witte pisze:Marmik (znany mi z bezkonfliktowości i obiektywizmu)
No to teraz pojechałeś po bandzie

. Raczej należę do ludzi konfliktowych, umiarkowanie bo umiarkowanie, ale konfliktowych. Ale zostawmy uprzejmości na boku.
Wracam do meritum. Od czasu do czasu na forum pojawiają się mniej lub bardziej intensywne sprzeczki, przy okazji których dochodzi do użycia ciężkich - czasami bardzo ciężkich - słów. To jest jeden z takich przypadków. Rolą moderatora jest łagodzić, zapobiegać dalszemu „rozlewowi krwi” i poszukiwać rozwiązania najmniej szkodliwego dla forum. Jak łatwo zauważyć wielu użytkowników jest przeciwnikiem jakichkolwiek ingerencji i spotykają się one z dezaprobatą, inni zaś są zwolennikami szybkich i stanowczych reakcji, nawet drastycznych. Jak zwykle prawda leży gdzieś mniej więcej pośrodku. Tyle tytułem wstępu.
A teraz odnośnie sprawy będącej na wokandzie. O dziwo można tu skorzystać z pomocy, jaką zapewnia lektura stosownego kodeksu. Mam na myśli ideę, a nie paragrafy.
W telegraficznym skrócie. Sytuację sprowokował AvM. Choć jego post nie był jakiś drastycznie naganny to uwaga o zadufaniu Glasischa i ogólny wydźwięk wypowiedzi aż prosił się o ripostę. Zwłaszcza w sytuacji gdy wiadomo, że stosunki pomiędzy oboma Panami są raczej oschłe. Można było to przewidzieć, podobnie jak można było przewidzieć, że reakcja moderatora - w tym wypadku Crolicka - może okazać się niewystarczająca. Niemniej przyznaję, ze postąpiłbym tak samo, dając Glasischowi szansę na przeciwstawną odpowiedź (merytoryczną i kulturalną, bo taka jest najsilniejszą ripostą). Zrobiłbym tak nawet mając świadomość tego, jaki styl preferuje Glasisch. Po prostu jestem zdania, że każdy ma szansę pokazać klasę, a mam w pamięci sytuacje, gdy po delikatnym zwróceniu uwagi Glasisch korygował swoje posty.
Ponieważ nie poskutkowało, a Glasisch rozwinął skrzydła to pyskówka została „zamrożona” banem pomienionego. Przyczyny takiego postępowania wyjaśniliśmy powyżej, wiec – niezależnie od oceny Szanownych Użytkowników - nie ma do czego wracać.
Zatem mamy klasyczną sytuację, czyli atak ze zdwojoną siłą w odpowiedzi na prowokację. Przy czym prowokacja w żadnej mierze nie usprawiedliwia ataku. W takiej sytuacji, pomocna tu litera prawa dopuszcza odstąpienie od wymierzenia kary lub jej nadzwyczajne złagodzenie.
Kara jest zasadna wtedy gdy niesie za sobą element „wychowawczy”, a tu go nie potrafię odnaleźć. Zastosowano ją jako środek prewencyjny, a nie „wychowawczy”, zwłaszcza z uwagi na całokształt dotychczasowych uwag do wypowiedzi Glasischa. Cudzysłów użyłem celowo by podkreślić, że chodzi jedynie o aspekt funkcjonowania na forum, a nie o osobiste życie Użytkowników.
Biorąc pod uwagę to co dotychczas napisałem, jestem przeciwny publicznemu, dalszemu „chłostaniu” banem czy ostrzeżeniami jednego czy też drugiego Użytkownika, bo tej w sytuacji wydaje się to niecelowe. Sądzę, że nawet jeżeli obaj Panowie nie zgadzają się ze mną w jakiejś części tego postu to wiedzą, co zrobili nie tak jak powinni.
Mogę jedynie apelować o dwie rzeczy:
- o polubowne rozwiązanie genezy sporu (o czym wspomina Jefe), lecz czynię to tylko jako ja, a nie jako moderator, bo powstała ona zanim zająłem się moderacją;
- o zachowanie szczególnej ostrożności w formułowaniu postów odnoszących się do siebie wzajemnie, a najlepiej (dla dobra wyższego) całkowite unikanie takich postów – to czynię jako moderator.
Zgadzam się z Deglockiem, który onegdaj napisał, że w sumie jest nas tam mało, iż szkoda byśmy sami zmniejszali nasze grono, które i tak topnieje z roku na rok (to generalny trend występujący niezależnie od tego czy chcemy czy nie). W związku z powyższym
konto Glasischa zostało odblokowane i przywróciliśmy status quo ante.
Jak się nieco ogarniemy to pojawi się ikona typu „zgłoś post”. Początkowo byłem temu przeciwny, bo my te posty widzimy i staramy się reagować zachowując jednak to co było znakiem rozpoznawczym FOW, czyli skąpość radykalnych interwencji. Ikona ta nie przyspieszy interwencji, ale pozwoli nam dostrzec, że ktoś chce by coś z postem zrobić, a nie chce rozpoczynać pyskówki. Czyli niejako ikona będzie dla „pokrzywdzonego”, działając jako hamulec bezpieczeństwa i i dla nas działając jako pedał gazu do podjęcia działania. Stąd wspólna decyzja o tym, że ikona się przyda.
Reasumując,
oficjalne stanowisko administracji FOW wygląda tak:
1. obaj Panowie postąpili źle,
2. nie szukaliśmy usprawiedliwienia dla obu Panów;
3. szukaliśmy okoliczności łagodzących dla obu Panów;
4. nie oczekujemy, że obaj Panowie będą się publicznie przepraszać i poddawać karom, których nie chcemy wymierzać;
5. oczekujemy, że obaj Panowie będą starali trzymać się w ryzach;
6. w przypadku gdy tak się nie stanie, będziemy reagować, ale proszę pamiętać, że nikt z nas nie siedzi 24 godziny na dobę przed komputerem.
Jeżeli sytuacja się nie poprawi to będziemy musieli skorzystać z ostatecznych środków, bo rozwój poważnych pyskówek negatywnie wpływa na rozwój merytorycznej strony forum. Zrobimy to gdy zawiodą inne formy oddziaływania i gdy będzie można wyraźnie wskazać winnego, a nie znajdą się dla niego wystarczjące okoliczności łagodzące.
Jesteśmy przekonani, że nie każdego zadowoli takie rozwiązanie, ale nikt z nas moderatorów nie jest królem Salomonem.
Pozdrawiam,
Marmik