Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Moderator: nicpon
Pewnego dnia marynarka amerykańska postanowiła zredukować kadrę oficerską. Żeby zrobic to z tzw. twarzą, każdemu oficerowi, który dobrowolnie odejdzie ze służby obiecano wypłacenie odprawy emerytalnej w takiej wysokosci, jak odległość w cm zmierzona pomiędzy dwoma dowolnie wybranymi przez niego punktami jego ciała pomnożoną przez 1000.
Jako pierwszy postanowil odejsc kapitan Smith, który poprosił o zmierzenie go od czubka glowy az do pięt. Odszedł z armii wraz ze 180 tyś. dolarów.
Kolejny oficer, major Johnson okazał się bardziej przebiegły od poprzednika i kazal zmierzyc się od czubka palców wysoko uniesionych rąk, aż do palców wyciągniętych maksymalnie stóp. Emeryturę umiliła mu okrągła sumka 280tys. dolarów.
Jako trzeci zglosił się na komisję porucznik Woods. Jego propozycja pomiarów wywołała konsternację, albowiem kazał zmierzyć się od czubka penisa aż do samych jajek. Na nic zdały się tłumaczenia, że taki sposób nie jest korzytny dla porucznika, że poprzedni oficerowie zgarnęli małe fortuny. Porucznik upierał się przy swoim. Lekarz wojskowy przystąpił więc do pomiarów. Jakież było jego zdziwienie, gdy po dokładnym badaniu na jego krótkie pytanie:
- "Gdzie twoje jaja, synu?" usłyszał odpowiedź:
- "W Wietnamie doktorze, w Wietnamie".
Jako pierwszy postanowil odejsc kapitan Smith, który poprosił o zmierzenie go od czubka glowy az do pięt. Odszedł z armii wraz ze 180 tyś. dolarów.
Kolejny oficer, major Johnson okazał się bardziej przebiegły od poprzednika i kazal zmierzyc się od czubka palców wysoko uniesionych rąk, aż do palców wyciągniętych maksymalnie stóp. Emeryturę umiliła mu okrągła sumka 280tys. dolarów.
Jako trzeci zglosił się na komisję porucznik Woods. Jego propozycja pomiarów wywołała konsternację, albowiem kazał zmierzyć się od czubka penisa aż do samych jajek. Na nic zdały się tłumaczenia, że taki sposób nie jest korzytny dla porucznika, że poprzedni oficerowie zgarnęli małe fortuny. Porucznik upierał się przy swoim. Lekarz wojskowy przystąpił więc do pomiarów. Jakież było jego zdziwienie, gdy po dokładnym badaniu na jego krótkie pytanie:
- "Gdzie twoje jaja, synu?" usłyszał odpowiedź:
- "W Wietnamie doktorze, w Wietnamie".
Co prawda Wielkanoc była już jakiś czas temu, ale ten obrazek jakiś niezwykłej piękności
http://img153.imagevenue.com/img.php?im ... 364lo.jpeg
http://img153.imagevenue.com/img.php?im ... 364lo.jpeg
- dessire_62
- Posty: 2028
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
- Edward Teach
- Posty: 812
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
Statek Sindbada
Edward Teach www.pdf-model.pl
W jaskini siedzą siebie trzy nietoperze wampiry i zaczynają się przechwalać o swoich dokonaniach. W końcu jeden postanawia przejść od słów do czynów. Wylatuje z jaskini, wraca po godzinie, ma zakrwawioną twarz
- Pamiętacie tą wioskę koło jaskini?
- Pamiętamy
- Tej wioski już nie ma.
Po chwili wylatuje drugi, wraca po trzech godzinach, ma zakrwawioną twarz
- Pamiętacie, to miasteczko u podnóża góry?
- Pamiętamy
- Tego miasteczka już nie ma
Po chwili wylatuje trzeci. Wraca po 12 godzinach, ma zakrwawioną twarz
- Pamiętacie to drzewo co rośnie przed wejściem do jaskini?
- Pamiętamy
- Ja nie pamiętałem...
Do baru na dzikim zachodzie wchodzi cowboy. Niewiele myśląc strzela z biodra przez ramie, kula trafia w środek tarczy.
