A co to za artykuł? Co za niszczyciele rakietowe?
Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Nie wiem czy formę wypowiedzi Mullenheima można potraktować jako „niepokój”
Ale na 99% mogę powiedzieć że ten autor nie przytacza żadnej opinii Lindemana na temat problemu ze sterowaniam wałami.
A co to za artykuł? Co za niszczyciele rakietowe?
A co to za artykuł? Co za niszczyciele rakietowe?
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Ten autor to Mullenheim czy Pan Nowak bo się pogubiłem?
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Książkę czytałem dość dawno - jak tylko się ukazała w Polsce - więc mogę źle pamiętać, ale jestem przekonany, że u Mullenheima padło stwierdzenie o zatroskaniu Lindemana nad słabą manewrowością Bismarcka na samych śrubach.
Grzegorz Nowak to tylko powtórzył.
Zresztą w którejś z polskich monografii Bismarcka jest o tej trosce o słabą manewrowość też wspomniane.
Grzegorz Nowak to tylko powtórzył.
Zresztą w którejś z polskich monografii Bismarcka jest o tej trosce o słabą manewrowość też wspomniane.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Maciej,
Pamięć mam dobrą tylko krótką a ty mi tu z jakąś prehistorią...
Pisząc „ten autor” miałem na myśli Mullenheima, a że biblia bismarckomaniaków czyli książka wspomnianego IV oficera artylerii powinna obowiązkowo znajdować się w ich biblioteczce na honorowym miejscu, to mogę stwierdzić że na stronie 55 polskiego wydania nie ma słowa o „zaniepokojeniu Lindemana”. Jeśli trzeba więcej, mogę podrzucić skan strony. Oczywiście nie wykluczam że gdzieś jednak coś jest wspomniane, szansę oceniam jednak na 1% niepewności.
Pamięć mam dobrą tylko krótką a ty mi tu z jakąś prehistorią...
Pisząc „ten autor” miałem na myśli Mullenheima, a że biblia bismarckomaniaków czyli książka wspomnianego IV oficera artylerii powinna obowiązkowo znajdować się w ich biblioteczce na honorowym miejscu, to mogę stwierdzić że na stronie 55 polskiego wydania nie ma słowa o „zaniepokojeniu Lindemana”. Jeśli trzeba więcej, mogę podrzucić skan strony. Oczywiście nie wykluczam że gdzieś jednak coś jest wspomniane, szansę oceniam jednak na 1% niepewności.
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Wspomniał czy nie jakoś to fantazją zalatuje. Cenię sobie Pana Nowaka tym bardziej mnie ten wtręt dziwi. Lindeman pewnie jak każdy dowódca okrętu znał słabe i mocne strony swojej jednostki, czemu akurat to miało by go niepokoić? Jakimś prorokowaniem na się to wszystko zalatuje.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Najlepiej byłoby zapytać samego autora skąd to stwierdzenie pochodzi. Natomiast jeśli chodzi o książkę Mullenheima, to jest tam tu i ówdzie jakieś proroctwo. Na przykład w czasie postoju w Norwegii niejaki Budich miał powiedzieć coś w stylu: „Jeśli się pomyśli że ci wszyscy, którzy dzisiaj opalają się na pokładzie, za tydzień nie będą żyli… Straszne!”
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Zaraz tam straszne, Jogi - dobry indianin to.. no wiesz! 
Pozdrawiam,
Maciej
Pozdrawiam,
Maciej
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Zagadka.
Ile paliwa zabierały na pokład pancerniki typu Bismarck?
Ile paliwa zabierały na pokład pancerniki typu Bismarck?
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Zaryzykuję, że nic.jogi balboa pisze:Zagadka.
Ile paliwa zabierały na pokład pancerniki typu Bismarck?
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
NA pokład?
Optymista wierzy, że cały świat stoi przed nim otworem.
Pesymista wie, co to za otwór!
Pesymista wie, co to za otwór!
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Podaje wg: http://www.kbismarck.com/bsweights.html czyli 6.194 ton mazutu mogło wejść do zbiorników lub 7,400 metric tons. I tak też rozumiem "na pokład". 

