Strona 14 z 35
Re: Pancerniczki
: 2016-11-17, 18:51
autor: Grzechu
Też chciałem zwrócić na to uwagę, ale przypomniałem sobie duże żaglowce, na których w kabinie admiralskiej czy kabinie dowódcy stała sobie kilku- lub kilkunastofuntowa armata...
Re: Pancerniczki
: 2016-11-18, 05:00
autor: Tadeusz Klimczyk
No coż .... wież działowych nie zamieszczę, bo to atrapy. Co zresztą widać przy bliższym poznaniu. Ja się i tak dziwię, że okręt jest w tak dobrym stanie zważywszy na swoją historię. Przecież wyleciał w powietrze w 1905 r. na skutek eksplozji komór amunicyjnych i wydobyto go i odbudowano wielkim nakładem sił i środków. Podobno mocno ucierpiał na skutek amerykańskich bombardowań a na dodatek do 1958 r. był pod administracją amerykańską (działa 305 mm zdjęto tuż po wojnie w ramach rozbrojeniowych postanowień kapitulacyjnych Japonii). Przed oddaniem go pod administrację japońską na okręcie funkcjonowała knajpa o nazwie Cafe Togo, będąca krótko mówiąc burdelem dla amerykańskich marynarzy stacjonujących w znajdującej się dosłownie za płotem bazie VII Floty US Navy. Zresztą do dziś główny deptak w Yokosuce wygląda jak żywcem przeniesiony z USA. W każdym razie mamy jedyny chyba w historii pancernik pełniący służbę pod czerwoną latarnią.
Z tego co wyczytałem okręt miał sporo szczęścia, bo Japonii nie było stać na jego rewitalizację. Ale pieniądze dali w dużej mierze Amerykanie, a osobiście adm. Nimitz mając na względzie fakt, iż lepiej aby Japończycy szukali swych tradycji w innych epokach niż dotyczących wydarzeń II wojny światowej. Po drugie - w 1959 r. Chile sprzedało Mitsubushi na złom drednota "Almirante Lattore", który był cięty w pobliskiej Yokohamie i posłużył jako źródło części i wyposażenia, które ostatecznie wylądowało na "Mikasie". Tak więc to, co dzisiaj widzimy jako część nadwodną pancernik "Mikasa" jest na pewno składakiem z dwóch okrętów ("Almirante Mikasa "). Co i w jakim stopniu pochodzi z którego okrętu - trudno powiedzieć. Oprócz wież 305 mm na pewno atrapami są kominy i maszty, prawdopodobnie odbudowano też sporą część nadbudówek.
Re: Pancerniczki
: 2016-11-18, 05:11
autor: Tadeusz Klimczyk

- IMG_0425.jpg (290.79 KiB) Przejrzano 16069 razy
Re: Pancerniczki
: 2016-11-18, 05:12
autor: Tadeusz Klimczyk

- IMG_0429.jpg (153.89 KiB) Przejrzano 16069 razy
Re: Pancerniczki
: 2016-11-18, 05:13
autor: Tadeusz Klimczyk

- IMG_0444.jpg (221.62 KiB) Przejrzano 16069 razy
Re: Pancerniczki
: 2016-11-18, 05:14
autor: Tadeusz Klimczyk

- IMG_0443.jpg (210.71 KiB) Przejrzano 16069 razy
Re: Pancerniczki
: 2016-11-18, 05:15
autor: Tadeusz Klimczyk

- IMG_0466.jpg (247.58 KiB) Przejrzano 16069 razy
Re: Pancerniczki
: 2016-11-18, 17:40
autor: Majestro
Tak wyglądała Mikasa po wojnie w latach 50-tych chyba:

Widać tam tego 'dens hola' i akwarium na rufie. To że się tam uchował fragment oryginalnego, tekowego pokrycia pokładu to cud jest jakiś w ogóle.
Re: Pancerniczki
: 2016-11-18, 19:09
autor: MacGreg
No tak Mikasa z lat 50, wyglada na bardzo ''uproszczony,, model.
Jeszcze troche pomarudze o fotografie.
Jesli mozna foto z odkrytego stanowiska dowodzenia na ktorym Togo przebywal podczas bitwy (Rozestwienski dowodzil z wewnatrz)
Druga prosba to cos na temat warunkow zakwaterowania zalogi. Kabine admirala i chyba jego lazienke juz mamy.
A w jakich warunkach przebywala reszta zalogi?
Re: Pancerniczki
: 2016-11-20, 20:08
autor: Tadeusz Klimczyk

