Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6619
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

A ja widzę to w ten sposób.
Nie jest problemem jesli tekst jest podzielony z głową, a zawierając dużo rysunków, to zabiera i miejsce. Zwłaszcza jesli rysunki są na całą stronę. :-) Tak właśnie, jak było z tekstem Macieja.
Ale już dzielenie poszczególnych części na kolejne a,b, itd, to już zakrawa na absurd. A tak było np. ze służbą poszczególnych Forrestali. Czy nie mozna było tego "skompresować", żeby zajmowało mniej miejsca ? Przecież nawet miłośnicy przebiegów służby woleliby (jak przypuszczam) zapis, że podczas rejsu z - do w czasie takim, a takim, wydarzyło się coś interesującego.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4910
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Maciej3 »

Coś się pisze. Ale powoli.
Mam nadzieję, że przed gwiazdką się ukaże.
Tyle, że temat większy, a co za tym idzie pozycja będzie grubsza.
Co wyjdzie to się okaże.

EDIT:
Ale z tym pitoleniem o służbie to racja.
Kiedyś się zastanawiałem jakby wyglądała monografia takiego powiedzmy Warspita w moim wykonaniu.
Wyszło mi, że coś z 10-15 ston genezy, drugie tyle wersji alternatywnych ( o ile by się materiały znalazły ) coś koło tego opisu budowy i kolejne modernizacji, czemu takie a nie inne itd.
Coś o uszkodzeniach.
A służba?
A kogo obchodzi służba?
Ot zdanie o Jutlandii, pół zdania o Narwiku wspomnienie o najdalszym trafieniu, coś tam o krecie czy Normandii i wspomnienie o "walce do końca nie zezłomujecie mnie"
Coś 1-1,5 strony o służbie wystarczy. No może dwie. W sumie nie ma o czym pisać :-D
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Shinano
Posty: 657
Rejestracja: 2004-03-07, 22:25

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Shinano »

Maciej3 pisze: Ale z tym pitoleniem o służbie to racja.
Kiedyś się zastanawiałem jakby wyglądała monografia takiego powiedzmy Warspita w moim wykonaniu.
Wyszło mi, że coś z 10-15 ston genezy, drugie tyle wersji alternatywnych ( o ile by się materiały znalazły ) coś koło tego opisu budowy i kolejne modernizacji, czemu takie a nie inne itd.
Coś o uszkodzeniach.
A służba?
A kogo obchodzi służba?
Ot zdanie o Jutlandii, pół zdania o Narwiku wspomnienie o najdalszym trafieniu, coś tam o krecie czy Normandii i wspomnienie o "walce do końca nie zezłomujecie mnie"
Coś 1-1,5 strony o służbie wystarczy. No może dwie. W sumie nie ma o czym pisać :-D

Dlatego moim zdaniem dobrze pisać w zespole z kimś, kto ma zacięcie do pisania historyjek z pogranicza beletrystyki, żeby drugie tyle dołożył z przebiegu służby - jak to ja mam szczęście do Shigure. :mrgreen:
Duże koty zjadam na przystawkę.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: ALF »

Maciej3 pisze: W sumie nie ma o czym pisać :-D
Bluźnisz Waść. Toć to jeden z z okrętów, z najciekawszą służbą i ma tyle ciekawostek z różnych okresów, że można by nimi obdzielić kilka monografii :)
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4910
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Maciej3 »

A myślisz ALFie, że dobór jednostki jako przykładu był przypadkowy?
O USS Enterprise ( tym z II wojny ) czy Kongosach w sumie też nie ma co pisać. O służbie oczywiście :-D :D :lol: :P
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: de Villars »

