Może jeszcze raz wyciągnę straszydło z kanalizacji. halsey - bój się
Najpierw rysuneczek z Garzke & Dulina
G_D_Shell.jpg
Strasznie fajnie wygląda zwłaszcza ta końcówka trajektorii prostująca się tuż przed uderzeniem w kadłub.
A co powiecie na coś takiego?
KGV_hit.jpg
Fale 3,4 metra - czyli coś takiego jak było w tym starciu. Okręt przechyliłem o 4 stopnie na przeciwległą burtę ( nei wiem jakie tam były przechyły, ale oczekuję że nawet ponad 4 stopnie ) i ułożyłem sobie falę w specyficzny sposób.
Wygląda jeszcze ładniej. Nawet pocisk nie musi się prostować tuż przed uderzeniem w kadłub - samo wychylenie kadłuba wystarcza.
Tyle, że w tym przypadku powinien wejść gładko do środka.
W związku z czym stawiam na taki sprzyjający przechył ( jakoś nie chce mi się wierzyć w to prostowanie trajektorii, ale kto wie? Może się czepiam ) i jednak raczej zwyżkującą falę.
W sumie nie wiem czy tak było. Po prostu rozważam możliwości, bo te wszelkie takie ilustracje gdzie co na pewno gdzie trafiło to czasem mnie śmieszą.
Owszem można określić trajektorię badając dziury. Jak jest przebitych ileś ścian to nawet dokładnie. I to przebadano. I wyszło, ze pocisk się "wypłaszczył". Ale skąd wiadomo w jakim przechyle był okręt w momencie trafienia?
W przypadku walk w rejonie Guadalcanalu było łatwiej. W większości walk falowania praktycznie nie było, to i przechyłów też ( chyba że od gwałtownych zwrotów ), ale tutaj? Przy walce w sztormie takie pewne równe rysuneczki? I to rysowane z pewnością siebie sprawiające wrażenie, że powstały bez żadnych wątpliwości autora....
I może jeszcze jedno:
roznice2.jpg
Może mało czytelne, ale tak wizualnie widać jaka może być różnica w trafieniu w wodę w zależności od tego jak się ułożą fale, a pocisk ( zakładając zachowanie identycznej trajektorii w wodzie - szansa raczej niewielka ) trafi tam gdzie trafił historycznie.
Ja widzę sporą różnicę.