa... Koniec
- szkoda statku....
Podchodzi do tuby glosowej, wywoluje mostek, melduje: Ładowanie nie dziala,
akumulatory ledwie dysza, glowna pompa cyrkulacyjna padla, maszyna sie
przegrzewa... Koniec - szkoda statku, poddajemy sie...
A na to z gory syszy odpowiedz: nieszkodzi, i tak stoimy na mieliznie...
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Do pubu "mocno posuwistym krokiem" wchodzi koleś (K). Z trudem wspina się na
stołek przy barze... i zauważa siedzącą obok panienkę (P)
K: - Przepraszam, że się ośmielam, ale czy mógłbym pani postawić drinka?
P: - Jeśli pan chce....
K: - Panie Tadziu! - dwa razy to co zwykle.
Mija chwila.....
K: - eee....hep! .. czy można pani jeszcze drinka postawić?
P: - Skoro pan nalega...
K: - Panie Tadziu! - dwa razy to co zwykle.
Mija kolejna chwila...
K: - Najmocniej przepraszam ...hep!.. ale może wypijemy strzemiennego?
P: - ... nie chciałabym robić panu jakiejś nadziei więc może od razu powiem,
że jestem lesbijką...
K: - A to absssolutnie w niczym nie przessszzzkadza... Panie Tadddziu!
Pppo kkkolejnym drinku...
K: - eee....hep! Tttto ccco tam u was w Libii słychać?
stołek przy barze... i zauważa siedzącą obok panienkę (P)
K: - Przepraszam, że się ośmielam, ale czy mógłbym pani postawić drinka?
P: - Jeśli pan chce....
K: - Panie Tadziu! - dwa razy to co zwykle.
Mija chwila.....
K: - eee....hep! .. czy można pani jeszcze drinka postawić?
P: - Skoro pan nalega...
K: - Panie Tadziu! - dwa razy to co zwykle.
Mija kolejna chwila...
K: - Najmocniej przepraszam ...hep!.. ale może wypijemy strzemiennego?
P: - ... nie chciałabym robić panu jakiejś nadziei więc może od razu powiem,
że jestem lesbijką...
K: - A to absssolutnie w niczym nie przessszzzkadza... Panie Tadddziu!
Pppo kkkolejnym drinku...
K: - eee....hep! Tttto ccco tam u was w Libii słychać?
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Znalem to w innej formie:
Stary spotyka napranego drugiego i od razu notuje w dzienniku:
"Dzis drugi oficer przyszedl na mostek pijany"
Drugi od razu zazadal wyjasnien na co kapitan odpowiedzial:
- No przeciez to prawda panie drugi.
Nastepnego dnia stary wchodzi na mostek, zerka w dziennik a tam wpis:
"Dzis kapitan przyszedl na mostek trzezwy"
Stary w te pedy do drugiego zadajac wyjasnien na co drugi odparl:
- No przeciez to prawda panie kapitanie.
Wiecej wpisow nie bylo........
Stary spotyka napranego drugiego i od razu notuje w dzienniku:
"Dzis drugi oficer przyszedl na mostek pijany"
Drugi od razu zazadal wyjasnien na co kapitan odpowiedzial:
- No przeciez to prawda panie drugi.
Nastepnego dnia stary wchodzi na mostek, zerka w dziennik a tam wpis:
"Dzis kapitan przyszedl na mostek trzezwy"
Stary w te pedy do drugiego zadajac wyjasnien na co drugi odparl:
- No przeciez to prawda panie kapitanie.
Wiecej wpisow nie bylo........
M.Janisz
-
- Posty: 149
- Rejestracja: 2009-10-29, 16:42
http://www.ahistoria.pl/index.php/2010/ ... pa-wedlug/
Bardzo fajny artykuł o stereotypowym postrzeganiu innych narodów okraszony zabawnymi mapkami. Polecam zwłaszcza wizję świata w wersji australijskiej
Bardzo fajny artykuł o stereotypowym postrzeganiu innych narodów okraszony zabawnymi mapkami. Polecam zwłaszcza wizję świata w wersji australijskiej
O talibach
1. Utrzymuje się z produkcji heroiny, ale ma moralne obiekcje przed
wypiciem piwa.
2. Posiada karabin maszynowy za 3000 dolarów i wyrzutnię rakiet za 5
kawałków, ale nie stać go na buty.
3. Ma więcej żon niż zębów.
4. Podciera tyłek gołą ręką, ale uważa, że bekon jest "nieczysty".
5. Uważa, że kamizelki produkują tylko w dwóch odmianach: kuloodporne
i samobójcze.
