Re: Yamato
: 2012-02-10, 13:41
Napisałbym tak:
dla małych średnic (pocisków) przebicie pancerza to jednak zdecydowanie ścinanie, ze wzrostem średnic jest coraz większy wpływ zginania i od jakiejś średnicy (pytanie jakiej ?) dominujące będzie zginanie.
Ale żeby nie było to takie proste (do wyliczenia) to należy jeszcze uwzględnić grubość pancerza: im grubszy tym jest bardziej ścinanie niż zginanie.
No i mamy "problem" pt. jak liczyć
Nawęglanie (można tu dopisać azotowanie lub cyjanowanie) jest wcześniejszym historycznie procesem niż hartowanie powierzchniowe i dla dużych elementów na pewno tańsze i łatwiejsze. Efekt powinien być zbliżony.
Współcześnie, gdyby zachodziła potrzeba wykonania płyt pancernych zapewne nikt nie bawiłby się w utwardzanie powierzchniowe. Narzucono by parametr mechaniczny pt. UDARNOŚĆ i dobrano by skład chemiczny stali + obróbka cieplna aby założoną udarność osiągnąć.
dla małych średnic (pocisków) przebicie pancerza to jednak zdecydowanie ścinanie, ze wzrostem średnic jest coraz większy wpływ zginania i od jakiejś średnicy (pytanie jakiej ?) dominujące będzie zginanie.
Ale żeby nie było to takie proste (do wyliczenia) to należy jeszcze uwzględnić grubość pancerza: im grubszy tym jest bardziej ścinanie niż zginanie.
No i mamy "problem" pt. jak liczyć
Nawęglanie (można tu dopisać azotowanie lub cyjanowanie) jest wcześniejszym historycznie procesem niż hartowanie powierzchniowe i dla dużych elementów na pewno tańsze i łatwiejsze. Efekt powinien być zbliżony.
Współcześnie, gdyby zachodziła potrzeba wykonania płyt pancernych zapewne nikt nie bawiłby się w utwardzanie powierzchniowe. Narzucono by parametr mechaniczny pt. UDARNOŚĆ i dobrano by skład chemiczny stali + obróbka cieplna aby założoną udarność osiągnąć.