Strona 12 z 27

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 19:10
autor: ALF
jogi balboa pisze:Taka sama ilość trafień przy mniejszym o połowę zużyciu amunicji… i wcale nie przed starym rupieciem zrejterowały, tylko przed arktyczną pogodą która uratowała rzęcholowi życie bo by skończył jak kilka innych okrętów swej klasy
Taaa, przy trzykrotnie większej liczbie dział ;) Aaa, to Renown płynął w innych warunkach? ;) A jak tylko zobaczyły starą Rkę, to robili w gacie i nawet Superman by ich nie dogonił :mrgreen:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 19:24
autor: Peperon
de Villars pisze:Holenderskich wynalazków do Scharnhorsta bym jednak nie porównywał – one miały jednak inne założenia – przede wszystkim dużo cieńszą skórkę, za to prędkość znacznie większą.
Dlatego pisałem o holenderskiej wersji Scharnhorstów.
Jednak z drugiej strony powinno się pamiętać o tym, że armaty z wieżami miały przyjechać z Niemiec.
jogi balboa pisze:
Cytuj:
I pomyśleć, że miało być o 13,5 calówkach na Vanguardach bis
Ja myślałem że o Vittorio Veneto, ale co ja tam wiem... :lol:
Pamiętam, że o Vittoriach miał być wątek, ale jak to jest w zwyczaju na FOW, szybko się zboczył :D na inne tematy. Ale nie można powiedzieć, że jest nieciekawie.

Ale wracając do "wątku niemieckiego".
Pragnę zwrócić uwagę, że przy dyskusji o niemieckich pancernikach mimo wszystko powinno oddzielać się ich możliwości, od bardzo ostrożnego (by nie rzec upolitycznionego) sposobu ich wykorzystania. Pamiętajmy, że większość operacji tych okrętów była napiętnowana strachem samego Wodza, przed ich utratą. Jednak przy klasycznym starciu musiałyby pokazać własny potencjał. Zresztą fajnie wygląda dyskusja o starciu brytyjskiego okrętu "do potencjalnej budowy" z niemieckim. Brytyjczyk może bardzo wiele, a niemiecki zmyka, pomimo zbliżonego potencjału. I to pewnie w starciu 1:1.
No, to jest interesujące. :clever:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 19:57
autor: jogi balboa
ALF pisze:Taaa, przy trzykrotnie większej liczbie dział ;) Aaa,
Co z tego? Lepiej wygarnąć raz a dobrze niż sto razy a w niebo… :P
to Renown płynął w innych warunkach? ;)
Co z tego? Czy to coś zmienia w ogólnym rozrachunku że to przed pogodą uciekali a nie przed starym rzęcholem?
A jak tylko zobaczyły starą Rkę, to robili w gacie i
Bo R-ka nosiła piętnastocalówki o sile brytyjskich szesnastocalówek i niewiele słabsze od amerykańskich szesnastocalówek, a nie prehistoryczne trzynasto i półcalówki i o niebo więcej pancerza niż twoje ”białe słonie”.
nawet Superman by ich nie dogonił :mrgreen:
A zdążyłby dogonić tonący brytyjski cięzki okręt artyleryjski? Bo tak szybko jak ichnie to żadne inne tego nie robiły :x

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 19:59
autor: jogi balboa
Peperon pisze: Pamiętam, że o Vittoriach miał być wątek, ale jak to jest w zwyczaju na FOW, szybko się zboczył :D na inne tematy. Ale nie można powiedzieć, że jest nieciekawie.
No ja wiem...
Ale to już poprzekomarzać się nie można? :D

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 21:47
autor: ALF
Co z tego? Lepiej wygarnąć raz a dobrze niż sto razy a w niebo
Mając trzykrotną przewagę w artylerii, oberwali i uciekli, a to czy im pogoda, czy coś innego przeszkadzało, to jednej baletnicy... ;)
Bo R-ka nosiła piętnastocalówki
I co z tego? Stary, powolny rzęchol, nadający się bardziej do muzeum, przegonił dwa nowoczesne pancerniki, samym faktem, że był w pobliżu... no po prostu, kupa śmiechu :mrgreen:
tonący brytyjski
Kto wygrał wojnę, Tygrys czy T34? Może nie były idealne, ale za to wygrywały wojny. A Niemieckie świetnie się nadawały do uciekania. Jakoś im to w krew weszło :P

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 22:26
autor: Sławek
jogi balboa pisze: A no się popisały. Taka sama ilość trafień przy mniejszym o połowę zużyciu amunicji… i wcale nie przed starym rupieciem zrejterowały, tylko przed arktyczną pogodą która uratowała rzęcholowi życie bo by skończył jak kilka innych okrętów swej klasy :dupa:
Jestem dokładnie tego samego zdania.
Anglicy mieli w tym starciu więcej szczęścia niż rozumu.
W zasadzie Renownowe pruchno nie było w ogóle odporne na niemieckie pociski APC kalibru 283 mm.

