: 2008-07-07, 16:27
To i ja swoje dorzucę ... dawno mnie nie było, jeszcze mi przyjdzie automatyczne wyrejestrowanie za brak aktywności ...
Ja używam przymiotnika radziecki. Powód jest kompletnie apolityczny - jestem wychowany na starych ("przedprzełomowych") publikacjach WiHu, MONu i innych. Kwestia przyzwyczajenia. Z analogicznego powodu piszę nazwy związków taktycznych z małej litery i bez kropki po liczebniku porządkowym (1 dywizja pancerna/ 1 DPanc, a nie 1. Dywizja Pancerna/1. DPanc.). Tak mi jakoś po prostu wygodniej. Trochę mnie śmieszyły (słowo użyte świadomie) pojawiające się w prasie specjalistycznej po 1989 r. "Związki Sowieckie" i "ZSRS", ale nie przeszkadzały - ktoś lubi tak pisać, OK.
Zbrodnia nie zmienia się z przymiotnikiem. Pozstaje zbrodnią, radziecką, czy sowiecką, stalinowską czy komunistyczną, hitlerowską czy nazistowską.
Co do używania określeń funkcjonujących w Polsce przedwojennej, to jestem nastawiony sceptycznie - w moim odczuciu wprowadzają nieczytelność, zwłaszcza dla młodszych czytelników. W tym temacie pojęcie "sowiecki" nie jest jednak tak konfudujące jak na przykład "eskadryle". Nie przeszkadza. Bardziej mnie już drażniło np zamienianie nazw amerykańskich jednostek lotniczych na polskie skróty - Tactical Fighter Squadron stawał się etlm, Tactical Fighter Wing - ptlm (np "Lotnictwo" z 1999 r., tu musiałem się chwilę nagłówkować). Toż to aż pod zębami zgrzyta. A już Armored Cavalry Regiment przechrzczony na rppanc ...
Ja używam przymiotnika radziecki. Powód jest kompletnie apolityczny - jestem wychowany na starych ("przedprzełomowych") publikacjach WiHu, MONu i innych. Kwestia przyzwyczajenia. Z analogicznego powodu piszę nazwy związków taktycznych z małej litery i bez kropki po liczebniku porządkowym (1 dywizja pancerna/ 1 DPanc, a nie 1. Dywizja Pancerna/1. DPanc.). Tak mi jakoś po prostu wygodniej. Trochę mnie śmieszyły (słowo użyte świadomie) pojawiające się w prasie specjalistycznej po 1989 r. "Związki Sowieckie" i "ZSRS", ale nie przeszkadzały - ktoś lubi tak pisać, OK.
Zbrodnia nie zmienia się z przymiotnikiem. Pozstaje zbrodnią, radziecką, czy sowiecką, stalinowską czy komunistyczną, hitlerowską czy nazistowską.
Co do używania określeń funkcjonujących w Polsce przedwojennej, to jestem nastawiony sceptycznie - w moim odczuciu wprowadzają nieczytelność, zwłaszcza dla młodszych czytelników. W tym temacie pojęcie "sowiecki" nie jest jednak tak konfudujące jak na przykład "eskadryle". Nie przeszkadza. Bardziej mnie już drażniło np zamienianie nazw amerykańskich jednostek lotniczych na polskie skróty - Tactical Fighter Squadron stawał się etlm, Tactical Fighter Wing - ptlm (np "Lotnictwo" z 1999 r., tu musiałem się chwilę nagłówkować). Toż to aż pod zębami zgrzyta. A już Armored Cavalry Regiment przechrzczony na rppanc ...