6. Nie zna nikogo, komu nie wypowiedział już wcześniej Dżihadu.
7. Uważa, że telewizja jest niebezpieczna, ale na co dzień nosi przy
sobie ładunki wybuchowe.
8. Był niesamowicie zdziwiony, gdy odkrył, że telefony komórkowe służą
nie tylko do zdalnego odpalania ładunków wybuchowych.
9. Nie ma nic przeciwko kobietom, właściwie uważa nawet, że każdy
powinien mieć ich przynajmniej cztery.
10. Podkochuje się w kozie sąsiada.
1. Utrzymuje się z produkcji heroiny, ale ma moralne obiekcje przed
wypiciem piwa.
2. Posiada karabin maszynowy za 3000 dolarów i wyrzutnię rakiet za 5
kawałków, ale nie stać go na buty.
3. Ma więcej żon niż zębów.
4. Podciera tyłek gołą ręką, ale uważa, że bekon jest "nieczysty".
5. Uważa, że kamizelki produkują tylko w dwóch odmianach: kuloodporne
i samobójcze.
6. Nie zna nikogo, komu nie wypowiedział już wcześniej Dżihadu.
7. Uważa, że telewizja jest niebezpieczna, ale na co dzień nosi przy
sobie ładunki wybuchowe.
8. Był niesamowicie zdziwiony, gdy odkrył, że telefony komórkowe służą
nie tylko do zdalnego odpalania ładunków wybuchowych.
9. Nie ma nic przeciwko kobietom, właściwie uważa nawet, że każdy
powinien mieć ich przynajmniej cztery.
10. Podkochuje się w kozie sąsiada.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Przychodzi Amerykanin do lekarza
- Panie doktorze, chyba jestem lesbijką.
- Jak to, Pan ma być lesbijką, no niby czemu?
- No niech Pan popatrzy, dokoła mnie tylu młodych przystojnych chłopców, a ja ciągle się oglądam za kobietami....
- Panie doktorze, chyba jestem lesbijką.
- Jak to, Pan ma być lesbijką, no niby czemu?
- No niech Pan popatrzy, dokoła mnie tylu młodych przystojnych chłopców, a ja ciągle się oglądam za kobietami....
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Znalazłem uzupełnienie zamieszczonej tu kiedyś "definicji żeglarstwa"
pozdrawiam serdecznie wszystkich żeglarzy
A to poniżej dla wszystkich którzy jeszcze nie żeglowali i nie wiedzą o co chodzi i zastanawiają się czy zacząć
Słownik terminów żeglarskich
Żeglarstwo - wielka sztuka, której sens polega na tym, aby posuwać się powoli i donikąd, chorując przy tym z zimna i ponosząc olbrzymie koszty.
Bom - poziomo przymocowana żerdź, do której przyczepiony jest żagiel. Doświadczony żeglarz potrafi za pomocą bomu opróżnić cały pokład z niewiadomo po co stojących i gapiących się głupio członków załogi
Hals - manewr, przy którym chodzi przede wszystkim o to, aby za pomocą bomu zmieść z pokładu szczury lądowe, innych niepożądanych intruzów i rozmaite przedmioty (patrz: Bom)
Hydrofobia - Lęk przed wodą. W wielu krajach uchodzi za dowód normalnie rozwiniętej inteligencji i rozsądku
Kamizelka ratunkowa - nadmuchiwany przyrząd, który utrzymuje rozbitka przebywającego za burtą tak długo na powierzchni, dopóki nie zostanie przejechany przez własny jacht lub spieszącą na pomoc łódź ratunkową
Kolizja - nieoczekiwany, bliski kontakt dwóch jachtów na otwartym morzu, a przede wszystkim w wąskich cieśninach i na mniejszych akwenach. O poważnej kolizji mówimy wówczas, kiedy z jednej w pełni sprawnej jednostki powstają dwa mniejsze, niewiele już warte kadłuby.
Łódź ratunkowa - jedyny znany dotychczas typ łodzi, gdzie w momencie wejścia na pokład szanse przeżycia wzrastają zamiast maleć
Pozwolenie wpłynięcia do portu - Jest wymagane przez urzędników celnych, kiedy statek wpłwa na obce wody. W krajach tropikalnych istnieje zwyczaj okazywania przez marynarzy zamiast dokumentu pewnej kwoty w walucie i wręczania jej oficerowi służby celnej w momencie podawania sobie rąk. Nie od rzeczy jest dodanie przy tym paru przyjacielskich słów w rodzaju: "Proszę, Sambo, to dla ciebie. Kup sobie za to coś ładnego"
Regaty - zmuszanie jachtu do pływania po określonej trasie, w możliwie najkrótszym czasie, w towarzystwie innych robiących to samo. Gra kończy się zwykle kolizją (patrz: Kolizja), wywrotką,
wypadnięciem za burtę, lub - w najlepszym wypaku - protestem złożonym w Komisji Regatowej.
