: 2005-05-12, 11:36
Czy na zdjeciu widac 9 stopniowy przechył?
Nie... po prostu chciałem ustalic, kto pierwszy napisał o 9 stopniowym przechyle... Skwiot jest akurat takim autorem, ze nie pisze droga dedukcji...W. K. pisze:Pytanie skierowane do Pana M. SkwiotaCIA pisze:A skąd te 9 stopni? To dedukcja Skwiota, czy ktos tak wcześniej napisał i na jakiej podstawie tak napisał?W. K. pisze:
Każdą wartość można określić cyfrą.
Skąd ten termin "nieznaczny"?
Ktoś tak napisał, czy to "dedukcja"?
CIA, puszczają ci nerwy
Na którym zdjęciu?CIA pisze:Czy na zdjeciu widac 9 stopniowy przechył?
Właśnie!CIA pisze:Nie... po prostu chciałem ustalic, kto pierwszy napisał o 9 stopniowym przechyle... Skwiot jest akurat takim autorem, ze nie pisze droga dedukcji...W. K. pisze:Pytanie skierowane do Pana M. SkwiotaCIA pisze: A skąd te 9 stopni? To dedukcja Skwiota, czy ktos tak wcześniej napisał i na jakiej podstawie tak napisał?
CIA, puszczają ci nerwy
Może A. Śmigielski jako niewątpliwy znawca statków i okrętów (przy tym tego, jak się one zachowują na fali) uznał, że 9 stopni to sumarycznie jednak niewiele (tu bym, się zgodził). Podobne zdanie mają w końcu i Amerykanie (a także nasi krajowcy) odnośnie 5-7 stopniowego przechyły storpedowanej "North Caroliny". Tyle że tam udało się zredukować przechył do zeraCIA pisze:Napisałem powyzęj, ale jeszcze raz powtórzeW. K. pisze:To już jest jakiś argument.CIA pisze:śmigielski pisze o nieznacznym przechyle...czy w/g Ciebie niznaczny to 9 stopni?
Przydałby się jeszcze tytuł dzieła i numer strony.
Adam Śmigioelski "Ostatnie niemieckie pancerniki Bismarck Tirpitaz" Wydawnictwo Magnum X Warszawa 1999...
cytat strona 43 ....
"Okręt miał przegłębienie na dziób ok. 2 stopnie i lekki przechył na lewą burtę"
a W Bismarcku to się nie udało - patrz wyżejW. K. pisze: Tyle że tam udało się zredukować przechył do zera
Ale kto ich tam wie
No to zdecyduj się: wiele to czy niewiele...W. K. pisze: uznał, że 9 stopni to sumarycznie jednak niewiele (tu bym, się zgodził).
Na co mam patrzeć?CIA pisze:a W Bismarcku to się nie udało - patrz wyżejW. K. pisze: Tyle że tam udało się zredukować przechył do zera
Ale kto ich tam wie
Fale mamy od dziobu - to widać...W. K. pisze:CIA! Zlituj się!
Na tej focie nie sposób określić czegokolwiek. Zwłaszcza przy takich falach, jakie obserwujemy na tym skądinąd pięknym zdjęciu. Popatrz jak "Bismarck" bierze wodę przez dziób. Równie dobrze mógł w tym momencie wchodzić w przechył spowodowany falą. Trudno nawet tu dostrzec 2-3 stopniowe przegłębienie, o jakim mówią źródła.
A tak na marginesie - na "Bismarcku" udało się kontrbalastowanie?
AHACIA pisze:Fale mamy od dziobu - to widać...W. K. pisze:CIA! Zlituj się!
Na tej focie nie sposób określić czegokolwiek. Zwłaszcza przy takich falach, jakie obserwujemy na tym skądinąd pięknym zdjęciu. Popatrz jak "Bismarck" bierze wodę przez dziób. Równie dobrze mógł w tym momencie wchodzić w przechył spowodowany falą. Trudno nawet tu dostrzec 2-3 stopniowe przegłębienie, o jakim mówią źródła.
A tak na marginesie - na "Bismarcku" udało się kontrbalastowanie?
Ja na szkody spowodowane trafieniem pocisku to oczywiście bardzo wiele. Co innego torpeda, zwłaszcza taka prawie półtonowaCIA pisze:No to zdecyduj się: wiele to czy niewiele...W. K. pisze: uznał, że 9 stopni to sumarycznie jednak niewiele (tu bym, się zgodził).
na początku pisaleś, ze: "Zwraca uwagę silny przechył na burtę od jednego trafienia"
Sa jeszcze inne zdjecia nie uazujace przechyłu...W. K. pisze:AHACIA pisze:Fale mamy od dziobu - to widać...W. K. pisze:CIA! Zlituj się!
Na tej focie nie sposób określić czegokolwiek. Zwłaszcza przy takich falach, jakie obserwujemy na tym skądinąd pięknym zdjęciu. Popatrz jak "Bismarck" bierze wodę przez dziób. Równie dobrze mógł w tym momencie wchodzić w przechył spowodowany falą. Trudno nawet tu dostrzec 2-3 stopniowe przegłębienie, o jakim mówią źródła.
A tak na marginesie - na "Bismarcku" udało się kontrbalastowanie?