Strona 11 z 19

: 2005-11-18, 14:12
autor: Gość
Nemo2 pisze:Oczywiście California nie Tenny (one wszystkie takie same.. )

- Zauważ, jak wiele osób się nabrało :lol: :lol: :lol:
Ciekawe dlaczego :x

Z chaotyczności wypowiedzi - niestety Twoich wypowiedzi: używaj proszę funkcji "quote", lub cytuj kursywą, wtedy będzie wiadomo które teksty są Twoje, a które nie.
Szczególnie , że czasem od myślinika zaczynasz swoje opinie, a czasem od myślinika zaczynasz cytaty z oponentów.

Gdzie jest moderator!!!

X

P.S. kto się dał nabrać?

: 2005-11-18, 14:21
autor: Nemo2
Anonymous pisze:http://www.history.navy.mil/photos/imag ... h64306.jpg

z tego zdjęcia wynika, że torpeda rozpruła Nevadę.

"Hole in the ship's port side, between about Frame 38 and Frame 46, caused by a Japanese Type 91 aerial torpedo that hit her during the 7 December 1941 air raid. Photographed on about 19 February 1942, in Pearl Harbor Navy Yard's Drydock Number Two.
The battleship's side armor is visible inside the hole's upper section."

Nie sądze aby można było uznać okręt za nadający się ...
Z tego zdjęcia nie wynika NIC.
System przeciwtorpedowy Nevada miał głębokość ponad 6 metrów.
Jak sobie wyobrarzasz zobaczyć to na zdjęciu?
Okręt nadawał się po tym trafieniu do walki w 100%.
No i walczył.
Torpeda trafiła w Nevada niemal na samym początku ataku na Pearl Harbor. Jakoś nie przeszkodziło to w odcumowaniu i przejściu przez kanał oraz przy zestrzeleniu kilku samolotów (5 na pewno, 7 prawdopodobnie).

Ja zacytuję cos innego:

"At the time of attack, the latest Japanese torpedo had a charge of 450 pounds. Both the Nevada and California successfully resisted this charges; their inner torpedo bulkheads were not penetrated".

N. Friedman "U.S. Battleships" str. 415

: 2005-11-18, 14:21
autor: jareksk
Za to zdążyłem się pogubić :oops:

: 2005-11-18, 14:23
autor: Nemo2
Anonymous pisze:
Nemo2 pisze:Oczywiście California nie Tenny (one wszystkie takie same.. )

- Zauważ, jak wiele osób się nabrało :lol: :lol: :lol:
Ciekawe dlaczego :x

Z chaotyczności wypowiedzi - niestety Twoich wypowiedzi: używaj proszę funkcji "quote", lub cytuj kursywą, wtedy będzie wiadomo które teksty są Twoje, a które nie.
Szczególnie , że czasem od myślinika zaczynasz swoje opinie, a czasem od myślinika zaczynasz cytaty z oponentów.

Gdzie jest moderator!!!

X

P.S. kto się dał nabrać?
Zamiast lać piwne żale i wzywać w niebogłosy rozpaczliwie moderatora weź może lepiej do ręki parę książek? (..)

: 2005-11-18, 14:30
autor: Ksenofont
Nemo2 pisze:Zamiast lać piwne żale i wzywać w niebogłosy rozpaczliwie moderatora weź może lepiej do ręki parę książek? (..)
Po pierwsze, niektórzy mogą mieć mniejszą wiedzę od Ciebie.
Po drugie, niektórzy mogą nie mieć książek.
Po trzecie, nie wzywam moderatora - bo przecież on tu jest Przecież to MiKo), a jedynie zwracam się z prośbą do Ciebie - jak widzisz - nie tylko ja czuje pewien dyskomfort.
Po czwarte, na FOW nie ma regulaminu, ale starajmy sie czynic tak, aby ułatwić dyskusję innym - nie monopolizujmy jej dla siebie.
Po piate - skoro pojawił sie problem Tennessee - a pojawił się on m.in. w Twoim poście, nie wyśmiewaj się z nas, małych robaczków niezorientowanych w temacie.
Po szóste, jesli poproszono Cię o coś, możesz spełnić prośbę, lub odmówić, ale po co obrażasz?
X
jareksk pisze:Za to zdążyłem się pogubić :oops:
Nie tylko Ty, jeśli Cię to pocieszy.

