'superior forces'

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4938
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: 'superior forces'

Post autor: Maciej3 »

Przepraszam, ale warunkiem było uszkodzenie Goebena. Przeżycie nie było warunkiem wymagalnym. Medale ( również, a może zwłaszcza ) te pośmiertne, są dość tanie...
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6668
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: 'superior forces'

Post autor: Peperon »

Ale jest warunkiem poinformowania reszty sił. Martwy tego nie zrobi. ;)
Jak już zwróciłem uwagę pod Jutlandią krążowniki pancerne nie wyróżniły się niczym, poza efektownym końcem. :diabel:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: 'superior forces'

Post autor: jogi balboa »

A o jakim uszkodzeniu mówimy? No bo kilka niemieckich Große Kreuzer zainkasowało kilka nieco poważniejszych trafień niż z dziewięcio i półcalówek i generalnie nie przeszkodziło im to w dotarciu do celu :-D
Coś mi się zdaje, że Ajax i Achilles nie przechodziły żadnej moderki opancerzenia, o której warto by wspominać.
No ja się na krążownikach, zwłaszcza alianckich to za dobrze nie znam, ale sprawdziłem w sieci i tam piszą że „poszerzono” im opancerzenie o maszynownie i kotłownie, co w odniesieniu do postu Peperona oznacza że albo były albo nie były porównywalnie do Grafa opancerzone – co nie zmienia faktu że pancerz ten był wobec dwieście osiemdziesiątek symboliczny gdy pancerz Grafa mógł swoje zadanie spełniać ;)
A Goeben był opancerzony znacznie lepiej, ówczesne pociski p-panc były do kitu a brytyjskie ciężkie okręty były bardzo wybuchowe :lol:
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4938
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: 'superior forces'

Post autor: Maciej3 »

A o jakim uszkodzeniu mówimy? No bo kilka niemieckich Große Kreuzer zainkasowało kilka nieco poważniejszych trafień niż z dziewięcio i półcalówek i generalnie nie przeszkodziło im to w dotarciu do celu
Cel był blisko - dwa metry więcej podróży i już się nie dociera ;)
Ale duża odporność to prawda. Ale chodzi o jakieś poważniejsze uszkodzenia, głównie coby zmniejszyć prędkość. Wtedy jest szansa na przechwycenie czymś innym. Ale oczywiście koszt tego były bardzo duży. Ale Anglików było na to stać ( choć pewnie marynarze na tych jednostkach byliby innego zdania ;) ). nawet jakby te wszystkie starocie zatonęły ale zabrały ze sobą Goebena ( albo tak go postrzelały, żeby co innego mogło go dopaść i dobić ), to Turcja być może by nie przystąpiła do wojny, ze wszystkimi tego pozytywnymi konsekwencjami.
W skali strategicznej to warto.
czy by się udało, to inna sprawa.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
MacGreg
Posty: 628
Rejestracja: 2013-04-24, 19:58
Lokalizacja: Scotland

Re: 'superior forces'

Post autor: MacGreg »

Byla jeszcze jedna opcja, mianowicie ograniczona ilosc amunicji na 'Geobenie'. Nawet jezeli spotkanie z Troubridgem zakonczylo by sie kleska anglikow to na pewno zapasy amunicji na 'Goebenie' bylyby na wykonczeniu, i na pewno jakies uszkodzenia bylyby odniesione.
Wowczas szanse calkowitego zniszczenia 'Goebena' bylyby znacznie wieksze.
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6668
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: 'superior forces'

Post autor: Peperon »

MacGreg pisze:Wowczas szanse calkowitego zniszczenia 'Goebena' bylyby znacznie wieksze.
Ale tylko w przypadku doścignięcia go przez inne okręty.
Weź łaskawie pod uwagę, że po wyleceniu w powietrze pierwszego angielskiego blaszaka, reszta ucieka bez uszkodzenia Goebena.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
MacGreg
Posty: 628
Rejestracja: 2013-04-24, 19:58
Lokalizacja: Scotland

Re: 'superior forces'

Post autor: MacGreg »

Peperon pisze:
MacGreg pisze:Wowczas szanse calkowitego zniszczenia 'Goebena' bylyby znacznie wieksze.
Ale tylko w przypadku doścignięcia go przez inne okręty.
Weź łaskawie pod uwagę, że po wyleceniu w powietrze pierwszego angielskiego blaszaka, reszta ucieka bez uszkodzenia Goebena.
A dlaczego mialy by uciekac :?: Bylo ich cztery, w miare nowe.
A gdzie duch Nelsona. Nawet przy najbardziej niekorzystnych warunkach jest zawsze szansa - np.'Glowworm' - 'Hipper'
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4560
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: 'superior forces'

Post autor: SmokEustachy »

MacGreg pisze: A co do Troubridge'a on nie musial zatopic Niemcow, wystarczyloby uszkodzic, lub tylko spowolnic do przyjscia adm Milne'a z jego trzema kr. liniowymi 'Inflexible', 'Intomidable' i 'Indenfatigable'.
I byłoby preludium do Jutlandii...
Te okręty też źle znosiły trafienia kalibrem 280mm.
Awatar użytkownika
Marek-1969
Posty: 429
Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
Lokalizacja: Bytom

Re: 'superior forces'

