Forum Okrętów Wojennych

Adam pisze:

polsteam pisze: "złomowanie statków"... czyli to, o czym kiedyś przebąkiwano w kontekście planów SMW - zaczyna się wprowadzać w życie...

niestety nie ma to wielkiego sensu... (chodzi mi głównie o ekonomiczny sens)
- - - - - - - -

także w Szczecinie ktoś (niezbyt rozgarnięty) proponował złomowanie statków zorganizować...
http://www.portalmorski.pl/morze-inne/2 ... polityczna

Niemniej zakłady złomujące statki w Europie nie mają się tak źle, najbardziej znany to ten w duńskiej Greena, działają też zakłady w Belgii i Holandii. Oczywiście to nie ta skala działalności co stocznie w Indiach, ale to działa i można odnieść wrażenie, że biznes ten wręcz się rozwija (np. rośnie ilość, a także wielkość statków złomowanych w Greena). Owszem złomowanie dotyczy statków mniejszych, a podobne firmy działają też w Polsce (w Gdańsku i Szczecinie), ale można spodziewać pewnego rozwoju tego rodzaju działalności, tyle, że dla stoczni w rodzaju SMW to może być co najwyżej działalność dodatkowa a nie zasadnicza.

nie za dużo ich wszystkich... a dla przykładu taka Greena to prawie wyłącznie małe statki (przeważnie "rybaki")...

te, co działąją w Polsce - to takie bardzo "niecywilizowane" złomowanie... prymitywnymi metodami, z cięciem na wodzie do 20 cm powyżej linii zanurzenia... (do wykoszenia taka działalność, gdy ktoś zacznie stosować u nas jakieś obostrzenia unijne związane ze złomowaniem)... często działalność poboczna firm (jak w PRCiP)

W SMW obradowała wczoraj Sejmowa Komisja Obrony Narodowej. Obradowała ze Skrzypczakiem. Wszyscy ,łącznie z generałem byli nastawieni mniej lub bnardziej entuzjastycznie co doprzyszłości MW. I z nadzieją spoglądali na przyszłość SMW. Tak to w każdym razie wyglądało. Rozmawiali o pieniadzach i terminach. Oprócz rzeczy ogólnie wiadomych mówili nawet o jakichś jednostkach pomocniczych. I drugim NDRze, który powstanie. I nie ma być budowany kosztem nowych okrętów. Nie to, żeby mi się udzieliło ale mój totalny sceptycyzm został ciut, ciut zachwiany. Ale nie obalony. Trochę jest we wczorajszej "Panoramie" TVP Gdańsk.

thomson pisze:.., Nie to, żeby mi się udzieliło ale mój totalny sceptycyzm został ciut, ciut zachwiany. Ale nie obalony...

Czytałem o tym na Portalu Morskim, ale...już tyle było różnych obietnic.
Powiem krótko. Po owocach ich poznacie.

Tu jest obszerna relacja M. Dury.
http://www.defence24.pl/modernizacja-ma ... itycznymi/

Pocieszające jest, że komisja jest zgodna wewnętrznie. Jest więc szansa, że po zmianie władzy program (nie ważne jak go oceniać) będzie realizowany. Szansa, bo ja też się nie ucieszę, dopóki nie zawisną pierwsze bandery na nowych okrętach

Hm, tylko z całym szacunkiem ale o co ma się szacowna komisja spierać gdy jej członkowie z tematem tak dość luźno powiązani są ?
Poczekajmy na konkretne wyniki przedsięwzięć Panzer-Generała - gdy już będą będzie czego gratulować
Pozdrawiam

http://www.defence24.pl/hiszpanskie-okr ... a-ciezkie/

W amerykańskich i francuskich mediach pojawiła się informacja, że nowo budowane okręty podwodne typu S80 mogą mieć problemy z utrzymaniem się na powierzchni wody z powodu zbyt dużego ciężaru.

Czy w dzisiejszych czasach można się aż tak pomylić? Czy też już zaczęło się dyskredytowanie konkurencji? Wprawdzie Amerykanie są niby "umoczeni" w kooperację z Hiszpanami przy tym przedsięwzięciu, ale kto ich tam wie... .

Informacje na ten tat pojawily sie kilka dni temu w zrodlach hiszpanskich.

Panowie zwijać zabawki, poczytajcie sobie opinie pod tym"
http://konflikty.wp.pl/kat,1020231,opag ... tml#opinie
ja się załamałem

cochise, a czego spodziewasz się po komentarzach na popularnych portalach. To standard. Po to właśnie był ten artykuł, żeby ludzie zmieniali myślenie. Jednak po tylu latach zaniedbań, potrzeba wielu takich artykułów, żeby te zmiany w myśleniu zacząć zauważać.

