Forum Okrętów Wojennych

My też jesteśmy takim "specyficznym" krajem

No a wracając do pancerniczków, to ile się działo w Ameryce południowej a czasopisma morskie milczą jakby to było lata świetlne w innej galaktyce. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale jak to bywa z wyjątkami jedynie potwierdzają regułę.

A tat to pancerniczki od rana do nocy.

No i o to chodzi!

Rosyjski pancerniczek w ... Bieszczadach!

de Villars pisze:

A tat to pancerniczki od rana do nocy.

No i o to chodzi!

Dla wszystkich moilosnikow pancerniczkow piekne ujecie od dziobu.

Dla wszystkich moilosnikow pancerniczkow piekne ujecie od dziobu.

Szacun za to zdjęcie - czy może być coś piękniejszego ?

jarman pisze:

Dla wszystkich moilosnikow pancerniczkow piekne ujecie od dziobu.

Szacun za to zdjęcie - czy może być coś piękniejszego ?

Jest to chyba najpiekniejsze zdjecie okretu wojennego jakie kiedykolwiek widzialem.

Dokładniej. Już sobie druknąłem i autentycznie powieszę na ścianie.

A ja się zastanawiam, z jakiego to „środka lokomocji” zostało zrobione zdjęcie? Sądząc po wielkości fal z jakiejś motorówki czy łódki płynącej z przodu. Tylko co się z nią stanie gdy okręt ją będzie wyprzedzał ?

Kolejne stare fotografie. Tym razem amerykanskie.
Swoja droga jest w tych starych fotkach jakis nieuchwytny klimat, ktorego na darmo mozna szukac w batdziej wspolczesnuch ujeciach.

Greg, to zdjęcia robione aparatami LF, czyli dużym formatem (wtedy praktycznie innego nie było albo dopiero raczkował).
Ani średni format, ani tym bardziej mały obrazek (nie wspominając o mniejszych) nie jest w stanie zapewnić takiej, niemal stereoskopowej, plastyki... i takiego poczucia bycia wewnątrz oglądanej sceny.

wpk pisze: Ani średni format, ani tym bardziej mały obrazek (nie wspominając o mniejszych) nie jest w stanie zapewnić takiej, niemal stereoskopowej, plastyki... i takiego poczucia bycia wewnątrz oglądanej sceny.

Tak, ale w moim przypadku takie zdjecia (jak te ponizej), wywoluja jakies poczucie nostalgii za czyms co bylo, istnialo nie tak dawno, a przeminelo bezpowrotnie i nigdy juz nie wroci.
Jak ci ludzie ktorzy plywali na tych ''pancerniczkach''.

Chyba na starosc robie sie sentymentalny.

acorazados costeros de la clase Aran, el torpedero es otro cantar, aunque apostaría por un clase Komet...

Pancerniczki obrony wybrzeża rządzą To zawsze była moja ulubiona klasa
A sraczyk na taranowcu MacGrega - genialny! Jakie praktyczne rozwiązanie

Kurcze, ladne te obrazki.
Ciekawe kto namalowal?

MacGreg pisze:Kurcze, ladne te obrazki.
Ciekawe kto namalowal?

Herman af Sillén
http://sv.wikipedia.org/wiki/Herman_af_Sill%C3%A9n

obrazy
http://tiny.pl/xh92p

Świetne obrazy, taki ichniejszy Adam Werka!