Re: Minimum programowe, a poziom nauczania.
: 2012-12-19, 19:06
Oceanów, mórz i cieśnin też przybyło.
Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
Z jednej strony racja.Marmik pisze:podlinkowany filmik zawiera zlepek kretyńskich odpowiedzi, które można by usłyszeć w każdym kraju na świecie
Po pierwsze to chyba nie są maturzyści (przynajmniej nie widzę by było to zaznaczone) tylko przypadkowi (?) młodzi ludzie. Po drugie, na maturze nie trzeba wiedzieć ile księżyców ma Ziemia lub co to jest dżihad, bo brak tej wiedzy nie dyskwalifikuje zdającego.ZzB pisze:Z drugiej strony - jakim cudem taki Jegomość/Jejmościna dochrapał się matury ??
Tu akurat mogę szczerze i z żalem powiedzieć, że IMO nie jest to jakieś novum, bo nie zmieniło się to od dekad.Mitoko pisze:Szkolnictwo polskie bazuje nie na zrozumieniu, a na zakuwaniu.
Sprawdzian zwany egzaminem maturalnym można poprawiać przez 5 lat.Natomiast co do systemu oceniania to też wydaje mi się, że jest zły, bo wystarczy, że komuś dobremu raz powinie się noga, albo ma gorszy dzień i zaprzepaszcza dorobek lat pracy.
DyskalkuliaOsoba mająca problemy z tabliczką mnożenia powinna wylecieć z technikum po pierwszym półroczu.
Pełna treść linku: " (...).tv/video/MATURA-TO-BZDURA-Czyli-co-wiedza-mlodzi-Polacy-1605/"Marmik pisze:Po pierwsze to chyba nie są maturzyści (przynajmniej nie widzę by było to zaznaczone) tylko przypadkowi (?) młodzi ludzie.
Hmm...Marmik pisze:Po drugie, na maturze nie trzeba wiedzieć ile księżyców ma Ziemia lub co to jest dżihad
Myślę, że nie tylko polskie... Co oczywiście nie umniejsza wagi problemu...Mitoko pisze:Szkolnictwo polskie bazuje nie na zrozumieniu, a na zakuwaniu.
Mój Syn ma zdiagnozowane ADHD, dysortografię i kilka innych cudeniek.Szafran pisze:Dyskakulia
Onegdaj funkcjonowało coś takiego jak poprawka po-wakacyjna.Alf pisze:uczeń który nie zalicza roku ma obowiązków w czasie wakacji powtarzać i egzamin w sierpniu
marzenie ściętej głowy... wystarczy popatrzyć na zajęcia z chemii/fizyki czy biologii.Alf pisze:Odejście od metody testowania, na rzecz zadań praktycznych
Co oznacza ni mniej ni więcej, że masz w plecy dorobek lat nauki przynajmniej na 12 miesięcy. Zatem zostaje rok bimbania na garnuszku rodziców lub podjęcie pracy zarobkowej w celu zdobycia doświadczenia i wspomożenia rodzinnego budżetu. Innymi słowy zaczyna brakować czasu na powtórzenie materiału i koło się zamyka. Córka znajomych w zeszłym roku podchodziła jeszcze raz do matury, bo nie dostała się na medycynę i obecnie studiuje pielęgniarstwo. Niestety, ale nowe obowiązki (+ praca w sezonie) nie pomogły jej w uzyskaniu lepszego wyniku po roku.szafran pisze:Sprawdzian zwany egzaminem maturalnym można poprawiać przez 5 lat.Natomiast co do systemu oceniania to też wydaje mi się, że jest zły, bo wystarczy, że komuś dobremu raz powinie się noga, albo ma gorszy dzień i zaprzepaszcza dorobek lat pracy.
Widziałem tytuł cyklu, ale ponieważ nie znam założeń cyklu to wcale nie mam pewności, że pytania dostają sami maturzyści.ZzB pisze:Pełna treść linku: " (...).tv/video/MATURA-TO-BZDURA-Czyli-co-wiedza-mlodzi-Polacy-1605/"Marmik pisze:Po pierwsze to chyba nie są maturzyści (przynajmniej nie widzę by było to zaznaczone) tylko przypadkowi (?) młodzi ludzie.
Cykl programów Matura-to-bzdura istnieje już kilka lat.
A możesz szczerze powiedzieć do czego taka wiedza jest w praktyce potrzebna? Chyba do tego, by w pełnię wyć, albo gdy pojawią się dwa księżyce to ten drugi może być statkiem obcych. Oczywiście pomijam, że wstyd nie wiedzieć, ale w praktyce ma to takie samo znaczenie jak wiedza, że ciągle widzimy tę samą stronę Księżyca. A tak na marginesie, genetyka molekularna była bodaj w trzeciej klasie szkoły średniej (ja to miałem w klasie mat-fiz!), więc wiedza na pewno świeższa niż z podstawówkiZzB pisze:Hmm...Marmik pisze:Po drugie, na maturze nie trzeba wiedzieć ile księżyców ma Ziemia lub co to jest dżihad
Coś mi świta, że PODSTAWY astronomii miałem onegdaj na geografii w podstawówce (łącznie z informacją skąd się biorą pory roku i co to jest przypływ).
W każdym razie taka wiedza przydałaby się w życiu bardziej niż świadomość że "kodon startowy przy translacji kwasu dezoksyrybonukleinowego do informacyjnego RNA to AUG"
Nic tylko płakać nad losem. Kiedyś wystarczyły 3 tematy z Historii i jak napisałeś na 2 to do końca życia zostawało się z tą oceną.Co oznacza ni mniej ni więcej, że masz w plecy dorobek lat nauki przynajmniej na 12 miesięcy.
O ile dobrze pamiętam to w roku szkolnym 2011\12 matura z Chemii była jedną z najtrudniejszych od lat. Nawet osoby mające czas na powtórzenie nie były zadowolone z wyniku. Ale przecież mogą jeszcze przez 5 lat poprawiaćCórka znajomych w zeszłym roku podchodziła jeszcze raz do matury, bo nie dostała się na medycynę i obecnie studiuje pielęgniarstwo. Niestety, ale nowe obowiązki (+ praca w sezonie) nie pomogły jej w uzyskaniu lepszego wyniku po roku.
Kod: Zaznacz cały
Mój Syn ma zdiagnozowane ADHD, dysortografię i kilka innych cudeniek.
Podejrzewam że najczęściej spotykanymi schorzeniami są dwuleworęczność i dyspracowitość
Istniała, u mnie stwierdzono dyskalkulię. Ale wstydziłem się, że koledzy będą się śmiali że jestem upośledzony itd. (z jednej dyslektyczki się u mnie w klasie wyśmiewano), więc się zaparłem, poprosiłem rodziców o korki (jedyny przedmiot, z jakiego kiedykolwiek je brałem) i jakoś się wygrzebałem...szafran pisze:Podejrzewam, że w gdyby x lat temu istniała dyskalkulia na pewno bym miał to ciężkie schorzenie. A tak po prostu byłem za głupi na matematykę.