Radar - niezwykle realistyczna odmiana gry komputerowej, spotykana często na większych jachtach. Gracze starają się uniknąć kolizji z innymi jednostkami pływającymi widocznymi na monitorze, ale refleks czasami zawodzi
Ruch względny - Ruch jednej łodzi w stosunku do drugiej, przy czym należy wyjaśnić, że kurs tej pierwszej jest zbieżny z kursem drugiej. Jeżeli zbieżność ta osiągnie swój punkt kulminacyjny, jedna z łodzi (albo obie) obierają kurs pionowy, w kierunku dna.
Szanty - Chóralny spiew marynarzy. W każdym kraju śpiewa się tradycyjne dla obszaru językowego piosenki, np. w Polsce takie, jak "Sacramento", Whisky John".
Śruba okrętowa - wirująca część jachtu, znajdująca się pod wodą. Jej przeznaczenie to nawijanie na trzpień wszystkich lin, sznurów i innych rzeczy wiszących na pokładzie
Wypadnięcie za burtę - jeden z nielicznych przypadków, kiedy opuszczenie łodzi stanowi dużo większe ryzyko, niż wejście na jej pokład
Akumulator - Urządzenie elektrochemiczne magazynujące tak zwany prąd, który powinien spowodować świecenie lampy mającej mniej więcej tyle watów co żarówka w lodówce na okres ok. 15 minut, po uprzednim dwugodzinnym ładowaniu akumulatora.
Apteczka pokładowa - Niejako wizytówka każdej łodzi żaglowej. Najczęściej znajdują się w niej następujące środki medyczne: tabletki przeciw chorobie morskiej, wywołujące po zażyciu natychmiastowe wymioty (również na lądzie); maść przeciw odparzeniom występującym po długich marszach, jak również - te znikają z apteczki najszybciej - tabletki zwalczające kaca. Zalecenia niektórych klubów żeglarskich, aby umieszczać w apteczkach także modlitewnik, są niestety ignorowane przez większość żeglarzy.
Barometr aneroidowy - Przyrząd meteorologiczny, który często pozwala marynarzom rozpoznać pogodę. Jego odczyt, połączony z ulewnym deszczem, wysoką falą, dużą siłą wiatru o stopniu 10 oraz nisko wiszącymi chmurami oznacza: sztorm
Boja - nawigacyjny przyrząd pomocniczy. Boje mają różne kształty i kolory, co służy lepszemu rozpoznaniu i rozróżnieniu. Najbardziej typowe boje to: czarne i krągłe (z oddali przywodzą na myśl czarną, nieokreśloną plamę na horyzoncie), zielone i szpiczaste (z oddali przywodzą na myśl czarną, nieokreśloną plamę na horyzoncie), czerwone i płaskie (z oddali przywodzą na myśl czarną, nieokreśloną plamę na horyzoncie) oraz pasiaste, czerwono - białe (z oddali przywodzą na myśl czarną, nieokreśloną plamę na horyzoncie).
Dryfujące obiekty - wszystko, co unosi się na powierzchni i nie przyjmuje zaproszenia na coś mocniejszego
Forkasztel - Podwyższenie na dziobie statku, w którym znajdowało się zazwyczaj pomieszczenie dla załogi; rozpościera się stamtąd wspaniały, rozległy widok.
Galery - dawniej statek, na którym stosowano pracę niewolniczą. Jego współczesna odmiana: Jacht szkoleniowy (wersja mazurska - DZ-ta)
Geograficzna szerokość i długość - System wyimaginowanych lini biegnących po powierzchni Ziemi, w równych odstępach równolegle do równika albo od bieguna do bieguna. Linie te miały być użyteczne w nawigacji, ponieważ jednak są niewidoczne, wielu marynarzy uważa je za coś, bez czego można się spokojnie obejść.
Iluminator - Oszklony otwór w kabinie jachtu. Kiedy jest zamknięty (podczas rejsu) przepuszcza światło i wodę, a gdy jest otwarty (w momentach kiedy jacht cumuje na kotwicy lub stoi w porcie) przepuszcza światło, świeże powietrze i owady. Czasami zdarza się jednak, że owady są zbyt duże, aby mogły się przedostać tędy do wnętrza.
