CIA pisze:No i różne pancerze różnie się zachowywały w stosunku do kąta padania pocisku

Kąt padania to jest w formule no problem. Z resztą trzeba chyba będzie jednak przegryźć się przez program Okuna.
Mamy tu jakiegoś miłośnika Basica??????
EDIT:
Zajrzałem do odpowiedniego fragmentu programu ( powstało to dawno, więc nie pamiętam ).
Grubość płyty pancernej wchodzi we wzór mocno nie liniowo, więc nie wiem czy jest konieczność uwzględniania spadku jakości od grubości - nie chce mi się teraz badać jak ta formuła zmienia parametry od grubości płyty.
Kąt padania wchodzi bardzo nie liniowo - można to pominąć przy rozważaniach, formuła uwzględnia ( chyba ) w sposób wystarczający.
Kaliber pocisku wchodzi w przebijalność liniowo.
Masa pocisku wchodzi w nie liniowo.
Czyli teoretycznie potrzebuję uogólnione współczynniki na jakość płyt i ewentualnie jakość pocisków.
W końcu nie ma być to stosowane do projektowania nowych okrętów
A co do tego że 320 Bismarcka to jak 350 Scharnchorsta to dla mnie nowość. Byłem przekonany, że jeśli chodzi o samą stal to było to to samo, czyli że większy brat był słabiej chroniony na burtach ( no może grubsze skosy jakoś pomagały ). Widać źle myślałem. Trzeba będzie zmienić. A zresztą Sch. i tak jeszcze nie mam.
EDIT raz jeszcze
A pewnie że się nie poddaje. Ten tekst o zmianie odporności przy krawędziach to mniej więcej pamiętam z Okuna, tylko o ile pamiętam w wersji z około 2002 roku pisał o spadku o 50% tuż przy samej krawędzi, ale może coś pomyliłem. Tego jeszcze nie uwzględniam, ale to nie jest duży problem - mam punkt trafienia, mogę policzyć odległość do krawędzi i zmodyfikować równoważnik płyty. Gorzej z łączeniami płyt. Nawet się nie łudzę, że uda mi się odwzorować zgodnie z historią miejsca łączeń płyt pancernych. Zakładam odporność tak jak by cała płyta była lita z jednego kawałka. Zresztą jak się odpowiednio łączenia od tyłu wzmocni to można uzyskać taką odporność. Zakładam, że stoczniowcy nie sfuszerowali
EDIT
Co do powtarzalności testów i jednakowej odporności płyt w każdym miejscu - no jestem tego świadom. Ale w swoim czasie założyłem że płyta na całej powierzchni jest takiej samej jakości. Zmiana tego wymaga sporego nakładu pracy. A i tak miało by to losową wartość w różnych miejscach z jakimś tam rozrzutem. W sumie czemu nie?
Ale na dobrą sprawę to było by niezauważalne. Jak okręt kołysze się na fali i pociski mają minimalnie inne trajektorie ( więc padają pod różnym kątem i z różną szybkością ) to już samo to wprowadza pewien czynnik losowości. A jak się doda kształt pancerza ( mam kąt w punkcie uderzenia, jak pancerz powyginany to pół metra w bok może być totalnie inny kąt padania ) to już chyba wprowadzanie kolejnego parametru na losowość jakości można chyba sobie darować. Tak sobie myślę.
Może kiedyś jednak dorobię. Ale płyta ( u mnie ) może zmieniać grubość w różnych miejscach - także pancerz np. pod wodą może się pocieniać. A co.
EDIT
W sumie na przebijalność płyt to nawet mógłbym już machnąć ręką - jakoś w miarę sensownie to chodzi, no może dorobić to osłabianie przy krawędziach
Gorzej ze zniszczeniami od wybuchów. Tu już jest sporo fantazji. No i mam poważny problem praktyczny, jak zmusić moją falę uderzeniową żeby się ślizgała po pancerzu odpowiedniej grubości jak jest pod odpowiednim kątem, a szczególnie kształtem. Bo w tej chwili to wychodzą śmieszne rzeczy czasami. Raz mi się zdarzyło że jakiś cienki pocisk eksplodował w zetknięciu z solidną płytą otaczającą komorę amunicyjną a ta eksplodowała po fala uderzeniowa doszła do środka. W praktyce okręt powinien nie zauważyć tego trafienia