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 22:27
autor: Peperon
jogi balboa pisze:
Peperon pisze: Pamiętam, że o Vittoriach miał być wątek, ale jak to jest w zwyczaju na FOW, szybko się zboczył :D na inne tematy. Ale nie można powiedzieć, że jest nieciekawie.
No ja wiem...
Ale to już poprzekomarzać się nie można? :D
No przecież wszyscy się przekomarzają :D
I napisałem, że jest ciekawie :clever:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 22:30
autor: Peperon
Sławek pisze:
jogi balboa pisze: A no się popisały. Taka sama ilość trafień przy mniejszym o połowę zużyciu amunicji… i wcale nie przed starym rupieciem zrejterowały, tylko przed arktyczną pogodą która uratowała rzęcholowi życie bo by skończył jak kilka innych okrętów swej klasy :dupa:
Jestem dokładnie tego samego zdania.
Anglicy mieli w tym starciu więcej szczęścia niż rozumu.
W zasadzie Renownowe pruchno nie było w ogóle odporne na niemieckie pociski APC kalibru 283 mm.
Odporne, czy nie, ale pogoniło młodzież :lol:
Poza tym, co to za pancerniki, którym pogoda przeszkadza ? Przepraszam, ale fale za duże i mi szkiełka mokną :hahaha: A pociski nie wybuchają, bo mokre :jupi:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 22:41
autor: Sławek
Peperon pisze: Odporne, czy nie, ale pogoniło młodzież :lol:
Poza tym, co to za pancerniki, którym pogoda przeszkadza ? Przepraszam, ale fale za duże i mi szkiełka mokną :hahaha: A pociski nie wybuchają, bo mokre :jupi:
No tak, jakby to był "Yamato" w miejsce "niemieckich bliźniaków" też by mu pewnie pozostała tylko taka opcja jak ucieczka, bo bezcelowe zbieranie razów w pogodzie typu "przypadek" nie jest warte świeczki.

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 22:52
autor: Peperon
Niee lepsza byłaby SoDa.
Bez Niemców łapałaby wodę wentylatorami :lol: W taką pogodę byłby ciekawy przypadek. Unikanie walki przez samozatopienie. :D

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 22:57
autor: Sławek
Peperon pisze:Niee lepsza byłaby SoDa.
Bez Niemców łapałaby wodę wentylatorami :lol: W taką pogodę byłby ciekawy przypadek. Unikanie walki przez samozatopienie. :D
Aha... :roll:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 23:19
autor: jogi balboa
Mając trzykrotną przewagę w artylerii, oberwali i uciekli,
Czy tego chcesz czy nie, nie uciekli dlatego że oberwali od rzęchola, tylko dlatego że oberwali od natury… :P
Niby ja jedno, ale jak to mówią "prawie" robi różnicę :)
I co z tego? Stary, powolny rzęchol, nadający się bardziej do muzeum, przegonił dwa nowoczesne pancerniki, samym faktem, że był w pobliżu...
Baju, baju… Cała Royal Navy polowała na te dwa pancerniki i to co osłaniały… a Norwegia padła, tak czy siak.
I mieli fart że pogoda była po ich stronie bo by ten świeżo zmodernizowany rzęchol dołączył do „zwycięzców” spod Dogger Bank :)
Kto wygrał wojnę, Tygrys czy T34?
Shermany :clever:
Poza tym, co to za pancerniki, którym pogoda przeszkadza ?
Raz przeszkadza jednym a drugi raz drugim :-D
Przepraszam, ale fale za duże i mi szkiełka mokną
No załoga Renowna wywaliła co prawda ze 30% zapasu pocisków na wiwat, ale żeby od razu przepraszać? Starość nie radość, trzeba zrozumieć emeryta :glaszcze:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 23:37
autor: SmokEustachy
Nie ulega wątpliwości że nawet 2 Schanhorsty nie stanowiły przeszkody dla dobrze dysponowanego Renowna. Natomiast dla okrętów z działami 13 i pół cala wyznaczamy cele inne. Niestety wypierają one właśnie około 25-27 000 ton.

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 23:40
autor: jogi balboa
Natomiast dla okrętów z działami 13 i pół cala wyznaczamy cele inne.
Najnepiej odesłać je na Antarktydę, na wypadek gdyby naziści chcieli dokonać tam inwazji albo założeć tajną bazę :lol:

Niestety wypierają one właśnie około 25-27 000 ton.
Czyli jednak moja koncepcja pełnowymiarowego pancernika? :-D

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 23:42
autor: Sławek
jogi balboa pisze:
Natomiast dla okrętów z działami 13 i pół cala wyznaczamy cele inne.
Najnepiej odesłać je na Antarktydę, na wypadek gdyby naziści chcieli dokonać tam inwazji albo założeć tajną bazę :lol:
:brawo: :diabel:

Re: Vittorio Veneto - opancerzenie

: 2012-06-27, 23:44
autor: SmokEustachy
jogi balboa pisze:
Natomiast dla okrętów z działami 13 i pół cala wyznaczamy cele inne.
Najnepiej odesłać je na Antarktydę, na wypadek gdyby naziści chcieli dokonać tam inwazji albo założeć tajną bazę :lol:
1 AGS
2 Mogami
[
Niestety wypierają one właśnie około 25-27 000 ton.
Czyli jednak moja koncepcja pełnowymiarowego pancernika? :-D
Tyle to w owych czasach wielki krążownik wypierał.
Peperon pisze:Niee lepsza byłaby SoDa.
Bez Niemców łapałaby wodę wentylatorami :lol: W taką pogodę byłby ciekawy przypadek. Unikanie walki przez samozatopienie. :D
Pękasz przechył by wynosił 360 stopni więc nic by im nie zaszkodziło