Kilwater - Poziomo biegnący po wodzie ślad jachtu, pozostałość po jego przepłynięciu. Objaśnienie kierunku poziomego ma istotne znaczenie, gdyż o ile kilwater biegnie pionowo, to oznacza, że nie
jest dobrze...
Krytyczna sytuacja - Krytyczna sytuacja na morzu powstaje wtedy, gdy jedna osoba (albo kilka) przebywa na dryfującym obiekcie wyłącznie dlatego, że głębokość wody w tym miejscu nie pozwala stanąć na dnie i utrzymywać głowę nad powierzchnią. Należy pamiętać, że każdy rejs może się w pewnym momencie przekształcić w sytuację krytyczną.
Lornetka - Zabawny przyrząd będący na wyposażeniu jachtu i przypominający zabawkę zwaną kalejdoskopem. Trzymany pod światło prezentuje piękne, kolorowe obrazki - efekt działania słonej wody, zanieczyszczeń i zadrapań soczewek. Czasami pozwala coś dostrzec w oddali.
pozdrawiam serdecznie wszystkich żeglarzy
A to poniżej dla wszystkich którzy jeszcze nie żeglowali i nie wiedzą o co chodzi i zastanawiają się czy zacząć
Słownik terminów żeglarskich
Żeglarstwo - wielka sztuka, której sens polega na tym, aby posuwać się powoli i donikąd, chorując przy tym z zimna i ponosząc olbrzymie koszty.
Bom - poziomo przymocowana żerdź, do której przyczepiony jest żagiel. Doświadczony żeglarz potrafi za pomocą bomu opróżnić cały pokład z niewiadomo po co stojących i gapiących się głupio członków załogi
Hals - manewr, przy którym chodzi przede wszystkim o to, aby za pomocą bomu zmieść z pokładu szczury lądowe, innych niepożądanych intruzów i rozmaite przedmioty (patrz: Bom)
Hydrofobia - Lęk przed wodą. W wielu krajach uchodzi za dowód normalnie rozwiniętej inteligencji i rozsądku
Kamizelka ratunkowa - nadmuchiwany przyrząd, który utrzymuje rozbitka przebywającego za burtą tak długo na powierzchni, dopóki nie zostanie przejechany przez własny jacht lub spieszącą na pomoc łódź ratunkową
Kolizja - nieoczekiwany, bliski kontakt dwóch jachtów na otwartym morzu, a przede wszystkim w wąskich cieśninach i na mniejszych akwenach. O poważnej kolizji mówimy wówczas, kiedy z jednej w pełni sprawnej jednostki powstają dwa mniejsze, niewiele już warte kadłuby.
Łódź ratunkowa - jedyny znany dotychczas typ łodzi, gdzie w momencie wejścia na pokład szanse przeżycia wzrastają zamiast maleć
Pozwolenie wpłynięcia do portu - Jest wymagane przez urzędników celnych, kiedy statek wpłwa na obce wody. W krajach tropikalnych istnieje zwyczaj okazywania przez marynarzy zamiast dokumentu pewnej kwoty w walucie i wręczania jej oficerowi służby celnej w momencie podawania sobie rąk. Nie od rzeczy jest dodanie przy tym paru przyjacielskich słów w rodzaju: "Proszę, Sambo, to dla ciebie. Kup sobie za to coś ładnego"
Regaty - zmuszanie jachtu do pływania po określonej trasie, w możliwie najkrótszym czasie, w towarzystwie innych robiących to samo. Gra kończy się zwykle kolizją (patrz: Kolizja), wywrotką,
wypadnięciem za burtę, lub - w najlepszym wypaku - protestem złożonym w Komisji Regatowej.
Radar - niezwykle realistyczna odmiana gry komputerowej, spotykana często na większych jachtach. Gracze starają się uniknąć kolizji z innymi jednostkami pływającymi widocznymi na monitorze, ale refleks czasami zawodzi
Ruch względny - Ruch jednej łodzi w stosunku do drugiej, przy czym należy wyjaśnić, że kurs tej pierwszej jest zbieżny z kursem drugiej. Jeżeli zbieżność ta osiągnie swój punkt kulminacyjny, jedna z łodzi (albo obie) obierają kurs pionowy, w kierunku dna.
Szanty - Chóralny spiew marynarzy. W każdym kraju śpiewa się tradycyjne dla obszaru językowego piosenki, np. w Polsce takie, jak "Sacramento", Whisky John".