Pozdrawiam
Ksenofont

: 2005-11-18, 14:31
autor: miller
No to jeszcze żeby tylko Lutzowa obronić... odłamki ciężkich pocisków, a w zasadzie odłamy, mają niezwykłą zdolnośc penetracji. Tu polecam zdjęcia Derfflingera po bitwie jutlandzkiej i PoW po starciu z Bismarckiem, a także wiele innych. 1 cal chroni przed stosunkowo lekkimi odłamkami... Zresztą faktem jest, że dwa trafienia 343 mm w dziób Lutzowa pozbawiły szczelności praie wszystkie przedziały jakie tam były, dlatego podejrzewam, że i grodzie inne niż pancerne nie zachowałyby szczelności.

A zniszczenia na dziobie Nevady były spore, choć "side armor"... wygląda na nienaruszony to poniżej jest dziura... która niewątpliwie pogorszyła sytuację jednostki.

A tak wogóle to podejmując na tym forum spore ryzyko uważam amerykańskie okręty liniowe, za zdecydowanie jedne z lepszych jednostek w tej klasie, choć głównie dzięki niezłej artylerii...

A i jeszcze jedna uwaga, czytałem kiedyś Ch. Newcomba "Opuścić okręt" o zatopieniu USS Indianapolis... - polecam jako ciekawostkę... trochę makbryczną - i w związku z tym nie przesadzałbym z gotowością bojową i Włochów i Amerykanów... tyle tylko, że podczas ataku lotniczego włazy winny być pozamykane..., tyle tylko, że Littorio został zaskoczony, a na VV to nie otwarte włazy poczyniły szkody...

Ijeszcze jedno - trafiłem gdzieś (niestety nie pamiętam gdzie, a nie mam źródel przy sobie), że na okrętach typu VV był jakiś taki tunel, którym szły instalacje i że zalanie tego tunelu było przyczyną tak silnego zalewania dziobu i w konsekwencji powstania trymu... jeśli ktoś ma bliższe informacje to czas aby je ujawnić!

Pozdrawiam
P.W.

: 2005-11-18, 14:36
autor: Nemo2
Ksenofont pisze:
Nemo2 pisze:Zamiast lać piwne żale i wzywać w niebogłosy rozpaczliwie moderatora weź może lepiej do ręki parę książek? (..)
Po pierwsze, niektórzy mogą mieć mniejszą wiedzę od Ciebie.
Po drugie, niektórzy mogą nie mieć książek.
Po trzecie, nie wzywam moderatora - bo przecież on tu jest Przecież to MiKo), a jedynie zwracam się z prośbą do Ciebie - jak widzisz - nie tylko ja czuje pewien dyskomfort.
Po czwarte, na FOW nie ma regulaminu, ale starajmy sie czynic tak, aby ułatwić dyskusję innym - nie monopolizujmy jej dla siebie.
Po piate - skoro pojawił sie problem Tennessee - a pojawił się on m.in. w Twoim poście, nie wyśmiewaj się z nas, małych robaczków niezorientowanych w temacie.
Po szóste, jesli poproszono Cię o coś, możesz spełnić prośbę, lub odmówić, ale po co obrażasz?
X
jareksk pisze:Za to zdążyłem się pogubić :oops:
Nie tylko Ty, jeśli Cię to pocieszy.

