Strona 2 z 3

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2015-04-07, 22:56
autor: Speedy
Gregski dzięki za informacje na temat manewrowania na żaglach. Te opinie zacytowałem bezkrytycznie za jakąś książką czy artykułem o rotorowcach. Żagle to nie moja specjalność...
p11c pisze:Pisząc o gąsienicach miałem na myśli projekty batyskafów poruszających się po dnie.
Był taki amerykański wynalazca, Simon Lake, działający na przełomie XIX-XX w. Budował on m.in. okręty podwodne; niektóre z nich wyposażone były w koła do jazdy po dnie.
http://www.simonlake.com/html/argonauts.html W 1898 jego Argonaut I odbył 2000-milowy rejs w zatoce Chesapeake i wzdłuż atlantyckiego wybrzeża USA, płynąc w jego trakcie na powierzchni i pod wodą, jak też jadąc po dnie.
p11c pisze:
2. ślimak umieszczony na pływaku w kształcie walca. Poruszanie odbywało się przez kręcenie pływakiem ( o wiele ciekawsze rozwiązanie )
Masz na myśli takiego ślimaczka :)? (jakiś rosyjski chyba model)

Obrazek

Jako "wszędołaz" to nawet nie jest taki głupie. Porusza się po dowolnym w zasadzie miękkim podłożu (woda, błoto, piasek, śnieg...) natomiast przy samym pływaniu sprawność takiego napędu podobno nie jest wielka. No i po twardej nawierzchni nie bardzo da się jeździć. Współcześnie, jakaś brytyjska ekspedycja arktyczna, pracująca bodajże w Cieśninie Beringa zabrała ze sobą właśnie jakiegoś ślimakowca i to z ciekawego powodu: zamierzali badać pokrywę lodową w strefie przybrzeżnej, gdzie jest za płytko dla statków, i lód jest na tyle cienki, że normalne amfibie nie mogą po nim jeździć, a zarazem na tyle gruby, że płynąć też za bardzo nie mogą (amfibia to nie lodołamacz przecież). A ślimak dawał radę - na większych kawałkach lodu jechał, nawet jak pękały pod nim to co z tego, przepychał je pod sobą i płynął, a także przez lodową "kaszę" swobodnie sobie ślimakował.
p11c pisze: Co do tego talerzowego poduszkowca to spotkałem się kiedyś z okrągłym poduszkowcem ze stałym opuszczanym fartuchem ( był on pod kątem ).
Dzięki temu po opuszczeniu na wodę mógł w miarę normalnie pływać.
Jest takie pojęcie jak poduszkowiec bocznościenny. Ma on sztywne burty, zanurzone w wodzie, a elastyczny fartuch tylko z przodu i z tyłu. W porównaniu z normalnym poduszkowcem taki bocznościan ma większą dzielność morską i jest bardziej sterowny, nie wymaga też aż tak silnych dmuchaw do wytworzenia poduszki. Natomiast nie ma możliwości amfibijnych - tylko po wodzie może się poruszać.

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2015-04-08, 16:54
autor: Gregski
Wiesz, Speedy teraz to pewnie niewielu ludzi potrafiłoby takie manewry przeprowadzić (nawet jeśli byłoby wolno).
Gdy się jednak poczyta choćby o generale Mariuszu Zaruskim to można się przekonać, że jeszcze w pierwszej połowie ubiegłego wieku takie rzeczy robiono.

Ciekawym pędnikiem jest pędnik cykloidalny.
Inne dziwadło to pędnik Schottera.

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2015-04-08, 20:04
autor: p11c
A możesz coś bliżej o nich napisać ?

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2015-04-10, 06:53
autor: Gregski

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2015-05-03, 08:46
autor: p11c
Takie coś jeszcze znalazłem. Napęd włoskich kutrów torpedowych.

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2015-05-28, 22:40
autor: p11c
Dziś był program w TV o radzieckich ekranplanach. To też nietypowy napęd jednostek pływających :)

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2015-05-29, 09:33
autor: Aldrin
Tutaj można dyskutować czy to napęd wodny. W końcu istota ruchu polega w nim na tym, żeby tej wody nie dotykać. :)

Dodatkowo, w zasadzie pojazd taki mógłby teoretycznie poruszać się nad każdym rodzajem w miarę gładkiego terenu np. nad wyschniętym jeziorem, czy też nad lodem, woda jest po prostu jednym z czynników mogących umożliwić efekt przypowierzchniowy.

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2015-05-29, 09:42
autor: p11c
Też o tym myślałem, ale jedna istotna rzecz przekonała mnie do klasyfikacji tego jako napędu wodnego. Mianowicie cel w jakim były one budowane. Owszem mogły teoretycznie latać nad terenem stałym, jednak budowano je dla osiągnięcia przewagi militarnej na morzu. Zarówno jako okręty ( pojazdy?) przełamania i niszczycielskie dla lotniskowców. Jak i jako morskie jednostki desantowe.
Ale nie przeczę, że może to być kontrowersyjny napęd.

