WTF...?
Moderator: nicpon
- pothkan
- Posty: 4533
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Polsteam, sprowadzasz sprawę do absurdu.
W całej awanturze pod Pałacem nie przeszkadza krzyż, tylko następujące sprawy:
- że utrzymuje się chroniczną, nielegalną demonstrację przed siedzibą głowy państwa (wyobrażacie sobie coś takiego pod Pałacem Elizejskim czy Buckingham?)
- że próbuje się szantażem wymusić pozostawienie tam krzyża na stałe (albo w postaci pomnika), chociaż nie ma do tego podstaw
- oraz że sam krzyż jest wykorzystywany jako polityczny sztandar konkretnej grupki talibów, którzy nie pozwalają na przeniesienie go tam, gdzie powinien się znajdować (do kościoła)
A szerzej, cała akcja wpisuje się w pseudo-rokosz przeciwników Komorowskiego (od którego to rokoszu Kaczyński się jasno nie odżegnuje), który atmosferą niebezpiecznie przypomina to, co się działo 88 lat temu.
W całej awanturze pod Pałacem nie przeszkadza krzyż, tylko następujące sprawy:
- że utrzymuje się chroniczną, nielegalną demonstrację przed siedzibą głowy państwa (wyobrażacie sobie coś takiego pod Pałacem Elizejskim czy Buckingham?)
- że próbuje się szantażem wymusić pozostawienie tam krzyża na stałe (albo w postaci pomnika), chociaż nie ma do tego podstaw
- oraz że sam krzyż jest wykorzystywany jako polityczny sztandar konkretnej grupki talibów, którzy nie pozwalają na przeniesienie go tam, gdzie powinien się znajdować (do kościoła)
A szerzej, cała akcja wpisuje się w pseudo-rokosz przeciwników Komorowskiego (od którego to rokoszu Kaczyński się jasno nie odżegnuje), który atmosferą niebezpiecznie przypomina to, co się działo 88 lat temu.
zbyt skomplikowane ?...jefe de la maquina pisze:Polsteam, czy możesz opisać w dwóch zdaniach co chciałeś przekazać, bo się pogubiłem.
Jefe
jak chcesz gotowych interpretacji "po właściwej linii" (wyręczających odbiorcę z zastanawiania się i analizowania, przyglądania się szczegółom i konkretom), skrótowy, "nowoczesno-medialny", "komiksowy", "wideoklipowy" przekaz, przemieloną (w odpowiednim kierunku) papkę informacyjną, coś "łatwego w odbiorze" - odsyłam do "Wyborczej" i do TVN.
czy wyobrażam sobie? - nie zastanawiałem się...pothkan pisze: W całej awanturze pod Pałacem nie przeszkadza krzyż, tylko następujące sprawy:
- że utrzymuje się chroniczną, nielegalną demonstrację przed siedzibą głowy państwa (wyobrażacie sobie coś takiego pod Pałacem Elizejskim czy Buckingham?)
widziałem na własne oczy chroniczną i nielegalną pod Buckingham
widziałem też nie chroniczną, ale nielegalną przy Downing Street
Mozesz rozwinąć co Komorowski, czy Kaczyński mają wspólnego z sejmem bezposrednim?pothkan pisze: A szerzej, cała akcja wpisuje się w pseudo-rokosz przeciwników Komorowskiego (od którego to rokoszu Kaczyński się jasno nie odżegnuje), który atmosferą niebezpiecznie przypomina to, co się działo 88 lat temu.
PS. Jeden niemiecki turysta do trugiego obserwując obrońców krzyża w akcji:
- Scheisse, Hans, żebyśmy my tak ich mieli pod Grunwaldem.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Zwolennicy krzyża jak i posłowie PiS non-stop argumentują za pozostawieniem krzyża tym, że nie jest to krzyż dla Lecha Kaczyńskiego, nie jest to również krzyż dla zmarłej pary prezydenckiej - jest to krzyż dla uczczenia wszystkich ofiar tragedii z 10 kwietnia. I tą argumentacją sami się dyskwalifikują gdyż nie biorą pod uwagę, że wśród 96 osób, które zginęły w Smoleńsku były osoby nie wierzące (choćby politycy SLD) oraz osoby o innym wyznaniu jak biskup Miron Chodakowski czy ks. Adam Pilch, kapelan luterański. Chcą na siłę wczystkich wpisać w symbol jedynej, w/g nich słusznej, religi. I na to nie może być zgody! Tym bardziej, że całkiem niedawno któryś z posłów PiS powiedział, że jeśli nie krzyż ma być tym znakiem upamiętniającym to tablica na której oczywiście musi się pojawić znak krzyża. To jest czysta bezczelność i kpina z konstytucji w której jest zapis o wolności wyznania.