- I'm Billy the Kidd
Po chwili wchodzi drugi, strzela za siebie, kula rykoszetuje od sufitu i trafia w środek tarczy
- I'm Lacky Luke
Po chwili wchodzi trzeci, strzela w ścianę, kula rykoszetuje od ściany, od sufitu, od podłogi i trafia barmana w serce
- I'm Sorry.
- Pamiętacie tą wioskę koło jaskini?
- Pamiętamy
- Tej wioski już nie ma.
Po chwili wylatuje drugi, wraca po trzech godzinach, ma zakrwawioną twarz
- Pamiętacie, to miasteczko u podnóża góry?
- Pamiętamy
- Tego miasteczka już nie ma
Po chwili wylatuje trzeci. Wraca po 12 godzinach, ma zakrwawioną twarz
- Pamiętacie to drzewo co rośnie przed wejściem do jaskini?
- Pamiętamy
- Ja nie pamiętałem...
Do baru na dzikim zachodzie wchodzi cowboy. Niewiele myśląc strzela z biodra przez ramie, kula trafia w środek tarczy.
- I'm Billy the Kidd
Po chwili wchodzi drugi, strzela za siebie, kula rykoszetuje od sufitu i trafia w środek tarczy
- I'm Lacky Luke
Po chwili wchodzi trzeci, strzela w ścianę, kula rykoszetuje od ściany, od sufitu, od podłogi i trafia barmana w serce
- I'm Sorry.
Ostatnio zmieniony 2009-08-16, 19:07 przez Maciej3, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozmawiają dwaj dresiarze:
- Wiesz, spotkałem wczoraj super laskę!
- I co, i co?
- Na mój widok zatrzymała się.
- I co, i co?
- I zabrała mnie do siebie.
- I co, i co?
- I poszliśmy.
- I co, i co?
- Jak weszliśmy do niej to rozebrała się.
- I co, i co?
- I powiedziała "zrób to co umiesz robić najlepiej"
- I co, i co?
- I wyjechałem jej z bańki.
Nie wiem czy następne już pisałem, chyba tak ale nie mogę znaleźć.
Rozmawiają dwaj menele o trzecim swoim koledze.
- Wiesz, Józek wygrał milion w totka i już nic nie ma.
- Taa, a na co wydał?
- No wiesz, pół to normalka, wódka dziwki, a drugie pół to nie wiem, jakoś przepuścił....
- Wiesz, spotkałem wczoraj super laskę!
- I co, i co?
- Na mój widok zatrzymała się.
- I co, i co?
- I zabrała mnie do siebie.
- I co, i co?
- I poszliśmy.
- I co, i co?
- Jak weszliśmy do niej to rozebrała się.
- I co, i co?
- I powiedziała "zrób to co umiesz robić najlepiej"
- I co, i co?
- I wyjechałem jej z bańki.
Nie wiem czy następne już pisałem, chyba tak ale nie mogę znaleźć.
Rozmawiają dwaj menele o trzecim swoim koledze.
- Wiesz, Józek wygrał milion w totka i już nic nie ma.
- Taa, a na co wydał?
- No wiesz, pół to normalka, wódka dziwki, a drugie pół to nie wiem, jakoś przepuścił....
Pod prysznicem znaleziono martwego informatyka.
Nie było żadnych śladów walki, zawału nic. Nikt nie mógł zrozumieć co się stało. Aż pewien detektyw wyjął z kurczowo zaciśniętej ręki denata butelkę z szamponem i przeczytał instrukcję obsługi. A tam było.
1. Namoczyć włosy
2. Nabrać niewielką ilość szamponu
3. Nałożyć na głowę
4. Masować
5. Spłukać
6. Czynność powtórzyć
W autobusie:
- Panie konduktorze, jak się dostać do filharmonii?
- Ćwiczyć, ku**a, ćwiczyć!!!!
Nie było żadnych śladów walki, zawału nic. Nikt nie mógł zrozumieć co się stało. Aż pewien detektyw wyjął z kurczowo zaciśniętej ręki denata butelkę z szamponem i przeczytał instrukcję obsługi. A tam było.
1. Namoczyć włosy
2. Nabrać niewielką ilość szamponu
3. Nałożyć na głowę
4. Masować
5. Spłukać
6. Czynność powtórzyć
W autobusie:
- Panie konduktorze, jak się dostać do filharmonii?
- Ćwiczyć, ku**a, ćwiczyć!!!!