Genua - jak najbardziej!
Artykuł o Stonewall, autorstwa Adama Śmigielskiego, był w "Morzu" z września 1980.
K.G.
Okręty o wielu zmianach bander
- de Villars
- Posty: 2231
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
To można chyba domniemywać, że u Genueńczyków Gloucester pływał jako handlowy, skoro mieli go aż 9 lat - od 1711 r. do 1720 r. Chyba nie trzymali by go tyle lat, żeby sobie gnił w porcie? Zresztą, gdyby nawet gnił, to by raczej potem nie znalazł nabywcy (choć jak dobrze kojarzę, bywały przypadki przywracania zdeklasowanych żaglowców do aktywnej służby, ale 9 lat to chyba trochę zbyt długo...).
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
-
- Posty: 4473
- Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
- Lokalizacja: Gdańsk
Niewątpliwie w stosunku do konkretnych okrętów potrzebne są dalsze badania i daleki jestem od kategorycznych stwierdzeń. Ale stanie „na sznurku” przez 9 lat wcale nie było niemożliwe. Otóż Cumberland, po zdobyciu przez Francuzów w 1707, został wprawdzie formalnie wcielony do marynarki francuskiej, ale w rzeczywistości przestał całkowicie bezczynnie aż do 1715, kiedy sprzedano go Genueńczykom, zatem 8 lat. Nie zmieniło to faktu, że – przyduszeni okolicznościami lub zachęceni ceną – po ponad roku (w czerwcu 1717) odkupili go Hiszpanie, czyli jak najbardziej znalazł nabywcę, niemal dokładnie w 9 lat po ostatnim konkretnym zastosowaniu.
Dodatkowe ciekawostki: L.G. Carr Laughton twierdzi, że gdy Anglicy zdobyli ponownie Cumberlanda w 1718 (już jako hiszpańskiego Principe de Asturias), najprawdopodobniej w ogóle się nie zorientowali, że mają do czynienia z byłym okrętem angielskim. Odesłali go na Minorkę, gdzie przestał kolejne lata do 1720, kiedy to odkupił go cesarz Austrii, który – notabene – „zapomniał” za niego kiedykolwiek zapłacić. Nie przeszkodziło to wszystko w przetrwaniu żaglowca jako neapolitańskiego (formalnie, bowiem faktycznie - austriackiego) San Carlo (San Carlos) do około 1737 (niektórzy piszą o 1733).
Krzysztof Gerlach
Dodatkowe ciekawostki: L.G. Carr Laughton twierdzi, że gdy Anglicy zdobyli ponownie Cumberlanda w 1718 (już jako hiszpańskiego Principe de Asturias), najprawdopodobniej w ogóle się nie zorientowali, że mają do czynienia z byłym okrętem angielskim. Odesłali go na Minorkę, gdzie przestał kolejne lata do 1720, kiedy to odkupił go cesarz Austrii, który – notabene – „zapomniał” za niego kiedykolwiek zapłacić. Nie przeszkodziło to wszystko w przetrwaniu żaglowca jako neapolitańskiego (formalnie, bowiem faktycznie - austriackiego) San Carlo (San Carlos) do około 1737 (niektórzy piszą o 1733).
Krzysztof Gerlach