Nie jest problemem jesli tekst jest podzielony z głową, a zawierając dużo rysunków, to zabiera i miejsce. Zwłaszcza jesli rysunki są na całą stronę. :-) Tak właśnie, jak było z tekstem Macieja.
Ale już dzielenie poszczególnych części na kolejne a,b, itd, to już zakrawa na absurd.
Pod tym stwierdzeniem mogę się z czystym sumieniem podpisać. Ja naprawdę rozumiem, ze czasem trzeba tekst podzielić bo nijak nie zmieści sie w jednym numerze. mnie tylko działa na nerwy, kiedy się z tego robi jakaś telenowela brazylijska na x odcinków.. Skoro tematu nie da się nijak upchnąć w powiedzmy 3 częściach, to znaczy żę nie nadaje się on na artykuł w gazecie, tylko na samodzielną monografię (nie wiem czy się Maciej ze mną zgodzi,a le akurat jemu się udało w 3 częściach i naprawdę nie mam do tego żadnych zastrzeżeń). Natomiast naprawdę się odechciewa kupować czasem kolejne numery czasopisma, jak się wie, że znowu będzie kolejna część artykułu (lub artykułów, co gorsza..) na nieinteresujący mnie temat (choćby te nieszczęsne okręty dowodzenia..). Mam zapłacić 25 zł wiedząc że połowa z góry nie będzie dla mnie interesująca? Kiepski pomysł..
Dla mnie wzorem pozostaje Krzysztof Gerlach - on zawsze umie temat omówić ciekawie i wyczerpująco w 1 max. 2 częściach i nie ma się do czego przyczepić, a i służbę okrętów przy tym opisuje tak, że każdy mógłby się od niego uczyć i czyta się ją z największą przyjemnością (bo nie przypominam sobie, by ją kiedykolwiek sprowadził do jakiejś wyliczanki dat i faktów). Raz tylko pamiętam, był dłuższy cykl jego artykułów składający się na jedną całość - no ale to było o artylerii okrętowej na przestrzeni 2 wieków, więc temat mega przekrojowy i mnie osobiście wyjątkowo interesujący więc chętnie bym go łyknął nawet jakby miał 2x więcej części..
A kogo obchodzi służba?
Ot zdanie o Jutlandii, pół zdania o Narwiku wspomnienie o najdalszym trafieniu, coś tam o krecie czy Normandii i wspomnienie o "walce do końca nie zezłomujecie mnie"
Coś 1-1,5 strony o służbie wystarczy. No może dwie. W sumie nie ma o czym pisać
Wyczuwam ironię. Ale ok. Napiszę jak ja to widzę. Moim zdaniem monografia okrętu nie jest miejscem, gdzie najważniejsze jest drobiazgowe przedstawianie przebiegu jego służby. Ważniejsze są jego charakterystyki i geneza. Ze służby spokojnie można wybrać najciekawsze wydarzenia, takie które coś znaczyły, na coś wpłynęły, miały jakieś znaczenie. Jeżeli takowych nie było, doprawdy wystarczy skrót na pół strony. W przypadku Warspite'a, taki skrót miałby zapewne objętość paru stron i nikt (włącznie ze mną) nie miałby pretensji. Ale przecież nikt też nie będzie w przypadku tegoż Warspite'a w jego monografii analizował każdego jego zwrotu w bitwie czy każdego otrzymanego trafienia, bo od tego jest monografia bitwy a nie okrętu! Jeżeli natomiast jakiś okrę miał uboższy przebieg służby niż ten Warspite, to nie widzę potrzeby by poświęcać jej tyle samo miejsca (chyba że chodzi o zapchanie objętości artykułu, ale to trudno pochwalać..).
Ostatnio zmieniony 2013-03-22, 12:11 przez de Villars, łącznie zmieniany 1 raz.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4910
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Maciej3 »

Teoretycznie de Villarsie mógłbym się z Tobą zgodzić. Tylko wtedy mamy efekt, że takie "amerykańskie okręty dowodzenia" nie ukażą się nigdy.
Monografia nie ma szans - ile osób ją kupi? Na części nie wolno - to znaczy że temat się nie ukaże.
Może to i słusznie - w końcu jak nie ma chętnych do czytania, to znaczy, że nie ma sensu wydawania, ale jakoś byłoby mi tak żal.

Ale to oczywiście kwestia indywidualnej oceny.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: de Villars »

Dokładnie. Ale skoro ja jako miłośnik np. XIX wiecznych pancerników muszę cierpieć niedolę związaną z brakiem zainteresowania tymi okrętami w polskim światku shiploverskim, skutkującym totalnym brakiem publikacji na ich temat na rodzimym rynku, to nie widzę powodu, dlaczego miłośnicy amerykańskich okrętów dowodzenia mieli by być uprzywilejowani w stosunku do mnie, a ja jeszcze miałbym za to płacić?
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4910
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Maciej3 »

ja tam akurat miłośnikiem amerykańskich okrętów dowodzenia nie jestem. Forrestali tym bardziej. Chodzi bardziej o zasadę.