Pozdrawiam
Ksenofont
Dobrze, przepraszam, moja wina?
Tak lepiej?
Po prostu nie przyszło mi do głowy, by ktoś na FOW nie wiedział, że "Tennessee" był tylko leciutko uszkodzony.
Mea Culpa :oops:

: 2005-11-18, 14:45
autor: Nemo2
miller pisze:No to jeszcze żeby tylko Lutzowa obronić... odłamki ciężkich pocisków, a w zasadzie odłamy, mają niezwykłą zdolnośc penetracji. Tu polecam zdjęcia Derfflingera po bitwie jutlandzkiej i PoW po starciu z Bismarckiem, a także wiele innych. 1 cal chroni przed stosunkowo lekkimi odłamkami... Zresztą faktem jest, że dwa trafienia 343 mm w dziób Lutzowa pozbawiły szczelności praie wszystkie przedziały jakie tam były, dlatego podejrzewam, że i grodzie inne niż pancerne nie zachowałyby szczelności.

A zniszczenia na dziobie Nevady były spore, choć "side armor"... wygląda na nienaruszony to poniżej jest dziura... która niewątpliwie pogorszyła sytuację jednostki.

A tak wogóle to podejmując na tym forum spore ryzyko uważam amerykańskie okręty liniowe, za zdecydowanie jedne z lepszych jednostek w tej klasie, choć głównie dzięki niezłej artylerii...

A i jeszcze jedna uwaga, czytałem kiedyś Ch. Newcomba "Opuścić okręt" o zatopieniu USS Indianapolis... - polecam jako ciekawostkę... trochę makbryczną - i w związku z tym nie przesadzałbym z gotowością bojową i Włochów i Amerykanów... tyle tylko, że podczas ataku lotniczego włazy winny być pozamykane..., tyle tylko, że Littorio został zaskoczony, a na VV to nie otwarte włazy poczyniły szkody...

Ijeszcze jedno - trafiłem gdzieś (niestety nie pamiętam gdzie, a nie mam źródel przy sobie), że na okrętach typu VV był jakiś taki tunel, którym szły instalacje i że zalanie tego tunelu było przyczyną tak silnego zalewania dziobu i w konsekwencji powstania trymu... jeśli ktoś ma bliższe informacje to czas aby je ujawnić!

Pozdrawiam
P.W.
No to jeszcze żeby tylko Lutzowa obronić... odłamki ciężkich pocisków, a w zasadzie odłamy, mają niezwykłą zdolnośc penetracji. Tu polecam zdjęcia Derfflingera po bitwie jutlandzkiej i PoW po starciu z Bismarckiem, a także wiele innych. 1 cal chroni przed stosunkowo lekkimi odłamkami...

- Ale grodzie poprzeczne są ułożone pod niekorzystnym kątem względem lecących odłamków. Są więc mniej podatne na przebicia. Poza tym przebicia od odłamków można uszczelnić.

Zresztą faktem jest, że dwa trafienia 343 mm w dziób Lutzowa pozbawiły szczelności praie wszystkie przedziały jakie tam były, dlatego podejrzewam, że i grodzie inne niż pancerne nie zachowałyby szczelności.

- Coś mi tu nie pasi...
Musze to wybadać.

A zniszczenia na dziobie Nevady były spore, choć "side armor"... wygląda na nienaruszony to poniżej jest dziura...

- Moim zdaniem te uszkodzenia wyglądają zupełnie normalnie.
Pancerz jest nietknięty - wiadomo. Ale to nie on chroni przed torpedami.
Po uderzeniu torpedy zawsze jest otwór w poszyciu. Okręt liniowy nie może i nie powinien miec pancerza zbyt głęboko poniżej linii wodnicy.
Poszycie spełnia rolę "detonującą" głowice torpedowe. Kolejne grodzie natomiast stopniowo absorbują efekt eksplozji poprzez ugięcie. Na Nevada pękła jedynie pierwsza gródź, czyli ta, co miała pęknąć:-)

A tak wogóle to podejmując na tym forum spore ryzyko uważam amerykańskie okręty liniowe, za zdecydowanie jedne z lepszych jednostek w tej klasie, choć głównie dzięki niezłej artylerii...

- Też tak sądzę, ale nie to jest przedmiotem dyskusji.