Z innej beczki: Maksymilian Dura "robi panikę":
http://www.defence24.pl/koniec-marynark ... ej-ksiegi/

Wybaczcie ale żeby artykuł miał choćby cień szansy na zmianę sposobu myślenia to raczej powinien być pisany technikami własciwymi dla tego typu przedsięwzięć.
Jeżeli biadolimy jak przy 6 - ym piwku to raczej efekt oddziaływania będzie żaden jak i dziesiątków różnych publikacji pisanych dla wąskiego grona w większym lub mniejszym stopniu kojarzących o co w ogóle w tym chodzi
Ja napiszę wprost - w każdym morskim kraju, któremu dziś zazdrościmy był taki etap w erze jego "zmiany sposobu myślenia" gdzi wydawano świetne i wprost dostosowane do mentalności potencjalnego odbiorcy ( a nie pasjonata spraw morskich) publikacje łączac je z szeregiem działań lobbystów i potencjalnych wykonawców. Chodzi tu o technikę pisania artykułu, który ma poruszyć laika - z całym szacunkiem nawet jeszcze nie zdołaliśmy się zbliżyć do tego poziomu...
A czym innym jest fakt, że swoiste "oderwania" tematyki floty wojennej od realiów mentalnych, propagandowych i przede wszystkim gospodarczych po prostu w naturalny sposób doprowadzić musi do tego, że zostaną nam jedynie patrolówki i jakieś tam rodzynki w postaci może 1 OP lub może jakiegoś większego "nosiciela bandery" - choć przy nadchodzącej erze zaciskania pasa może i tego nie być...
Niestety ale sprawa została min. przegrana lata temu poprzez nieumiejętność stworzenia czytelnej wizji zrozumiałej dla laika i poruszającej wyobraźnię a odpowiadającej na proste pytanie - po co RP jest marynarka wojenna. Ja przyznam wiedząc coś tam o naszych realiach gospodarczych to nie wiem
Pozdrawiam

Ministrowie Tomasz Siemoniak i Thomas de Maizière podpisali List intencyjny o współpracy marynarek wojennych Polski i Niemiec. Minister Tomasz Siemoniak podziękował obecnym podczas podpisania Listu intencyjnego dowódcom marynarek wojennych.
„Dla nas to ważne porozumienie, zawierające elementy podnoszenia zdolności operacyjnych, wspólnych ćwiczeń, wymiany wiedzy - również z zakresu użycia i pozyskania nowego sprzętu” – powiedział szef polskiego MON.
„To porozumienie można skwitować słowami: jesteśmy razem na Bałtyku” – dodał Tomasz Siemoniak.

http://www.mon.gov.pl/pl/artykul/14345

Waldek K pisze:cochise, a czego spodziewasz się po komentarzach na popularnych portalach. To standard.......

Czego ja się spodziewam? Nie wiem, ale nie tego chyba, a taki standar to...

marek8 pisze:.....Chodzi tu o technikę pisania artykułu, który ma poruszyć laika - z całym szacunkiem nawet jeszcze nie zdołaliśmy się zbliżyć do tego poziomu...
A czym innym jest fakt, że swoiste "oderwania" tematyki floty wojennej od realiów mentalnych, propagandowych i przede wszystkim gospodarczych po prostu w naturalny sposób doprowadzić musi do tego, że zostaną nam jedynie patrolówki i jakieś tam rodzynki w postaci może 1 OP lub może jakiegoś większego "nosiciela bandery" - choć przy nadchodzącej erze zaciskania pasa może i tego nie być...
Niestety ale sprawa została min. przegrana lata temu poprzez nieumiejętność stworzenia czytelnej wizji zrozumiałej dla laika i poruszającej wyobraźnię a odpowiadającej na proste pytanie - po co RP jest marynarka wojenna. Ja przyznam wiedząc coś tam o naszych realiach gospodarczych to nie wiem
Pozdrawiam

Otóż to, przyznam szczerze, że te opinie załamały mnie normalnie.

cochise pisze:Czego ja się spodziewam? Nie wiem, ale nie tego chyba, a taki standar to...

Otóż to, przyznam szczerze, że te opinie załamały mnie normalnie.

Nie dziwię się Twojej reakcji.
Prawdę mówiąc, to wychodzi właśnie "wychowanie morskie" społeczeństwa. Ostatnich dwadzieścia lat swoje zrobiło, niestety.