-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Oj tam oj tam… faktycznie na pokład to nie za wiele. Ktoś mógłby się pośliznąć. 
No właśnie. Bo w literaturze różnej spotkałem różne dziwne wartości pomiędzy 7400 a 8300ton. Ale przy okazji ostatniej dyskusji z Maciejem, zwróciłem uwagę na jednostki podawane przy ilości paliwa z dzienniku okrętowym. No i jest tam że przed Rheinubung max stan wynosił około 8200m3 (metrów) paliwa. Czyli wyjaśnia się poniekąd problem rozbieżności. Część autorów mylnie podaje metry jako tony. Po przeliczeniu, w założeniu że m3 mazutu waży około 0,9tony, wychodzi że 8200m3=7400t.
Pomyślałem że tak na przyszłość warto poruszyć ten wątek
No właśnie. Bo w literaturze różnej spotkałem różne dziwne wartości pomiędzy 7400 a 8300ton. Ale przy okazji ostatniej dyskusji z Maciejem, zwróciłem uwagę na jednostki podawane przy ilości paliwa z dzienniku okrętowym. No i jest tam że przed Rheinubung max stan wynosił około 8200m3 (metrów) paliwa. Czyli wyjaśnia się poniekąd problem rozbieżności. Część autorów mylnie podaje metry jako tony. Po przeliczeniu, w założeniu że m3 mazutu waży około 0,9tony, wychodzi że 8200m3=7400t.
Pomyślałem że tak na przyszłość warto poruszyć ten wątek
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
Z tymi jednostkami to w ogóle jest dym i jazda. Zwłaszcza jak kto chce przeliczać z dokładnością do setnego miejsca po przecinku. ( coś takiego jak precyzja wykonania zbiornika i pomiaru jego pojemności to już w ogóle pominę ).
Jakby przeliczyć te 7400 ton metrycznych na tony standardowe to wyjdzie jakieś 7280 ts ( mniej więcej )
Pewnie dlatego np. w FTP-218 Amerykanie podają ile to galonów się zużywa na godzinę i ile waży galon paliwa, żeby była jasność co do przeliczenia.
Zresztą podają "około" tyle a tyle funtów.
A żeby było fajniej to potem Iowkę przystosowano do spalania lżejszego paliwa. Wyszłoby na to że paliła od ręki sporo mniej ( w kilogramach ), ale w litrach to już nie specjalnie...
Jakby przeliczyć te 7400 ton metrycznych na tony standardowe to wyjdzie jakieś 7280 ts ( mniej więcej )
Pewnie dlatego np. w FTP-218 Amerykanie podają ile to galonów się zużywa na godzinę i ile waży galon paliwa, żeby była jasność co do przeliczenia.
Zresztą podają "około" tyle a tyle funtów.
A żeby było fajniej to potem Iowkę przystosowano do spalania lżejszego paliwa. Wyszłoby na to że paliła od ręki sporo mniej ( w kilogramach ), ale w litrach to już nie specjalnie...
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Potęga Bismarcka-prawda czy mit?
W moje ręce trafił egzemplarz pisma "Uważam Rze" numer 21/2011. Znajduje się tam artykuł Piotra Zychowicza o końcu Bismarcka. Autor przedstawia nie zbyt popularną wersje zdarzeń w której to. NIemcy po ciężkim ostrzale okrętów alianckich, próbują desperacko nawiązać kontakt z aliantami, a to poprzez używanie systemu semaforowego, reflektora a nawet wywieszeniem czarnej flagi, celem poddania okrętu. Tommy Beyers który służył w artylerii na pancerniku Rodney( nie znam gościa) wyznaję przed śmiercią dręczący go fakt jak to niemieccy marynarze próbują powyższych sygnałów i zostają celowo zignorowane przez brytyjskich dowodzących. W artykule są także relacje zniesmaczonych marynarzy brytyjskich, celowym znęcaniem się nad swoją ofiarą.
Na ile była prawdziwa chęć poddania się niemieckiego okrętu? Czy były takowe próby w rzeczywistości?
Na ile była prawdziwa chęć poddania się niemieckiego okrętu? Czy były takowe próby w rzeczywistości?