Nie sądzę, żebym przesadzał. Tym bardziej, że podczas wymiany maili z Tobą zaszło małe nieporozumienie.thomson pisze:Peperon nie przesadzaj!
Efektem tego było rozwalenie Twojego planu dnia. Wiem co to oznacza, bo sam pracuję właśnie w takim "dynamicznym planowaniu".

A jednak przyjąłeś mnie gościnnie i poświęciłeś sporo czasu.

Jesteś nad wyraz uprzejmy, bo to ja byłem tym, który "łykał wiedzę".thomson pisze:Rozmowa z Tobą była wielce inspirująca. Pozdrawiam i mam nadzieję na kolejne spotkanie.
Również mam nadzieję na kolejne spotkanie.
Może uda się lepiej je zorganizować na terenie "neutralnym" i w szerszym gronie...

Fajnie byłoby "luźno wymienić myśli".