A co do XIX wiecznych konstrukcji, to akurat prawda. Temat w zasadzie leży i kwiczy.
Ale nawet jakby się chciało coś napisać i materiałów brak.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6619
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

Maciej3 pisze:Teoretycznie de Villarsie mógłbym się z Tobą zgodzić. Tylko wtedy mamy efekt, że takie "amerykańskie okręty dowodzenia" nie ukażą się nigdy.
Monografia nie ma szans - ile osób ją kupi? Na części nie wolno - to znaczy że temat się nie ukaże...
Ależ Macieju...
Tutaj nie chodzi o to, czy temat się ukaże, czy nie. Głównym zarzutem jest bezsensowna ilość części dotycząca służby poszczególnych okrętów. Można zrozumieć, że okrętów było kilka (jak np. Forrestali) i służyły długo. Ale czy koniecznie trzeba robić jeden odcinek na okręt ? Dwa, a maksymalnie trzy na całą serię okrętów wystarczy w celu wyliczenia najciekawszych faktów z ich aktywnej służby.
A więcej odcinków (kilkunastostronicowych) to już wyciąganie kasy.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Shinano
Posty: 657
Rejestracja: 2004-03-07, 22:25

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Shinano »

Peperon pisze:
Maciej3 pisze:Teoretycznie de Villarsie mógłbym się z Tobą zgodzić. Tylko wtedy mamy efekt, że takie "amerykańskie okręty dowodzenia" nie ukażą się nigdy.
Monografia nie ma szans - ile osób ją kupi? Na części nie wolno - to znaczy że temat się nie ukaże...
Ależ Macieju...
Tutaj nie chodzi o to, czy temat się ukaże, czy nie. Głównym zarzutem jest bezsensowna ilość części dotycząca służby poszczególnych okrętów. Można zrozumieć, że okrętów było kilka (jak np. Forrestali) i służyły długo. Ale czy koniecznie trzeba robić jeden odcinek na okręt ? Dwa, a maksymalnie trzy na całą serię okrętów wystarczy w celu wyliczenia najciekawszych faktów z ich aktywnej służby.
A więcej odcinków (kilkunastostronicowych) to już wyciąganie kasy.
Jakiej kasy? :O
Forrestale były jednym artykułem z wielu. Pewnie musiał być jakiś tasiemiec w numerze - skończyły się lodołamacze, poszły Forrestale :)
Duże koty zjadam na przystawkę.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6619
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

Shinano pisze:Jakiej kasy? :O
Forrestale były jednym artykułem z wielu. Pewnie musiał być jakiś tasiemiec w numerze - skończyły się lodołamacze, poszły Forrestale :)
A tasiemce, to nie są wyciąganiem kasy ?
Powiedz, kogo interesują dwu-, trzydniowe rejsy z portu A do stoczni na remont ?

Nie mam nic przeciwko cyklom o różnych typach okrętów i statków (bo takie też były). Uważam je nawet za pożyteczne.
Jednak przeznaczenie kilkunastu stron w piśmie tylko pod służbę jednej jednostki, to już lekka przesada. Z tematu mogącego zainteresować wielu, robi się seria dla maniaków. :diabel:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: de Villars »

Jeśli nawet nie jest to wyciąganie kasy, to są najlepszym razie zapchajdziura.. Może nie było co wrzucić do poszczególnych numerów, to rozwlekali te Forrestale i inne wynalazki ponad wszelką przyzwoitość. Tak czy siak - nie podobają mi sie tasiemce, jeśli sprowadzają się tylko do przepisanego skądś kalendarium służby okrętu. Natomiast o genezie okrętów czy przedstawionych w przyswajalnej formie technikaliach (tu chylę czoła przed Maciejem) mogę czytać dużo :)
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4125
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: crolick »

