Zajrzałem do opisu eksplozji Vanguarda ( tego I wojennego ) czy Bulwarka. Owszem było słychać wybuch. A nawet kilka. Najpierw mniejszy potem większy a potem jeszcze mniejsze po jakimś czasie. Ale nie na tak głośne jak by się mogło wydawać po eksplozji rozrywającej okręt na kawałki.
Cóż chyba jednak racja, że eksplozja komór amunicyjnych do nie wzorcowa detonacja. W końcu gazy mają gdzie się ( przynajmniej trochę ) rozprężyć albo wentylować na zewnątrz różnymi kanałami, zanim rozerwą kadłub. A w czasie akcji to pewnie można to pomylić z wystrzałem własnego działa albo trafieniem pocisku. W końcu raczej spodziewamy się mocniejszego bum po czymś co unicestwia z 1/4 kadłuba ( albo i więcej ) niż od trafienia jednego pocisku, więc może nam się wydawać że to cisza.
A co do słyszalności na innych jednostkach - to pewnie kwestia odległości. W końcu mija ładnych parę sekund zanim dojdzie do nas dźwięk.
A tak przy okazji, w niektórych opracowaniach można wyczytać, że eksplozja Yamato strąciła ( falą uderzeniową ) kilka samolotów USA które zresztą kręciły film z zatonięcia tego okrętu.
Prawda to czy kolejny mit?
: 2009-07-17, 09:01
autor: de Villars
Cóż chyba jednak racja, że eksplozja komór amunicyjnych do nie wzorcowa detonacja. W końcu gazy mają gdzie się ( przynajmniej trochę ) rozprężyć albo wentylować na zewnątrz różnymi kanałami, zanim rozerwą kadłub.
Czasem mogą go wcale nie rozerwać - tak jak to się zdarzyło np. w przypadku eksplozji komór na pancerniku Iena.
: 2009-07-17, 09:04
autor: Ramond
Cóż chyba jednak racja, że eksplozja komór amunicyjnych do nie wzorcowa detonacja.
To w ogóle nie jest detonacja (podobnie jak wybuch kotła). Odnośnie definicji detonacji patrz link, który podałem wcześniej i choćby Wikipedię: http://en.wikipedia.org/wiki/Detonation
A w czasie akcji to pewnie można to pomylić z wystrzałem własnego działa albo trafieniem pocisku. W końcu raczej spodziewamy się mocniejszego bum po czymś co unicestwia z 1/4 kadłuba ( albo i więcej ) niż od trafienia jednego pocisku, więc może nam się wydawać że to cisza.
Spodziewałbym się (ale to już w zasadzie zgadywanka), że odłos wybuchu komór amunicyjnych byłby CICHSZY od wystrzału własnych dział - tam przecież gazy rozprężają się z prędkością naddźwiękową.
A co do słyszalności na innych jednostkach - to pewnie kwestia odległości. W końcu mija ładnych parę sekund zanim dojdzie do nas dźwięk.
No i skoro na wybuchającym okręcie odgłos jest słabszy od huku własnych dział co dopiero na innym okręcie (który przecież również strzela). Do tego faktycznie dochodzi opóźnienie, więc będąc w szoku od widoku wylatującego w powietrze okrętu można nawet nie zauwazyć opóźnionego, niewyraźnego huku.
: 2009-07-18, 11:50
autor: RyszardL
Obejrzałem powtórnie film o poszukiwaniu "Hooda" zrobiony przez National Geographic. Znany pewnie wszystkim. Szukałem informacji na temat samej eksplozji, podmuchu itd, ale nic na ten temat nie ma. Jest natomiast informacja, że w rufowych magazynach było aż 100 ton kordytu.
Wg opinii ekspertów, płomień eksplozji nie tylko oderwał rufę, ale wewnętrznie przedostał się do części dziobowej i spowodował detonację magazynów pod wieżą B. Do takiego wniosku skłania fakt, że wieża dowodzenia, ważąca 600 ton, znajduje się 1,5 mili od reszty kadłuba i mogła się tam znaleźć tylko w wyniku detonacji kordytu.
Dlatego też z niecierpliwością czekam na Wasze dalsze opinie, a także na stanowisko "ojca dyrektora"
Tadeusz pisał, że kończy mu się jedzenie. Mam nadzieję, ze nigdzie nie natrafi na McDonalda, bo skutki mogą być opłakane i na opinię przyjdzie poczekać bardzo długo. Ja mam jeszcze w pamięci mój nierozważny krok pójścia tam raz na śniadanie, a miało to miejsce 3 lata temu.
: 2009-07-18, 16:26
autor: Maciej3
Wspomnianego filmu nie widziałem, więc ciężko się ustosunkować do tego co tam mówili.