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2015-05-29, 11:05
autor: Speedy
p11c pisze:Też o tym myślałem, ale jedna istotna rzecz przekonała mnie do klasyfikacji tego jako napędu wodnego. Mianowicie cel w jakim były one budowane. Owszem mogły teoretycznie latać nad terenem stałym, jednak budowano je dla osiągnięcia przewagi militarnej na morzu. Zarówno jako okręty ( pojazdy?) przełamania i niszczycielskie dla lotniskowców. Jak i jako morskie jednostki desantowe.
Ale nie przeczę, że może to być kontrowersyjny napęd.
Chodziło o to, że ekranoplan jest specyficzną formą jednostki pływające czy też latającej, natomiast co do samego napędu to nie ma w nim nic niezwykłego - typowe lotnicze silniki turboodrzutowe lub turbośmigłowe (albo i tłokowe w jakichś maluchach).

Jeśli uważasz taki napęd za nietypowy, to przypomniała mi się historia takich amerykańskich eksperymentalnych... trałowców, chyba należałoby powiedzieć. Niestety czytałem o tym bardzo dawno temu i już nie pamiętam wszystkich szczegółów; zdaje się że nie weszły w końcu do użytku. Były klasyfikowane jako "łamacze zagród minowych". Zbudowano je na kadłubach statków Liberty, stosują typowe zabiegi przystosowujące w sensie niezatapialności: ładownie wypełniono bodajże blokami styropianu i zaspawano, wprowadzono rozbudowany system grodzi oraz pomp do usuwania wody itp. Okręty mogły pracować z załogą lub na zdalnym sterowaniu. holować rozmaite trały lub samemu na te miny wpadać itp. No i właśnie kwestia napędu: jako że klasyczne śruby i stery wskutek wybuchu miny mogłyby ulec uszkodzeniu, okręty otrzymały napęd w postaci 2 silników turbośmigłowych po 6000 KM z przeciwbieżnymi śmigłami, zamontowanych na pokładzie dziobowym i rufowym na pylonach obrotowych w zakresie 360 st. Zapewniały one zarówno napęd jak i sterowanie.

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2015-05-29, 11:45
autor: Aldrin
natomiast co do samego napędu to nie ma w nim nic niezwykłego - typowe lotnicze silniki turboodrzutowe lub turbośmigłowe (albo i tłokowe w jakichś maluchach).
Chyba nie koniecznie mówimy tutaj o samych silnikach ale także o tym, na jakiej zasadzie ich moc jest wykorzystywana do wprawiania jednostki pływającej w ruch. Wymieniłeś silniki różnych rodzajów, które mają zastosowanie i w poduszkowcach i w różnych innych wszędołazach (którego zdjęcie zamieściłeś).

Nietypowe dla ekranoplanów jest wykorzystywanie zjawisk, które w praktyce są pomijane w innych napędach.
W zasadzie można by oddzielić nietypowe silniki (np. silnik Stirlinga itd.) i nietypowe "przeniesienie napędu" (np. śruby, strumienice itd.).

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2015-10-17, 20:53
autor: p11c
No i będziemy mieć własny okręcik z pędnikiem cykloidalnym .
Fajnie :)

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2016-12-09, 22:54
autor: p11c
Czy ktoś z was może mi wyjaśnić zasadę działania tego pędnika >?
Obrazek

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2016-12-10, 02:29
autor: polsteam
... jak rotor flettnera


ale to nie jest pędnik, to raczej pełni funkcję steru...

lub wspomaga efekt hydrodynamiczny płetwy przy indirect escort



to, że akurat na tym rysunku / na tym modelu 3D nie ma pędników NIE znaczy, że "w ogóle" tam ich ma nie być, a cylinder na płetwie jest pędnikiem...

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2016-12-10, 07:37
autor: p11c
Acha, Czyli ten cylinder się obraca i daje podciśnienie?
Czego tam jeszcze brakuje na tym rysunku ?

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2016-12-10, 08:47
autor: p11c
Szczerze mówić to nadal nic nie rozumiem :oops:
1.Z tyłu mam niby ster ale to wygląda jak jedna wielka płetwa ogonowa, w dodatku nieruchoma.
2. Na tej płetwie mam walec, który ma działać jak rotor? O ile pamiętam to rotor wykorzystuje siłę wiatru, a tu co ma pełnić podobną rolę? Prądy wodne, czy ten niezamontowany pędnik?
3. Z przodu mam skrzydełka jak w wodolocie, ??
4. i podobno nie ma jeszcze tam zamontowanych pędników, choć na tym zdjęciu nie widzę gdzie miały by one być?
5. Mamy jeszcze jakieś dość spore stępki, albo płetwy boczne, w dodatku nie równolegle z dnem, które chyba nie ułatwiają manewrowania ?

Wszystko to jakieś potwornie tajemnicze i na prawdę niewiele z tego rozumiem, a bardzo bym chciał :?

Re: Nietypowe napędy jednostek wodnych.

: 2016-12-10, 09:04
autor: Maciej
To ujęcie od rufy.
Pędniki będą blisko dziobu, pomiędzy spoilerami a poszyciem dna kadłuba.
Natomiast stępki przeciwprzechyłowe zawsze mają kształt "łukowy" - ale w widoku od dziobu lub rufy są proste.