- Służę uprzejmie otwartym stanowiskiem dowodzenia, choć zdjęcie może być rozczarowujące, Co do warunków zakwaterowania załogi to nie pomogę - dziobowa część kadłuba jest niedostępna, a ekspozycja muzealna ograniczona do samej rufy czyli pomieszczeń sztabowo-admiralskich.
- IMG_0445.jpg (349.29 KiB) Przejrzano 15941 razy
Re: Pancerniczki
: 2016-11-21, 15:31
autor: MacGreg
Wielkie dzieki za zdjecia!!!!
Czy na ostatnim zdjeciu to jest to samo miejsce?
Re: Pancerniczki
: 2016-11-21, 18:10
autor: Tadeusz Klimczyk

- IMG_0450.jpg (261.97 KiB) Przejrzano 15881 razy
Re: Pancerniczki
: 2016-11-21, 18:11
autor: Tadeusz Klimczyk
Widoczny na zdjęciu dalmierz widać też na obrazie za plecami Togo. Tak więc to jest to miejsce.
Re: Pancerniczki
: 2018-03-26, 21:25
autor: dessire_62
Piękne akwarele, po 25 euro za sztukę.
Re: Pancerniczki
: 2018-11-29, 18:37
autor: de Villars
Podobno to z pancernika Sisoj Wielikij:
Zawsze myślałem, ż eon miał wieże normalne, z dachem. Chyba że to zdjęcie przed ukończeniem, albo z czasu gdy z jakiegoś innego powodu dachu na wieży nie było?
Re: Pancerniczki
: 2018-11-30, 12:19
autor: dessire_62
3 marca 1897 r. " Sisoy the Great " opuścił Zatokę Sudskaja (Kreta), aby wykonać drugie strzelanie. 10 mil od wybrzeża postawili tarczę i zaczęli się uczyć. Strzelanie trwało ponad godzinę, kiedy po strzale z wieży rufowej nastąpiła eksplozja. Skacząc z wieży dowodzenia, dowódca pancernika zobaczył opancerzony dach wieży leżący na dziobie, gęsty dym zakrywał okręt. Jednak w pięć minut można było poradzić sobie z ogniem, znacznie gorzej było z obsługą wieży na rufie i na moście: 16 osób zmarło natychmiast, 15 zostało ciężko rannych (sześć z nich wkrótce zmarło). Wszystkie instrumenty i mechanizmy wieży są łamane, 15 płyt pancerza jest przenoszonych, a dach opancerzenia ważący 7,5 tony, który przeleciał nad masztem i kominami, zawalił się na mostku nosowym i znacznie go uszkodził. Siła uderzenia zrzuciła armatę 37 mm z postumentu, łódź parowa, luki świetlne i przełącznik były uszkodzone.
Wszystko zaczęło się od tego, że podczas strzelania mechanizmy hydrauliczne do zamykania rygla uległy pogorszeniu, a sługi pistoletów przełączyły się na ręczną skrzynię biegów. Przygotowując lewy pistolet do następnego strzału, dowódca M. Własow wsunął zamek do gniazda, ale nie przekręcił tłoku blokady do końca. Prawdopodobnie w wyniku wstrząsów po pierwszych strzałach poruszające się części rygla poruszyły się, a strzelec, wierząc, że obrócił uchwyt tłoka do końca, faktycznie pozostawił zamek otwarty. Dowódca wieży, porucznik Peshchurow, mógł zapobiec pomyłce, ale zajęty ustalaniem danych do strzału i celowania w broń, polegał na kwatermistrz E. Popow, który w tym momencie zszedł do ładowarki. Nastąpił śmiertelny strzał ...
Warto przeczytać cały tekst, automat nawet w miarę tłumaczy
http://battleships.spb.ru/Sisoy/history.html
Konkluzja, niewiele się zmieniło przez ostatnie sto lat w rosyjskiej marynarce, sama posyła się na dno. Aha chyba że trzeba staranować jakiś holownik, o to jak najbardziej.