: 2010-11-14, 12:32
Zdaza sie. A Deutschlandow mialo byc 5. Ale z powodu Dunkierek ostatnia dwojka wyewoluowala do Scharnhorsta I Gneisennaua. Coz sytuacja sie zmienila.
Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
Możemy sobie długo i namiętnie dyskutować na temat tego czy Battleship to Pancernik czy Okręt Liniowy, jak również czy Okręt Liniowy (pomijając już zasadność używania tego terminu w określeniu do okrętów budowanych od lat 30-stych tamtego wieku) to, to samo co Pancernik a także nad tym w jaki sposób przełożyć termin "Capital ship". Oczywiście równie trudno jest znaleźć polskie słowo odpowiadające terminowi Panzershiff, stąd jak sądzę przyjęło się określenie wymyślone przez brytyjską prasę (to tak w kwestii tego pod co podpada „kieszonka”) które o wiele łatwiej jest sensownie przełożyć – oczywiście jeśli doszli byśmy do porozumienia w kwestii przekładu na powiedzmy język polski, to zapewne trudno by było przypiąć te same kryteria do języka francuskiego. Jak już wspomniałem można by się uprzeć że Panzershiff to choćby Fregata Pancerna, a dlaczego by nie? Dlatego właśnie zawsze powtarzałem i zawsze będę powtarzał że niezależnie od czyichś widzimisię, najsensowniej jest pozostawać przy istniejącej nomenklaturze.Dokładnie. "Capital ship" to nie dokładnie to samo, co okret liniowy/pancernik. O ile kieszonki się łapia pod wymagania definicyjne tego pierwszego, to ciężko je za te drugie uznać.
Za to podpisali „Wersal” a tam również było dokładnie opisane co jest pancernikiem a co krążownikiem.Z tego co mi wiadomo, to Niemcy nie podpisywali "Waszyngtonu".
A kto inny miał na tyle rozległe linie komunikacyjne, by do operowania na nich potrzebne były rajdery o uberwielkim zasięgu?Maciej3 pisze:Nie do końca. Mieli je tylko Anglicy. A Anglia w tym czasie nie była brana pod uwagę jako przeciwnik.
Tak, bardzo:Natomiast jeśli chodzi o Deutschlandy, to nawet sami Niemcy nie uznawali ich za pancerniki, tylko za "okręty pancerne". Różnica jest ewidentna.
A kto powiedział że te okręty to miały być rajdery o uberwielkim zasięgu...Boruta pisze:A kto inny miał na tyle rozległe linie komunikacyjne, by do operowania na nich potrzebne były rajdery o uberwielkim zasięgu?Maciej3 pisze:Nie do końca. Mieli je tylko Anglicy. A Anglia w tym czasie nie była brana pod uwagę jako przeciwnik.
Chyba nie tak do końca. Pisałem już o tym: http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?p=115540#115540jogi balboa pisze:Za to podpisali „Wersal” a tam również było dokładnie opisane co jest pancernikiem a co krążownikiem.
Jeszcze tego nie robiłem, aleRamond pisze:Tak, bardzo:
http://de.wikipedia.org/wiki/Panzerschiff
Analogii NIE MA żadnej... No chyba taka, że Tirpitz nie uważał POW za pancerniki i nienawidził je serdecznie i Reader również nie uważał Deutschlandów za pancerniki. Chociaż uważał je za użyteczneALF pisze:Niemcy Kunsten-Panzerschiffe nazywali POW...jakaś analogia niby jest ...
Facet - a może spójrz PRZED rok 1905 i zobacz, co Niemcy nazywali Panzerschiffe?Jeszcze tego nie robiłem, ale Gool! Gool! i to jeszcze SAMOBÓJ !!!