Poza tym do tej pory nie mogę zaakceptować faktu, że całkiem niedawno, innym krzyżem, zostało zniszczone coś, czego nie odważyli się zniszczyć ani zaborcy, ani naziści, ani komuniści - została zniszczona harmonia osi saskiej poprzez postawienie krzyża papieskiego na Placu Piłsudskiego.
Poza tym do tej pory nie mogę zaakceptować faktu, że całkiem niedawno, innym krzyżem, zostało zniszczone coś, czego nie odważyli się zniszczyć ani zaborcy, ani naziści, ani komuniści - została zniszczona harmonia osi saskiej poprzez postawienie krzyża papieskiego na Placu Piłsudskiego.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
-
- Posty: 787
- Rejestracja: 2007-10-27, 00:01
?????jak chcesz gotowych interpretacji "po właściwej linii" (wyręczających odbiorcę z zastanawiania się i analizowania, przyglądania się szczegółom i konkretom), skrótowy, "nowoczesno-medialny", "komiksowy", "wideoklipowy" przekaz, przemieloną (w odpowiednim kierunku) papkę informacyjną, coś "łatwego w odbiorze" - odsyłam do "Wyborczej" i do TVN.
Polsteam
Polsteam, jeszcze raz proszę sprowadzenie Twojego długiego wywodu do 2 zdań, który by nawiazywał do tematu wątku.
Jefe
ps. nie jestem subskrybentem Wyborczej, TVN, czy innych źródeł informacji. Stąd moje pytanie do Ciebie: “What is your point ??????”
- pothkan
- Posty: 4533
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Czepiasz się słówek. Ww. to znaczenie pierwotne, związane z pochodzeniem słowa (rakas - węg. sejm konny). Słownikowo "bunt szlachty przeciwko królowi". Zresztą napisałem "pseudo" - bo na szczęście jest to bunt tylko werbalny.Boruta pisze:Rokosz nie jest buntem. Rokosz to sejm bezpośredni, zwany tez sejmem konnym.
Stefan: taki, że dla działaczy i wielu zwolenników PiS część mediów (na czele właśnie z "Gazetą Wyborczą" i TVN, do tego często dochodzą "Polityka", radio TOK-FM, a czasem Polsat) jest wrogiem, a swoje porażki polityczne tłumaczą właśnie wrogością i wpływami tychże mediów (mają nawet na to termin - "michnikowszczyzna"). Nie zauważając (lub przemilczając) zarazem, że sami mają po swojej stronie równie duży kawałek medialnego tortu: TVP, Polskie Radio, "Rzeczpospolitą", "Gazetę Polską", "Wprost" (przynajmniej do niedawna - ale jak sprzedaż spadła na łeb, to wydawca zmienił rednacza, czy coś to da to inna sprawa), o koncernie medialnym o. Tadeusza Rydzyka nie wspominając. Za którymi chodzą jak lemingi.jefe de la maquina pisze:ps. nie jestem subskrybentem Wyborczej, TVN, czy innych źródeł informacji. Stąd moje pytanie do Ciebie: “What is your point ??????”
-
- Posty: 787
- Rejestracja: 2007-10-27, 00:01
Pothkan,
Właściwie powinienem podkreślić, że nie jestem subsrkrybentem żadnych polskich mediów. Stąd moja pozycja w tej dyskusji sprowadza sie tylko do roli biernego obserwatora, gdyż nic nie wiem i nie mam zadnego stosunku do toczących sie wydarzeń, które poruszacie. Kiedy prawie wszyscy uczestnicy wyrazili swoje stanowisko zwięźle i dość krotko, to w przypadku długiego wywodu Polsteama dalej nie wiem o co mu chodzi i co chciał powiedzieć.
Stąd zapytanie: What is your point ?
Jefe
Właściwie powinienem podkreślić, że nie jestem subsrkrybentem żadnych polskich mediów. Stąd moja pozycja w tej dyskusji sprowadza sie tylko do roli biernego obserwatora, gdyż nic nie wiem i nie mam zadnego stosunku do toczących sie wydarzeń, które poruszacie. Kiedy prawie wszyscy uczestnicy wyrazili swoje stanowisko zwięźle i dość krotko, to w przypadku długiego wywodu Polsteama dalej nie wiem o co mu chodzi i co chciał powiedzieć.
Stąd zapytanie: What is your point ?
Jefe
Pothkan wstawił obrazek, to i ja wstawię - wyjątkowo do mnie przemawia:

Chciałem też podyskutować z polsteamem, zwłaszcza na tematy urzędnicze (jako reprezentant tej grupy zawodowej
), ale mi przeszło - raz, że to offtop, dwa - posługuje się stereotypami, z którymi nie da się dyskutować, trzy - przyjął przynajmniej kilka z gruntu fałszywych założeń.