Maciej3 pisze:Ale z tym pitoleniem o służbie to racja.
Kiedyś się zastanawiałem jakby wyglądała monografia takiego powiedzmy Warspita w moim wykonaniu.
Wyszło mi, że coś z 10-15 ston genezy, drugie tyle wersji alternatywnych ( o ile by się materiały znalazły ) coś koło tego opisu budowy i kolejne modernizacji, czemu takie a nie inne itd.
Coś o uszkodzeniach.
A służba?
A kogo obchodzi służba?
Ot zdanie o Jutlandii, pół zdania o Narwiku wspomnienie o najdalszym trafieniu, coś tam o krecie czy Normandii i wspomnienie o "walce do końca nie zezłomujecie mnie"
Coś 1-1,5 strony o służbie wystarczy. No może dwie. W sumie nie ma o czym pisać :-D
LoL - a kogo obchodzi geneza, albo wersje alternatywne i opis budowy??
Kompletne nudy. Max 1 strona (a to i tak strona stracona) :P
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
jarman
Posty: 51
Rejestracja: 2012-04-12, 09:50

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: jarman »

Witajcie,
Choć bywam na FOW, z braku czasu rzadko daję głos. Ponieważ jednak zostałem sflekowany jako naciągacz na swoją „tfu-rczość” postanowiłem napisać kilka słów komentarza. Tak ja niektórzy z poprzedników uważam, że długość i zawartość artykułu to rzecz względna i trudno wszystkim dogodzić. Generalnie hołduję zasadzie, żeby teksty były opracowane możliwie kompleksowo. Jeżeli coś jest napisane – zainteresowany może przeczytać, a ten kogo to nie interesuje opuści. W odwrotną stronę nie działa – nienapisanego nikt nie przeczyta.
Tak było też z okrętami dowodzenia, którymi zresztą nigdy wcześniej się nie zajmowałem. Artykuł na swoim początku miał inspirację w redakcji i zamierzałem skończyć go po 2-3 częściach. Im dalej, odkrywałem coraz to nowe okręty, które wydawały mi się intersujące i w Polsce mało znane. Morskie operacje militarne kojarzą się bowiem głównie z działalnością okrętów bojowych, a wiedza o innych jednostkach nie jest powszechna. Uważałem może niesłusznie, że te różnorodne przecież okręty są w stanie zainteresować czytelników tak jak Bismarck, Iowa, czy inny Yamato. A, że okrętów dowodzenia różnych typów było dużo to i części też wyszło sporo. Starałem się przy tym, aby każda z nich była kompletna. I mimo wszystko w dalszym ciągu uważam, że warto do tych okrętów zaglądać. Podobnie z lotniskowcami Forrestal – tutaj dodatkową presją „na długość” była duża liczba interesujących zdjęć, które redakcja miała do wykorzystania. „Fotoreportaży” też byłoby jednak kilka odcinków, bo 40-50 fotek nie da się wkleić w 2-3 części. Wtedy też byłby przesyt „Forrestali” tyle, że bez tekstu. Z tekstem źle – bez tekstu niedobrze :-(
No i co mam robić „kochana redakcjo” – kończę II część artykułu o pancerniku TEXAS, w której będzie jego służba. Czy mam machnąć jej streszczenie czy iść „w zaparte” i opisać ją tak jak zwykłem? A może ktoś będzie chciał wiedzieć, kiedy TEXAS bywał w stoczniach, albo gdzie pełnił służbę zimą, a gdzie latem i oszczędzę mu szperania w źródłach :wink:
Co do kaski, to artykułów nie piszę dla pieniędzy – nie utrzymuję się z nich. OW płacą mi numerami autorskimi, dzięki czemu nie muszę ich kupować. Tak, więc 25 zł za część artykułu to nie jest kwota, za którą człowiek stałby się krezusem – zresztą i tak dostałbym każdy numer nawet jak nic w nim bym nie opublikował.
I na zakończenie, bez złośliwości. Jeżeli kogoś coś interesuje, a nie może o tym nigdzie przeczytać, to… niech po prostu o tym napisze. Inni też chętnie poczytają. Ja ciągle mam tak jeszcze, że czytam „od deski do deski” wszystko, co jest o okrętach: OW, MSiO i OKRĘTY też.
Pozdrawiam
Jarek Palasek
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1645
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Grzechu »

marek8 pisze:PS tak mi się kołacze , że oprócz OW ten sam wydawca wydał tez kilka pojedyńczych numerów innego pisma militarnego - ktoś może kojarzy co to było i co się z tym stało?
Poligon.
Wyszły 4 numery - musiałbym poszukać, w jakich latach to było.
W każdym z nich przynajmniej jeden artykuł wojennomorski.
Republika marzeń...
ODPOWIEDZ