A i jeszcze jedna uwaga, czytałem kiedyś Ch. Newcomba "Opuścić okręt" o zatopieniu USS Indianapolis... - polecam jako ciekawostkę... trochę makbryczną - i w związku z tym nie przesadzałbym z gotowością bojową i Włochów i Amerykanów... tyle tylko, że podczas ataku lotniczego włazy winny być pozamykane..., tyle tylko, że Littorio został zaskoczony, a na VV to nie otwarte włazy poczyniły szkody...

- Włosi wcale nie byli zaskoczeni. Juz dzien wcześniej mieli alarmy bojowe. Poza tym na Tarentem najpierw pojawił sie pojedynczy samolot. Włosi wzięli to za atak i już wtedy obsadzili wszystkie stanowiska i otworzyli ogień. Dopiero po pewnym czasie nadleciała reszta Swordfishów.

Ijeszcze jedno - trafiłem gdzieś (niestety nie pamiętam gdzie, a nie mam źródel przy sobie), że na okrętach typu VV był jakiś taki tunel, którym szły instalacje i że zalanie tego tunelu było przyczyną tak silnego zalewania dziobu i w konsekwencji powstania trymu... jeśli ktoś ma bliższe informacje to czas aby je ujawnić!

- Tego nie wiem :-o

Pozdrowienia.

: 2005-11-18, 14:45
autor: Nemo2
miller pisze:No to jeszcze żeby tylko Lutzowa obronić... odłamki ciężkich pocisków, a w zasadzie odłamy, mają niezwykłą zdolnośc penetracji. Tu polecam zdjęcia Derfflingera po bitwie jutlandzkiej i PoW po starciu z Bismarckiem, a także wiele innych. 1 cal chroni przed stosunkowo lekkimi odłamkami... Zresztą faktem jest, że dwa trafienia 343 mm w dziób Lutzowa pozbawiły szczelności praie wszystkie przedziały jakie tam były, dlatego podejrzewam, że i grodzie inne niż pancerne nie zachowałyby szczelności.

A zniszczenia na dziobie Nevady były spore, choć "side armor"... wygląda na nienaruszony to poniżej jest dziura... która niewątpliwie pogorszyła sytuację jednostki.

A tak wogóle to podejmując na tym forum spore ryzyko uważam amerykańskie okręty liniowe, za zdecydowanie jedne z lepszych jednostek w tej klasie, choć głównie dzięki niezłej artylerii...

A i jeszcze jedna uwaga, czytałem kiedyś Ch. Newcomba "Opuścić okręt" o zatopieniu USS Indianapolis... - polecam jako ciekawostkę... trochę makbryczną - i w związku z tym nie przesadzałbym z gotowością bojową i Włochów i Amerykanów... tyle tylko, że podczas ataku lotniczego włazy winny być pozamykane..., tyle tylko, że Littorio został zaskoczony, a na VV to nie otwarte włazy poczyniły szkody...

Ijeszcze jedno - trafiłem gdzieś (niestety nie pamiętam gdzie, a nie mam źródel przy sobie), że na okrętach typu VV był jakiś taki tunel, którym szły instalacje i że zalanie tego tunelu było przyczyną tak silnego zalewania dziobu i w konsekwencji powstania trymu... jeśli ktoś ma bliższe informacje to czas aby je ujawnić!

Pozdrawiam
P.W.
No to jeszcze żeby tylko Lutzowa obronić... odłamki ciężkich pocisków, a w zasadzie odłamy, mają niezwykłą zdolnośc penetracji. Tu polecam zdjęcia Derfflingera po bitwie jutlandzkiej i PoW po starciu z Bismarckiem, a także wiele innych. 1 cal chroni przed stosunkowo lekkimi odłamkami...

- Ale grodzie poprzeczne są ułożone pod niekorzystnym kątem względem lecących odłamków. Są więc mniej podatne na przebicia. Poza tym przebicia od odłamków można uszczelnić.

Zresztą faktem jest, że dwa trafienia 343 mm w dziób Lutzowa pozbawiły szczelności praie wszystkie przedziały jakie tam były, dlatego podejrzewam, że i grodzie inne niż pancerne nie zachowałyby szczelności.