Post autor: Marek-1969 »

wszystko zależy od wojennego szczęścia . Angole mogli dostać trafienia w niewrażliwe części kadłuba a samemu uzyskać poważne trafienia może nie decydujące ale szkodliwe przez swoją masowość. 9,2` miały jednak dobre paramatry i wyższą szybkoszczelność od 280mm
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Re: 'superior forces'

Post autor: Adam »

Pamiętajmy też o przewadze ilościowej Anglików - mogli rozdzielić zespół i zaatakować Niemców z dwóch stron, co zdecydowanie zwiększało ich szanse na sukces.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6668
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: 'superior forces'

Post autor: Peperon »

Adam pisze:Pamiętajmy też o przewadze ilościowej Anglików - mogli rozdzielić zespół i zaatakować Niemców z dwóch stron, co zdecydowanie zwiększało ich szanse na sukces.
I teraz należy się zastanowić, o którym zespole brytyjskim mówimy.
Troubridge musiałby wiedzieć, że Goeben ma problemy z napędem, bo normalnie jest bez szans. Niemiec za szybki.
Milne podobnie, bo w normalnych warunkach przewaga prędkości niewielka. Obaj nie posiadali wiedzy o trudnościach Niemców. Zresztą doświadczenia wojenne pokazują, że jakoś Anglikom tych parę węzłów przewagi prędkości trudno było wykorzystać i gonili się z Niemcami przez pół Morza Północnego. :wink:
I jeszcze jedno.
Starcia z początku wojny pokazały, że wyszkolenie "strzeleckie" u Niemców stało trochę wyżej, a i okręty więcej wytrzymywały. :faja:
Ostatnio zmieniony 2013-04-30, 11:19 przez Peperon, łącznie zmieniany 1 raz.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
MacGreg
Posty: 628
Rejestracja: 2013-04-24, 19:58
Lokalizacja: Scotland

Re: 'superior forces'

Post autor: MacGreg »

SmokEustachy pisze:
MacGreg pisze: A co do Troubridge'a on nie musial zatopic Niemcow, wystarczyloby uszkodzic, lub tylko spowolnic do przyjscia adm Milne'a z jego trzema kr. liniowymi 'Inflexible', 'Intomidable' i 'Indenfatigable'.
I byłoby preludium do Jutlandii...
Te okręty też źle znosiły trafienia kalibrem 280mm.
Niemcy tez niezbyt dobrze znosili trafienia zwlaszcza na poczatku wojny ( Dogger Bank-'Seydlitz')
Problem tkwil nie w poziomie opancerzenia ale w sposobie zabezpieczen przeciwwybuchowych i przeciwpozarowych, oraz skladowania pociskow i ladunkow kordytu.
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: 'superior forces'

Post autor: jogi balboa »

No ale ja wciąż będę drążył, jakie uszkodzenia mogły zadać te dziewięc i półcalówki poprzez punkt odniesienia do dwunasto i piętnastocalówek które zainkasowały niemieckie krążowniki pod Skagerrakiem. Dla porównania: masa pocisku 9,2” 172.4 kg (ciut więcej niż ośmiocalówki z lat trzydziestych), masa pocisków 12-15” 380-880kg. Pytanie brzmi czy krążowniki Troubridge'a w ogóle mogły wyrządzić na Goebenie jakieś w miarę istotne szkody skoro nieraz co najmniej dwukrotnie cięższe pociski odbijały się od pancerza?
Niech mnie ktoś przekona ponieważ parząc na efekty tych cięższych trafień poważnie w to wątpię.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: 'superior forces'

Post autor: de Villars »

No cóż, pewnie by mu pociachały nadbudówki i tyle.. Na jakieś istotne uszkodzenia trudno liczyć, a same by się wystawiły przynajmniej na solidne przetrzepanie (bo rozstrzelanie to raczej nie - za dużo celów dla dział Goebena i możliwe że miałby problem z wstrzeliwaniem się - bo w zasadzie musiałby strzelać z 2 dział na jeden angielski KPZ, a jeszcze jakby się włączyły własne 150-tki to już niezły mętlik..)
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Re: 'superior forces'

Post autor: RyszardL »

Jakieś szkody Niemcy na pewno by ponieśli. Trzy krążowniki i 11 niszczycieli są groźnym przeciwnikiem. W starciu Anglicy mogli liczyć na ileś tam trafień torpedami, do tego kilka, kilkanaście trafień pociskami dużego kalibru. "Breslau" niewiele by chyba pomógł.
Jest jeszcze kwestia możliwości napraw w Turcji.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: 'superior forces'

Post autor: jogi balboa »

RyszardL pisze:W starciu Anglicy mogli liczyć na ileś tam trafień torpedami
W boju pościgowym to by było raczej trudne ;)
kilkanaście trafień pociskami dużego kalibru
No ale mnie się rozchodzi o to że nawet te najcięższe trafienia co najwyżej prawdopodobnie zerwałyby kilka relingów na pokładzie głównym... no chyba że ktoś mnie przekona iż byłoby inaczej.
A a te 3 krążowniki to odpowiadają tak na oko siłą jednemu Blücherowi :D

de Villars.
A po co miałby rozdzielać artylerię? O ile wygodniej jest rozpylić najpierw okręt prowadzący po czym przejść do kolejnego, i tak dalej ;)
ODPOWIEDZ