NA DOLE tej strony jest bibliografia (Literatur), a wśród wymienionych tytułów co ? BIBLIA SHIPLOVERA - Siegfied Breyer "Schlachtschiffe und Schlachtkreuzer 1905 - 70". Nie mam tej książki, ale miałem możliwość kserowania tego, co mnie interesuje. Pancerniki kieszonkowe też kserowałem, a na górze KAŻDEJ strony jest nagłówek. I tak na przykład strona 311 - Die >Panzerschiffe< LOL. Strona 313 ma nagłówek >Panzerschiffe< und Scharnhorst-Klasse. Nie będę ukrywał, że zaczyna się na niej opis okrętów Scharnhorst i Gneisenau. I co widzimy ? Pod planikiem Admirala Scheera (1944) jest to: Scharnhorst-Klasse, a poniżej SCHLACHTSCHIFFE !!! LOL LOL
A czy ktoś twierdził, że są pancernikami? Są pancernikami kieszonkowymi (ja wolę: pancernikami traktatowymi). To jest pewna różnica. Tak samo jak jest różnica pomiędzy np. krążkownikiem lekkim, a krążownikiem pomocniczym lub przeciwlotniczymPeperon pisze: I to jest ostateczny DOWÓD na to, że Deutschlandy NIE BYŁY pancernikami.
Ale w całym temacie wszyscy spierają się o Deutschlanda i jego bliźniaków, a nie o starocie. Poza tym również po roku 1900 mieli różne klasyfikacje okrętów pancernych. Były panzerschiffy, były też linienschiffy. Ale nie chodzi o te czasy.Ramond pisze:Facet - a może spójrz PRZED rok 1905 i zobacz, co Niemcy nazywali Panzerschiffe?
Więc sądzę, że chodziło mu o rozwianie wątpliwości. Poza tym życie nie pokazało, aby pancerniki kieszonkowe były jakoś wybitnie odporne na uszkodzenia.karol pisze:pancerschiff Deustchland jak wiadomo był po prostu okretem opancerzonym, dlaczego więc niektórym tak bardzo zależało na zrobieniu z niego pancernika, bo życie pokazało, ze poza Grafem Spee, nie był łatwym kąskiem dla nikogo ??
Nie obraź się, ale to nie artyleria czyni pancernikiem. Bardzo boleśnie przekonali się o tym Anglicy podczas bitwy jutlandzkiej. Niestety "kieszonkowce" były tylko takimi przerośniętymi ciężkimi krążownikami. Powstały, bo Niemcom nie wolno było budować innych (myślę o ogólnych parametrach). I tak powstały okręty o pancerzu odpowiadającym krążownikom, ale silniej uzbrojonych. Ładne były, ale pełne wad (jak wszystkie nowatorskie konstrukcje) i w pewnym sensie delikatne skoro jedna torpeda omal nie zatopiła Deutschlanda w 1940 r.Marmik pisze:Ile razy trzeba będzie pisać, że trzeba albo stosować oryginalną klasyfikację (i jej w miarę dosłowne tłumaczenie), albo rodzimą. Ponadto trzeba trzymać się pewnych zasad klasyfikacyjnych, tu... za priorytet należy uznać kaliber armat artylerii głównej.
I owszem, ale potrzeba baaardzo dużo samozaparcia, żeby Deutschlandy zakwalifikować jako jednostki przeznaczone do obrony wybrzeża....Facet - a może spójrz PRZED rok 1905 i zobacz, co Niemcy nazywali Panzerschiffe?
Mógłbyś podać link, bo przejrzałem na szybko ten wątek i nie znalazłem. A jak jest w innym wątku, to się poddaję.Ale są pewne publikacje o których tu już pisałem (mniej więcej) i których treść w bardzo wielkim skrócie przybliżyłem
Choćby Francja. Co prawda nie była aż tak uzależniona od importu, ale jednak.A kto inny miał na tyle rozległe linie komunikacyjne, by do operowania na nich potrzebne były rajdery o uberwielkim zasięgu?
No tak, to jest właśnie różnica pomiędzy patrzeć a widzieć.Marmik pisze:Chyba nie tak do końca. Pisałem już o tym: http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?p=115540#115540jogi balboa pisze:Za to podpisali „Wersal” a tam również było dokładnie opisane co jest pancernikiem a co krążownikiem.
W tekście angielskim jest "armoured ship", w tekście niemieckim zapewne było "panzerschiff".
Na str.13, trzeci akapit: http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?p=115533#115533Mógłbyś podać link, bo przejrzałem na szybko ten wątek i nie znalazłem. A jak jest w innym wątku, to się poddaję.