Śruba okrętowa - wirująca część jachtu, znajdująca się pod wodą. Jej przeznaczenie to nawijanie na trzpień wszystkich lin, sznurów i innych rzeczy wiszących na pokładzie
Wypadnięcie za burtę - jeden z nielicznych przypadków, kiedy opuszczenie łodzi stanowi dużo większe ryzyko, niż wejście na jej pokład
Akumulator - Urządzenie elektrochemiczne magazynujące tak zwany prąd, który powinien spowodować świecenie lampy mającej mniej więcej tyle watów co żarówka w lodówce na okres ok. 15 minut, po uprzednim dwugodzinnym ładowaniu akumulatora.
Apteczka pokładowa - Niejako wizytówka każdej łodzi żaglowej. Najczęściej znajdują się w niej następujące środki medyczne: tabletki przeciw chorobie morskiej, wywołujące po zażyciu natychmiastowe wymioty (również na lądzie); maść przeciw odparzeniom występującym po długich marszach, jak również - te znikają z apteczki najszybciej - tabletki zwalczające kaca. Zalecenia niektórych klubów żeglarskich, aby umieszczać w apteczkach także modlitewnik, są niestety ignorowane przez większość żeglarzy.
Barometr aneroidowy - Przyrząd meteorologiczny, który często pozwala marynarzom rozpoznać pogodę. Jego odczyt, połączony z ulewnym deszczem, wysoką falą, dużą siłą wiatru o stopniu 10 oraz nisko wiszącymi chmurami oznacza: sztorm
Boja - nawigacyjny przyrząd pomocniczy. Boje mają różne kształty i kolory, co służy lepszemu rozpoznaniu i rozróżnieniu. Najbardziej typowe boje to: czarne i krągłe (z oddali przywodzą na myśl czarną, nieokreśloną plamę na horyzoncie), zielone i szpiczaste (z oddali przywodzą na myśl czarną, nieokreśloną plamę na horyzoncie), czerwone i płaskie (z oddali przywodzą na myśl czarną, nieokreśloną plamę na horyzoncie) oraz pasiaste, czerwono - białe (z oddali przywodzą na myśl czarną, nieokreśloną plamę na horyzoncie).
Dryfujące obiekty - wszystko, co unosi się na powierzchni i nie przyjmuje zaproszenia na coś mocniejszego
Forkasztel - Podwyższenie na dziobie statku, w którym znajdowało się zazwyczaj pomieszczenie dla załogi; rozpościera się stamtąd wspaniały, rozległy widok.
Galery - dawniej statek, na którym stosowano pracę niewolniczą. Jego współczesna odmiana: Jacht szkoleniowy (wersja mazurska - DZ-ta)
Geograficzna szerokość i długość - System wyimaginowanych lini biegnących po powierzchni Ziemi, w równych odstępach równolegle do równika albo od bieguna do bieguna. Linie te miały być użyteczne w nawigacji, ponieważ jednak są niewidoczne, wielu marynarzy uważa je za coś, bez czego można się spokojnie obejść.
Iluminator - Oszklony otwór w kabinie jachtu. Kiedy jest zamknięty (podczas rejsu) przepuszcza światło i wodę, a gdy jest otwarty (w momentach kiedy jacht cumuje na kotwicy lub stoi w porcie) przepuszcza światło, świeże powietrze i owady. Czasami zdarza się jednak, że owady są zbyt duże, aby mogły się przedostać tędy do wnętrza.
Kilwater - Poziomo biegnący po wodzie ślad jachtu, pozostałość po jego przepłynięciu. Objaśnienie kierunku poziomego ma istotne znaczenie, gdyż o ile kilwater biegnie pionowo, to oznacza, że nie
jest dobrze...
Krytyczna sytuacja - Krytyczna sytuacja na morzu powstaje wtedy, gdy jedna osoba (albo kilka) przebywa na dryfującym obiekcie wyłącznie dlatego, że głębokość wody w tym miejscu nie pozwala stanąć na dnie i utrzymywać głowę nad powierzchnią. Należy pamiętać, że każdy rejs może się w pewnym momencie przekształcić w sytuację krytyczną.
Lornetka - Zabawny przyrząd będący na wyposażeniu jachtu i przypominający zabawkę zwaną kalejdoskopem. Trzymany pod światło prezentuje piękne, kolorowe obrazki - efekt działania słonej wody, zanieczyszczeń i zadrapań soczewek. Czasami pozwala coś dostrzec w oddali.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.