- Coś mi tu nie pasi...
Musze to wybadać.

A zniszczenia na dziobie Nevady były spore, choć "side armor"... wygląda na nienaruszony to poniżej jest dziura...

- Moim zdaniem te uszkodzenia wyglądają zupełnie normalnie.
Pancerz jest nietknięty - wiadomo. Ale to nie on chroni przed torpedami.
Po uderzeniu torpedy zawsze jest otwór w poszyciu. Okręt liniowy nie może i nie powinien miec pancerza zbyt głęboko poniżej linii wodnicy.
Poszycie spełnia rolę "detonującą" głowice torpedowe. Kolejne grodzie natomiast stopniowo absorbują efekt eksplozji poprzez ugięcie. Na Nevada pękła jedynie pierwsza gródź, czyli ta, co miała pęknąć:-)

A tak wogóle to podejmując na tym forum spore ryzyko uważam amerykańskie okręty liniowe, za zdecydowanie jedne z lepszych jednostek w tej klasie, choć głównie dzięki niezłej artylerii...

- Też tak sądzę, ale nie to jest przedmiotem dyskusji.

A i jeszcze jedna uwaga, czytałem kiedyś Ch. Newcomba "Opuścić okręt" o zatopieniu USS Indianapolis... - polecam jako ciekawostkę... trochę makbryczną - i w związku z tym nie przesadzałbym z gotowością bojową i Włochów i Amerykanów... tyle tylko, że podczas ataku lotniczego włazy winny być pozamykane..., tyle tylko, że Littorio został zaskoczony, a na VV to nie otwarte włazy poczyniły szkody...

- Włosi wcale nie byli zaskoczeni. Juz dzien wcześniej mieli alarmy bojowe. Poza tym na Tarentem najpierw pojawił sie pojedynczy samolot. Włosi wzięli to za atak i już wtedy obsadzili wszystkie stanowiska i otworzyli ogień. Dopiero po pewnym czasie nadleciała reszta Swordfishów.

Ijeszcze jedno - trafiłem gdzieś (niestety nie pamiętam gdzie, a nie mam źródel przy sobie), że na okrętach typu VV był jakiś taki tunel, którym szły instalacje i że zalanie tego tunelu było przyczyną tak silnego zalewania dziobu i w konsekwencji powstania trymu... jeśli ktoś ma bliższe informacje to czas aby je ujawnić!

- Tego nie wiem :-o

Pozdrowienia.

: 2005-11-18, 14:48
autor: Ksenofont
Nemo2 pisze:Po prostu nie przyszło mi do głowy, by ktoś na FOW nie wiedział, że "Tennessee" był tylko leciutko uszkodzony.
No ale przecież własnie dyskutujemy o definicji "leciutkiego uszkodzenia". Według mnie np. VV został lekko uszkodzony i pod Matapanem, a Littorio w Tarencie.
Leciutko uszkodzona Tennessee wrócił do służby po czterech miesiacach?
A leciutko uszkodzony VV po Tarencie też po czterech.
Nieprawdaż.
X

P.S
I bardzo Cie proszę, zaznaczaj, że cytujesz wypowiedzi innych - to tak niewiele roboty, a wszyscy będziemy się czuć przez Ciebie szanowani.

: 2005-11-18, 14:54
autor: miller
Z tym Lutzowem to eksplozje były albow momencie przebicia burt, albo juz wewnątrz... stąd kąt padania odłamków był idealny... no i grodzie ze stali konstrukcyjnej były doś "miękkie"

Co do Littorio to nie wiem jak bardzo bojowy był u nich ten alarm, ale faktem jest, ze utrzymywanie wszystkich włazów zamkniętych niezwykle utrudnia pracę na okręcie... inna bajka, że czasem ratuje okręt, ale co zrobić.

