Strona 2 z 2
: 2010-06-06, 19:17
autor: polsteam
Dziadek pisze:Kompletnym nieporozumieniem jest nieudostępnienie najbardziej interesujących jednostek czyli Esbern Snare, Kaliningrada, Bayerna i Mount Whitney, na które przyznam, że ostrzyłem sobie zęby.
...pozwolę sobie przypomnieć (o czym pisałem we wcześniejszym poście), że - jak powiedział mi oficer z Esbern Snare - udostępnienie tego okretu dla publiczności BYŁO pierwotnie w planach, tylko czegoś ostatecznie "nie dograno do końca"... - już nie ciągnąłem go za język, po której stronie nie dograno...
: 2010-06-06, 22:26
autor: Marmik
polsteam pisze:nawiasem mówiąc ograniczanie MORSKOŚCI (także w dniach morza) do ŻEGLARSTWA jest typowe nie tylko dla Gdyni i Gdańska, ale również dla Szczecina, za którego "Dni Morza" Kolega raczył Szczecin (na wyrost) pochwalić...
Nie zauważyłem bym chwalił imprezę. Chwaliłem PR, którego w Gdyni nie ma.
polsteam pisze:uważam, że Gdynia (miasto) stanowczo za mało zabiega o promwoanie i podkreślanie swojej morskości (nie licząc żeglarstwa), ale w tym konkretnym przypadku (Baltops), to chyba była jednak głównie kwestia zaniechań lub braku "zdolności" PR-owskiej ze strony MW RP... (a nie miasta)...
Problem sprowadza się do tego, czy inni wspierają wątłe działania MW, czy też nie. Czy próbują skorzystać z okazji na ciekawą promocję miasta czy nie? W polskim piekiełku jak zwykle jest przepychanka kto jest mądrzejszy, ważniejszy itp, a przy okazji jak tu scedować płatności na kogoś innego.
: 2010-06-06, 23:28
autor: szafran
O tym jak publika jest spragniona morskich imprez (albo po prostu zwiedzania statków\okrętów) świadczyły dziś tłumy ludzi w Porcie Wojennym. Co prawda można było zwiedzić tylko kilka jednostek, ale nie ma co się awanturować o to. W końcu od 7 lat posucha ze zwiedzaniem (chyba, że jest się "dziennikarzem").