Już gdzieś widziałem tego Super Yamato. Ktoś poszedł trochę na łatwiznę i niewiele zmodyfikował oryginalną nadbudówkę, rozmieszczenie działek itd. Zresztą ja też poszedłem na łatwiznę i dałem tylko minimalnie zmodyfikowaną nadbudówkę z Yamato ( dziobowa wyższa o 4 metry, całość dłuższa o 10 ), po prostu leniwy jestem i chciałem wykorzystać to co już kiedyś było zrobione na inne potrzeby. No i rozmieszczenie działek koło wyposażenia lotniczego można sobie uzasadnić wojenną modyfikacją, a nie oryginalnym projektem ( ja tak przynajmniej czynię

)
Co do Yamaciaków to w sumie ciężko powiedzieć co i jak.
Może zacznę od klasyki.
Janusz Skulski napisał, że japońska "flota marzeń" miała się składać z 7 pancerników typu Yamato i 4 super Yamato. Te Super Yamato to właśnie prezentowane przeze mnie tu modele. Miały mieć ponad 80 tys ton 8x510 i prędkość 30-31 w. Nie sądzę żeby ostateczne charakterystyki były ustalone, bo realnie to Japonia mogłaby kłaść pod nie stępki gdzieś koło roku 1950 albo później, a z górki i z wiatrem koło 48, więc w roku 1942 ( kiedy sobie w sumie odpuszczono prace nad pancernikami ) to było jeszcze dużo czasu na dopracowywanie detali.
Natomiast jeśli chodzi o tych 7 Yamaciaków to sprawa wydaje się wyjaśniona.
Dwa pierwsze to oryginalne Yamato.
Kolejne trzy to podtyp Shinano. Generalnie cieńszy pancerz wszędzie nie tylko na wieżach ( wracam do tezy postawionej w innym wątku - wieże Shinano miały mieć od czoła 630 mm, znaleziono w Kure płytę 660 mm i oczywiście założono że to dla Shinano, co nijak się nie zgadza, przystrzelono do niej dwa razy - raz nieskutecznie, raz penetrująco i stwierdzono, że pancerz na Yamaciakach do dupy.

Mniejsza ). Generalnie wszelkie "piony" miały być chudsze o około 20 mm a poziomy o 10 mm. Uzasadnienie różne. Jedni twierdzą, że Japończycy opracowali nowe metody wytwarzania stali i to dawało tą samą odporność - ale ostatnio jakoś to przycichło. Inni, że testy wykazały, że Yamato ma za dużo pancerza i można go odchudzić ( to by się nie zgadzało przy założeniu jakości 0,92 względem płyt Made in USA ), a jeszcze inni, że po prostu chcieli jakoś zrównoważyć wzrost masy gdzie indziej i tyle.
Jaka była przyczyna nie wiem, ale ostatnia trójka z działami 460 miała mieć cieńszy pancerz.
Co do artylerii pomocniczej nie ma zgody. Jedni twierdzą, że miały nie mieć w ogóle dział 155, inni że te w osi symetrii jednak tak. Zgoda jest tylko co do tego, że miały mieć po 20 dział 100 mm.
Kolejna dwójka ( już ostatnia zatwierdzona, nie wiem czy zamówiona, pewnie nie ) to projekt A-150. Czyli po prostu Yamato z 6x510 zamiast 9x460. Zamiana wież jak na Mogami. Ponoć z grubszym pancerzem, ale tu znowu co autor to pogląd. Ta ostatnia dwójka jest często ( prawie zawsze ) nazywana typem Super Yamato, stąd pewnie ten mętlik. Dla mnie to po prostu zmodyfikowany Yamato, bo na przydomek "super" nie zasługuje.
Jeśli prawdziwa jest informacja o planowanym przezbrojeniu typu Yamato w 6x510 (niektórzy powątpiewają w taką możliwość), to bez sensu wydaje się budowanie całkiem nowego okrętu, sporo większego zresztą, uzbrojonego w taką samą liczbę dział. A jeśli nie dało się dokonać takiej zamiany, to jest nawet logiczne, że po Yamato najpierw budują okręt z 6x510 a potem dopiero z 8/9x510. Pytanie - projekt A-150 to który z nich?
A-150 to ten z 6x510. Ostatni o którym są jakieś konkrety.
Co do przezbrojenia to uważam że było jak najbardziej możliwe. Niby dlaczego miałoby nie być. Zrobiono tak z Mogami, Tone, North Caroliną, argumentowano że tak samo można zamienić działa na G3, więc niby czeu tu nie? OK, cięższe pociski są dłuższe, ale jak się to uwzględni od razu w wymiarach komór amunicyjnych to w czym problem? Jedynie widzę w wydajności Japońskiego przemysłu. Takie przezbrojenie to nie w kij dmuchał - trochę zajmie a tu doki ( i ogólnie stocznie ) zajęte budowaniem nowych jednostek, to kto i co ma przezbrajać istniejące?
A co do sensowności budowy nowych jednostek z taką samą ilością dział większych od oryginałów to zgoda. Ale nie miały one znowu być tak dużo większe. OK, parę tysięcy ton więcej, ale mniej więcej do tej wartości to utył Yamaciak podczas przebudów, więc też da się przeżyć.
Tak z innej beczki - co powiecie na następcę G3 ?

EDIT:
Tak się przyjrzałem moim wyczynom na temat Super Yamato i mi wyszło, że hangar dla samolotów ma tak z 1,5 metra wysokości. Oj trzeba podwyższyć pokład na rufową wieżą ....