Chciałem też podyskutować z polsteamem, zwłaszcza na tematy urzędnicze (jako reprezentant tej grupy zawodowej

- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
polsteam, nie wykręcaj się sianem, że niby czegoś tam nie napisałeś czy co innego miałeś na myśli, i nie czepiaj się szczegółów. Sens twojej tyrady jest ogólnie jasny. Najprościej jest zwalić na urzędników, a potem pisać że nic do nich nie mam, tylko do rządu który ich nie zagoni do roboty. Tiaa, tylko założę się, że byłbyś pierwszy do wytykania błędów urzędników zagonionych do roboty na akord. Uświadomże sobie, że nie każde urzędnicze zajęcie to robota przy taśmie produkcyjnej..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
de Villars pisze:polsteam, nie wykręcaj się sianem, że niby czegoś tam nie napisałeś czy co innego miałeś na myśli, i nie czepiaj się szczegółów. Sens twojej tyrady jest ogólnie jasny. Najprościej jest zwalić na urzędników, a potem pisać że nic do nich nie mam, tylko do rządu który ich nie zagoni do roboty. Tiaa, tylko założę się, że byłbyś pierwszy do wytykania błędów urzędników zagonionych do roboty na akord. Uświadomże sobie, że nie każde urzędnicze zajęcie to robota przy taśmie produkcyjnej..
jak szczegóły nie pasują, to "nie mówmy o szczegółach"...
świat jest złożony właśnie ze szczegółów...
w krótkim okresie przed oraz po wejściu do Unii "konieczne" (powiedzmy, że było konieczne - taka już natura eurosojuza) było zwiększenie kadry urzędniczej... (nowe instytucje, nowe zadania - głównie dostosowawcze)
ale teraz - tyle lat po wejściu do Unii - odpowiedz mi PO CO tak duży przyrost liczby urzędników (za duży w czasie rządów PiS i JESZCZE
WIĘKSZY za obecnego rządu)... po prostu PO CO ?...
PKB rośnie słabo (mamy kryzys ogólnoświatowy - niektórzy zapowiadają wtórną jego falę, czy "drugi dołek")
urzędnicy służą głównie do REDYSTRYBUCJI dochodu narodowego i do obsługi tej redystrybucji...
społeczeństwo się starzeje, PKB rośnie za wolno w stosunku do potrzeb społeczeństwa, całe społeczeństwo (mamy chyba najmniejszy w Europie procent aktywnych zawodowo w wieku produkcyjnym, a najwięcej rencistów) i gospodarka są za mało efektywne...
brakuje pieniędzy na szpitale, na drogi, na odnowę floty Marynarki Wojennej, etc.
od tak dużego wzrostu liczby urzędników poprawi się obsługa medyczna społeczeństwa? autostrady będa powstawać szybciej?...
urzędnicy NIE PRACUJĄCY na akord i tak popełniają wiele błedów szkodzących gospodarce, poszczególnym ludziom (np.niszcząc fiskalnie firmy, potem sąd przyznaje rację właścicielowi firmy, ale firmy, dochodu, wartości dodanej i miejsc pracy już nie ma), więc wiele by się sytuacja nie zmieniła... poza konkretnymi błędami (które oczywiście na tle prawidłowo załatwionych spraw i zrealizowanych zadań komunalnych, administracyjnych, resortowych - np. obronnych czy innych stanowią margines) samo istnienie nadmiernie rozbudowanej biurokracji spowalnia, "zamula", gospodarkę i rozwój kraju...
biurokrację należy ograniczać, a nie pozwalać na jej rośnięcie. nawet jeżeli wszyscy urzędnicy są super-sprawni, super-pracowici, super-efektywni, super-uczciwi, etc.
-
- Posty: 787
- Rejestracja: 2007-10-27, 00:01
Nie, nie czepiam sie słówek. Rokosz oznacza sejm bezposredni. Nie ma nic wspólnego z żadnym buntem, a cytowany przez Ciebie słownik jest zwyczajnym, ordynarnym fałszerstwem historii.pothkan pisze: Czepiasz się słówek. Ww. to znaczenie pierwotne, związane z pochodzeniem słowa (rakas - węg. sejm konny). Słownikowo "bunt szlachty przeciwko królowi". Zresztą napisałem "pseudo" - bo na szczęście jest to bunt tylko werbalny.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- pothkan
- Posty: 4533
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Ech...
http://sjp.pwn.pl/szukaj/rokosz
Przecież pojęcie historyczne i sem wzajemnie się nie wykluczają. I twoja, i moja definicja zaliczają się do desygnatów wyrazu "rokosz".
http://sjp.pwn.pl/szukaj/rokosz
Przecież pojęcie historyczne i sem wzajemnie się nie wykluczają. I twoja, i moja definicja zaliczają się do desygnatów wyrazu "rokosz".