Przyznam, że nie wiem co powiedzieć, pewnie masz rację lata PRLu i posuniętej do granic absurdu tajemnicy zrobiły swoje. Jednak wychodziło w tym czasie sporo literatury wręcz gloryfikującej marynarkę. Chyba ostatnie 20 lat było pod tym względem najgorsze. Kiedyś były piosenki, filmy, a nawet kartonówki wydawane sumptem MON a dziś? A wydawało by się, że w czasach internetu jest to dużo łatwiejsze zadanie. Jednak nie rozumiem jednej rzeczy, czy ludziom tak trudno pojąć, że okręt jest w stanie reprezentować kraj w dowolnym miejscu globu? Czy nikomu nie przychodzi do głowy jak byłby dumny będąc np w Anglii dowiedzieć się, że odwiedził ją jakiś spory okręt wojenny, a nie jakiś pływający śmietnik czy przerośnięta motorówka? Czy to już nie działa na wyobraźnię? Czy lata powielania bzdur o przeroście marynarki IIRP przyniosły aż tak destrukcyjny skutek? Przecież jeden okręt lepiej demonstuje i reprezentuje kraj niż eskadra samolotów... ech przepraszam za moje rozgoryczenie.

Niestety prawda jest taka, że jeśli buduje się wcale nie za duży okręt przez dziesięć lat i co jakiś czas wraca temat kosztów, to czego się spodziewasz ?
Ściągałem ze strony Magemara stare MORZA i normalnie aż łzy się w oku kręciły.
Jak byłem na wczasach w Trójmieście to myślałem, że mi serce pęknie widząc prom z Polferiesem na burcie, kolorową szmatą na rufie i portem macierzystym - Nassau.
Jedynym "sukcesem" po roku 1989 było wygnanie armatorów z kraju. Później zarżnięto stocznie. A o połowach dalekomorskich już można zapomnieć, jako o przebrzmiałej chwale. Przy takiej polityce państwa nie ma co się dziwić, że ludzie nie mają pojęcia o morskim aspekcie gospodarki.
No i tak prawdę mówiąc to jakie jednostki poza wojennymi i kutrami rybackimi noszą biało-czerwoną na drzewcach ?
Ach byłbym zapomniał. Jeszcze kilka żaglowców.

Wybaczcie ale o ile można zrozumiec sentyment do morza i spraw morskich to już sentymentalne podejście do spraw gospodarczych wydaje się ciut nie na miejscu.
Co ludzie wiedzą o gospodarce nie tylko morskiej chyba dobitnie pokazuje przykład opcji walutowych po 2008 - no a wystarczyło wyłącznie przeczytać umowy Podobnie jest z mitami na temat sukcesów II RP za Kwiatkowskiego - o szczegółach naprawdę barbarzyńskiej metody podwyżek podatków to mało kto wie nawet na ekonomii
Jakie kadry polityczno-gospodarcze mamy takie mamy i prawdę powiedziawszy patrząc na ich "osiągnięcia" nie ma się co dziwić efektom w zakresie floty. Polecam też analizę aktualnego systemu politycznego przygotowaną przez R Kalisza dostepna w sieci - toż to przyjmując, że coś jest na rzeczy budowa floty wojennej w takich warunkach to powinna być kaszka z mleczkiem Ale nie jest bo od kilku dekad wszyscy się na sibie oglądają licząc na cuda albo przbudzenie enigmatycznych rzadzących zamiast wprowadzać oparty na realnych gospodarczych ( a nie sentimental) przesłankach plan.
Jezeli tak myślących ludzi zwyczjnie nie ma albo boją się wychylić to to co się dzieje jest naturalną konsekwencją bezwładu w procesie planowania i swój żywot MW zakończy wraz z wykrzuszeniem się jednostek. I przyznam szczerze dobrze bo będzie to naturalny owoc konsekwentnego zaniechania i liczenia na cuda. No oczywiście może też być i tak, że jakiś myślący minister w komletnie nieformalnej koalicji z jakimś jednak mającym jaja przedstawicielem floty wezmą pod uwage niby oczywiste ale jednak jakoś objęte tajemnicą interesy jakie morze mieć RP i zdołają przeforsowac jakiś tam plan, który po stosownych redukcjach może nawet zdoła wejść w życie... Ale to już tzw. oststnia nadzieja i tyle...
Prestenje o to co sie dzieje można mieć tak na sierio to jedynie do skrajnie zachowawczej postawy samego kierownictwa MW, które uparcie nie chce i nie umie się poruszać ani w sferach gospodarczych ani politycznych...