Forum Okrętów Wojennych

Stanowisko administracji forum:

http://fow.az.pl/forum/viewtopic.php?p=137607#p137607

Jarosław Palasek
Texas – pierwszy pancernik amerykański, część I

Krzysztof Krzeszowiak
Pierwsze niszczyciele (kontrtorpedowce) Kaiserliche Marine, część I

Siergiej Patjanin, Arsenij Małow
Ciężkie krążowniki Trento, Triesto i Bolzano, część I

John Jordan, Robert Dumas
Od Waszyngtonu do Dunkerque

Michał A. Piegzik
Franklin w potrzasku – 19 marca 1945 roku

Gerd Uwe Detlefsen
Niemieckie statki handlowe wojennego programu budowy „Hansa”, część II

Witold Pasek
Tajemnice postomińskich wraków, czyli U-booty pojawiają się i znikają

Oskar Myszor
Wiekowe bliźniaki: argentyńskie „patrolowce” Murature i King

Hartmut Ehlers
Niemieckie okręty podwodne po zakończeniu II wojny, część VI

Jan Radziemski
„Czarni Książęta” Zimnej Wojny

Krzysztof Dąbrowski
Dwaj kuzyni z Azji – fregaty Rahmat oraz Makut Rajakumarn

W sprzedaży od 23 marca

Okładka bomba!

Bomba, ale niewypał Za mocno wyciągane w szopie i cały dziób skaszaniony.

Skaszaniony? A jakoś bardziej konkretnie? Myślę tak sobie, że to już chyba wyłącznie kwestia gustu. Dla mnie super - stare zdjęcia zyskują nowe życie

Przyjrzyj się... dziób ma mnóstwo czarnych plamek, czyli pozostałości po wyciąganiu z cieni ma maksa (dziób musiał być bardzo ciemny w stosunku do reszty). Prawa burta jest wręcz zupełnie nieczytelna. To po prostu niedoróbka. Bo jeżeli był czas na pokolorowanie i poprawienie niedoskonałości czasowych, to trzeba było tą godzinkę poświęcić i poprawić też dziób.

Alfie, od razu wychodzi Twoje "skrzywienie" fotografa
A może po prostu właśnie tak miało być z tymi kropkami? Ot takie ziarno starego filmu?

niedlugo wszystkie artykuly beda w czesciach .to jak saga Gwiezdnych Wojen

Dla mnie okładka na 5+.
Dla niej samej warto kupić ten numer.

Tak wygląda czarnobiały Trieste.

http://imageshack.us/photo/my-images/547/trieste.jpg/

Marmik pisze:Alfie, od razu wychodzi Twoje "skrzywienie" fotografa
A może po prostu właśnie tak miało być z tymi kropkami? Ot takie ziarno starego filmu?

Ano, trochę tak. Nie, to nie jest ziarno. To wynik podkręcania kontrastu, zabawy krzywymi oraz wyciągania z cieni. Tyle, że to można było usunąć, aby zdjęcie było przyjemniejsze w odbiorze. Bo to tak, jakbyś kupił nowy śliczny samochód z porysowaną maską
Ten plik wydaje się za mały aby z niego zrobić ładny obrazek. Chyba jest gdzieś większe, że o oryginale nie wspomnę.

Odwieczny na FOW dylemat dlaczego artykuły w „OW” są w częściach. Moją generalną zasadą jest, by maksymalnie wyczerpać dany temat. Doprawdy trudno zmieścić w jednej części krótkie notki biograficzne 117 jednostek typu „Hansa” A/B/C, a do tego dochodzą liczne fotografie.
Odnośnie okładki najnowszego numeru, to tylko załączony JPG słabej rozdzielczości. Oryginal na pewno będzie lepszy, chociaż ziarnistość fotografii była nienajlepsza, ale warta „grzechu” który popełniliśmy.

Zrobić numer specjalny. Zmieści się nawet więcej

A kto go kupi? To jest właśnie ten dylemat. Nie każdy temat nadaje się do numeru specjalnego, a wiem co piszę, gdyż nieraz już się sparzyłem. I to dobrze.

Alf - z całym szacunkiem, ale myślę, że rzeczywiście każdy z nas patrzy nieco innym wzrokiem, innym skrzywieniem wzroku - może tak to lepiej zabrzmi.
O ile Ty rzeczywiście chyba patrzysz poprzez pryzmat technicznych możliwości programów graficznych i pewnie masz rację, o tyle ja patrzę na tę grafikę przede wszystkim okiem okrętowego modelarza, który - w przeciwieństwie do przepisów NAVIGA nie dopuszczających nanoszenia na modele konkursowe śladów eksploatacji - jest zwolennikiem zagorzałym stosowania w modelarstwie okretowym własnie tego, co na tym okładkowym zdjęciu pięknie widać.

I nie ma chyba co porównywać samochodu do okrętu - auto nie pływa w słonej wodzie (przynajmniej nie do tego jest stworzone )

Warships pisze:A kto go kupi? To jest właśnie ten dylemat. Nie każdy temat nadaje się do numeru specjalnego, a wiem co piszę, gdyż nieraz już się sparzyłem. I to dobrze.

Ja na pewno nie kupię kolejnych numerów, bo czasem nie mogę kupić z braku dostępności. A kupowanie części mija się z celem.
Rozumiem, gdyby na numer był jeden artykuł dzielony.


Nie w tym rzecz. Usunięcie tych plam nie ma wpływu na jakiekolwiek naruszenie sylwetki. Po prostu przywróci się tylko właściwe kolory i poprawi czytelność zdjęcia. Nie zawsze to się da, ale tu dobry grafik bez problemu zrobi to szybko i sprawnie. W moim katalogu, większość zdjęć jest solidnie poprawiona, ale jeżeli groziłoby to naruszeniem sylwetki lub usunięciem jakiegoś elementu, to rezygnuję z poprawiania.

A kto go kupi?

Właśnie.
Wydać można wszystko, tylko co dalej? Dokładać do interesu?
Przypominam sobie cykl artykułów Jarosława Palaska o amerykańskich okrętach dowodzenia. Coś z kilkanaście odcinków ( może przesadziłem .
W sumie nie jest to ta część która mnie specjalnie interesuje, ale przeczytałem. Bo było w częściach.
Numeru specjalnego o "amerykańskich okrętach dowodzenia" czy innej monografii ( a ilość materiału spokojnie by pozwoliła na stworzenie takiej monografii ) na 100% bym nie kupił.

Może jestem odszczepieńcem, ale w tej materii to coś nie wydaje mi się.
I tu wracamy do "tasiemcowych" artykułów. Zwykła ekonomia.
A że niektórych to wkurza? Takie życie - każdemu nie dogodzisz, a żyć z czegoś trzeba.