Co do faktu, że pomost leży daleko od reszty - to akurat żaden problem. Jeśli oddzielił się od kadłuba zaraz po przewrotce to spokojnie mógł spadać na dno zupełnie innym torem niż reszta kadłuba. W końcu jest tam nieco głęboko. Pozostaje kwestia dlaczego się oddzielił. Jakoś w dotarcie płomieni do magazynu B nie wierzę. Trochę za daleko. Jeśli już miałby wybuchać to raczej z tego samego powodu co na Barchamie.
A co do Mc Donalda - nie do takich rzeczy człowiek przywyka. Chyba tam dodają jakieś uzależniacze, bo kiedyś tego tałatajstwa nie znosiłem, a teraz to z przerażeniem stwierdzam, że zaczyna mi smakować......
Oby tylko ojciec dyrektor wrócił i się dokładniej rozpisał.
: 2009-07-18, 16:51
autor: Ramond
Wg opinii ekspertów, płomień eksplozji nie tylko oderwał rufę, ale wewnętrznie przedostał się do części dziobowej i spowodował detonację magazynów pod wieżą B. Do takiego wniosku skłania fakt, że wieża dowodzenia, ważąca 600 ton, znajduje się 1,5 mili od reszty kadłuba i mogła się tam znaleźć tylko w wyniku detonacji kordytu.
Eksperci nie są zgodni, co było przyczyną oddzielenia wieży dowodzenia i dziobu - niektórzy postulują drugą eksplozję na dziobie. Problem w tym, że w przeciwieństwie do rufy, gdzie zniknęła 1/3 długości kadłuba, na dziobie brakuje tylko niewielkiego fragmentu i to PRZED barbetą wieży A. http://www.hmshood.com/hoodtoday/2001ex ... /index.htm
Prywatnie uważam, że jeszcze mniej prawdopodobne byłoby przedostanie się wybuchu z tylnych magazynów do przednich - eksplozje ulatniają się po liniach najmniejszego oporu i w górę.
Jeśli już miałby wybuchać to raczej z tego samego powodu co na Barchamie.
Czyli nieznanego?
: 2009-07-18, 17:03
autor: Maciej3
Czyli nieznanego? Uśmiech...
Dokładnie
Ale nie związanego z działaniem przeciwnika. W końcu na Barchamie nie było pożaru ani nic takiego. No dobra, niech będzie z tego samego ( nieznanego ) co na Audaciusie
: 2009-07-18, 17:16
autor: SmokEustachy
Panowie apaluję Barham. Trochę szacunku dla pancernika.
: 2009-07-18, 17:21
autor: Maciej3
Przepraszam. Ortografia nie jest moją mocną stroną, a ta nazwa w obydwu wersjach jest podkreślana.
Sorry.
: 2009-07-18, 17:51
autor: Ramond
Panowie apaluję Barham.
Apeluję: apEluję! "A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?"
: 2009-07-18, 18:04
autor: Marek T
Gdzieś schowałem wycinek z przedwojennej gazety o pancerniku BARCHAN.
: 2009-07-18, 18:07
autor: SmokEustachy
Ramond pisze:
Panowie apaluję Barham.
Apeluję: apEluję! "A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?"
Czemu nie dostrzegam? Też apeluję.
: 2009-07-19, 15:27
autor: MiKo
Przeżył, przeżył, ale tylko dzięki bezinteresownej pomocy shiplovera z wybrzeża. Zaopatrzony w skrzynkę sałaty, miętę i powidła dałem jakoś radę.
Żaden ze mnie specjalista od wybuchów. Proszę mnie tu etykietek nie nalepiać Wydaje mi się, że wszystko powiedział już Ramond. Nie było "bum" bo nie było detonacji (o prędkości rozchodzenia się liczonej w tysiącach m/sek.) tylko szybkie spalanie (liczone w dziesiątkach m/sek). Co do katastrofalnych efektów to jak wyżej wspomniano gazy deflagracji w komorach armat 4-calowych powywalały grodzie do maszynowni (stąd widziny słup dymu w rufowej części okrętu - gazy znalazły ujście przez szyby wentylacyjne) i magazynów artylerii głównej (stąd dezintergracja rufy). Eksplozja na Arizonie również była "bez-bumowa".
: 2009-07-19, 17:53
autor: Ramond
Czemu nie dostrzegam? Też apeluję.
Nie. ApAlujesz. That's appalling!
: 2009-07-19, 19:15
autor: seawolf
to oryginalny dżwięk?
edit:
tu też bum ;D
: 2009-07-19, 20:29
autor: Ramond
to oryginalny dżwięk?
Nie sądzę... Kamer zintegrowanych z mikrofonami wtedy jeszcze nie mieli. Poza tym, nie dźwięk nie pasuje do widocznych eksplozji i nie ma żadnego opóźnienia.
A dźwięk z Barhama to już kompletna fikcja.