Drukarnia obiecuje, że w weekend wyda mi tomy 5.
Czy dotrzyma słowa obaczym, ale szansa jest, że będę już je miał.
Cena wzrosła - w detalu 140 zł + 22 koszty transportu. Do wyboru poczta polska, kurier, paczkomat inPost. Cena ta sama niezależnie od transportu ze względu na upierdliwość związaną z wysyłaniem. Sorry. Można odebrać osobiście w Warszawie, odpada wtedy koszt transportu.
Tom ma 328 stron + 4 wkładki A3. Po raz pierwszy pojawiły się strony kolorowe. całe 3. Kilka zdjęć (dzięki Gregski) no i oczywiście zawodowe dzieło córki. W wersji 100 odcieni szarości nie docenilibyście inwencji twórczej dziecka
Tom prawdopodobnie ostatni (obiecałem pięć, jest pięć), więc poluzowałem język. Nie ma dla mnie znaczenia jak wpłynie na odbiór kolejnych, skoro ich nie będzie. Jak komuś przeszkadza "burdel" czy wielokrotniepodrzędniezłożonezdaniazbłędamiinterpunkcyjnymi, niech nie kupuje. Szkoda nerwów.
Oczywiście jest tendencyjna, złośliwa, szkalująca i co tam jeszcze. Standard. Podobnie jak pisanie nie na temat i nie związane z tytułem i nie wiadomo po co.
Informuję, żeby potem nie było jojczenia o języku czy innych takich.
Tak świadomie obrażam czytelników. Mam nadzieję, że się obrażą i nie kupią, w efekcie nigdy więcej nie przyjdzie mi do głowy kompletnie kretyński pomysł kontynuowania serii.
Maciej Chodnicki

- spis_stresci.jpg (181.37 KiB) Przejrzano 6014 razy