Skwiot mógł tego nie napisac z 1000 powodow. W tygrysku o Bismarcku też o tym nie pisało Co nieznaczy że tak nie było. Garzke napisal że było. Pewnie widziałeś bibliografię do tego artukułu... nie wymyślił sobie tego z głowy.
No dobra... 9 stopni to mało, czy duzo...to po pierwsze...
Wiadomo, ze woda wlewała sie powoli, wiec był czas na kontrbalastowanie... Ile wlało sie wody gwałtownie?
Ostatnio zmieniony 2005-05-12, 12:23 przez CIA, łącznie zmieniany 1 raz.
ta relacja nie zgadza się w tym momencie, Bismarck był za duzy, żeby mu sruba wuałziła, to czysta fantazja, tu CIa ma całkowitą rację, obiekt był zbyt duży do takiego zachowania na atlantyckiej fali
karolk pisze:ta relacja nie zgadza się w tym momencie, Bismarck był za duzy, żeby mu sruba wuałziła, to czysta fantazja, tu CIa ma całkowitą rację, obiekt był zbyt duży do takiego zachowania na atlantyckiej fali
Trzeba pamietac, ze miał jeszcze 2-3 stopnie przechyłu na dziób, którego chyba nie udało się skontrbalastować... a przechył na dziób ma większe znaczenie dla srób - działa na większej długości...
owszem CIa, ale też miał sruby wszystkie trzy na rufie, które kręcąc się wytwarzały efekt przyssania rufy do wody, tym samym wypychając dziób do góry, czyli te 2 stopnie przy 23 węzłach już wynosiły plus dwa
Skwiot mógł tego nie napisac z 1000 powodow. W tygrysku o Bismarcku też o tym nie pisało Co nieznaczy że tak nie było. Garzke napisal że było. Pewnie widziałeś bibliografię do tego artukułu... nie wymyślił sobie tego z głowy.
No dobra... 9 stopni to mało, czy duzo...to po pierwsze...
Wiadomo, ze woda wlewała sie powoli, wiec był czas na kontrbalastowanie... Ile wlało sie wody gwałtownie?
Jak na przechył spowodowany trafieniem 2 pocisków kalibru 356 mm to bardzo dużo i o czymś to świadczy
5-7 stopni to jednak zdecydowanie mniej
szczegolnie jak sie wezmie pod uwage, ze Bismarck byl okretem duzo bardziej stabilnym od NC (wystarczy porownac GM obu okretow)
karolk pisze:ta relacja nie zgadza się w tym momencie, Bismarck był za duzy, żeby mu sruba wuałziła, to czysta fantazja, tu CIa ma całkowitą rację, obiekt był zbyt duży do takiego zachowania na atlantyckiej fali
Trzeba pamietac, ze miał jeszcze 2-3 stopnie przechyłu na dziób, którego chyba nie udało się skontrbalastować... a przechył na dziób ma większe znaczenie dla srób - działa na większej długości...
karolk pisze:ta relacja nie zgadza się w tym momencie, Bismarck był za duzy, żeby mu sruba wuałziła, to czysta fantazja, tu CIa ma całkowitą rację, obiekt był zbyt duży do takiego zachowania na atlantyckiej fali
Trzeba pamietac, ze miał jeszcze 2-3 stopnie przechyłu na dziób, którego chyba nie udało się skontrbalastować... a przechył na dziób ma większe znaczenie dla srób - działa na większej długości...
nicpon pisze:5-7 stopni to jednak zdecydowanie mniej
szczegolnie jak sie wezmie pod uwage, ze Bismarck byl okretem duzo bardziej stabilnym od NC (wystarczy porownac GM obu okretow)
Był stabilniejszy. To nie ulega wątpliwości. Różnica tkwi w ilości wody:
970 ton kontra 2000 ton. To chyba odczuwalne?
Z tym "dużo" bym nie przesadzał. "North Carolina" był stabilny, ale po prostu "Bismarck" jeszcze bardziej.
zdaje sie ze zamiast reply zrobilem edit i post na ktory odpowiadalem poszedl w niebyt
prosze o powtorzenie
Prosze:
Powiedzmy sobie tak:
Trafiony bardzo silną torpedą USS North Carolina nabrał do kadłuba 970 ton wody.
Mimo efektywniejszego względem "Bismarcka" systemu ochrony podwodnej, okręt przechylił się na burtę 5-7 stopni. Efektywny system ochrony podwodnej oraz system balastowania wchodzący w jego skład pozwoliły na redukcję przechyłu do zera.
Dla kontrastu, trafiony "pod pancerz" pociskiem kalibru 356 mm "Bismarck" nabrał 1000 ton wody do kadłuba i dodatkowo 1000 ton wody po pierwszym trafieniu w część dziobową, po tej samej stronie. Razem 2000 ton wody w kadłubie z jednej strony. Powątpiewa się przy tym w możliwość przechyłu okrętu o 9 stopni, co i tak świadczyłoby o znakomitej stateczności niemieckiego okrętu).
Coś nie tak... Ach, już wiem co – „Bismarck” był niezatapialny!:-D