Informacja o tunelu była bodajże w monografii wydanej w Polsce, ale nie potrafię sobie przypomnieć autora, ale niewątpliwie ktoś jeszcze to widział... Pomocy! Wiem, że teza ta jest niekorzystna dla włoskich okrętów, ale tu o fakty chodzi...

P.W.

: 2005-11-18, 14:55
autor: radar1
California znisło trafienie lepiej

http://www.history.navy.mil/photos/imag ... g32917.jpg

: 2005-11-18, 15:00
autor: Nemo2
Ksenofont pisze:
Nemo2 pisze:Po prostu nie przyszło mi do głowy, by ktoś na FOW nie wiedział, że "Tennessee" był tylko leciutko uszkodzony.
No ale przecież własnie dyskutujemy o definicji "leciutkiego uszkodzenia". Według mnie np. VV został lekko uszkodzony i pod Matapanem, a Littorio w Tarencie.
Leciutko uszkodzona Tennessee wrócił do służby po czterech miesiacach?
A leciutko uszkodzony VV po Tarencie też po czterech.
Nieprawdaż.
X

P.S
I bardzo Cie proszę, zaznaczaj, że cytujesz wypowiedzi innych - to tak niewiele roboty, a wszyscy będziemy się czuć przez Ciebie szanowani.
No ale przecież własnie dyskutujemy o definicji "leciutkiego uszkodzenia". Według mnie np. VV został lekko uszkodzony i pod Matapanem

- Moim zdaniem okręt z trudem wlokący się po morzu i wymagający remontu połowy układu napędowego to raczej jednostka ciężko uszkodzona.

a Littorio w Tarencie.

- Ten był ciężko uszkodzony. Zalane ponad pół okrętu. Sam procesz osuszania systemu napędowego musiał być niezłą jazdą...

Leciutko uszkodzona Tennessee wrócił do służby po czterech miesiacach?

- Skąd taka informacja?
USS "Tennessee" nadawał się do akcji praktycznie niemal natychmiast (trafiły go jedynie dwie bomby 800 kg w dachy wież), tyle że w przeciwienstwie do "Marylanda" i "Pennsylvanii" miał pecha - został zaklinowany do betonowego nabrzeża przez kadłub zatopionej "West Virginii". By go uwolnić, trzeba było odstrzelic dynamitem betonowe kesony cumownicze. Okręt wyremontowano w ciągu kilku dni, ale jak to Amerykanie, naprawy połączono z remontem i małą modernizacją. Dlatego dopiero w marcu 1942 roku pancernik był gotowy do działania.

I bardzo Cie proszę, zaznaczaj, że cytujesz wypowiedzi innych - to tak niewiele roboty, a wszyscy będziemy się czuć przez Ciebie szanowani.

- Ok!

Pozdrawiam.

: 2005-11-18, 15:01
autor: Nemo2
radar1 pisze:California znisło trafienie lepiej

http://www.history.navy.mil/photos/imag ... g32917.jpg
Wydaje ci się.
Poza tym Californi nie wypaliło poszycia.
Takie zdjęcia nie mówią nic.

: 2005-11-18, 15:01
autor: miller
W kwestii Tennessee, to czy jego opóźnienie powrotu do służby nie wyniknęło przypadkiem z przypalenia i przyciścięcia do nabrzeża? Poza tym trudno mu się było ruszyć, bo wszyscy wkoło potonęli...

Uszkodzenia Littorio nie były specjalnie poważne to fakt, ale VV to jednak wymagał pewnych napraw, więc to chyba lekko demagogiczne stwierdzenie, żebył "lekko uszkodzony".

Inna sprawa, że każdy okręt po takim trafieniu byłby poważnie uszkodzony... moim zdaniem.

A jeśli chodzi o Californię... to jak napisano już wyżej dostała trafienie tam gdzie chciał konstruktor ;-)

Pozdrawiam

P.W.

: 2005-11-18, 15:03
autor: Nemo2
miller pisze:
Inna sprawa, że każdy okręt po takim trafieniu byłby poważnie uszkodzony... moim zdaniem.
Po 3 torpedkach 180 kg TNT?
Wątpie...