Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?
chyba ich sumienie ruszyło po ostatnim temacie w wyborczej http://www.portalmorski.pl/caly_artykul.php?ida=9069
Jakaś nowa moda? Minister dowiaduje się z gazety istotnych spraw o swoim resorcie? Przecież GW nie opisała nic nowego.- Jeśli wszystko, co opisała "Gazeta", jest prawdziwa, to sytuacja jest bardzo zła - skomentował wczoraj szef MON Bogdan Klich nasz wczorajszy tekst.
Pomijam już, że kretynizmem jest silenie się na tworzenie koncepcji nowych okrętów (oczywiście musi byc udział naszego przemysłu) w sytuacji gdy trzeba zamówić gotowy projekt do realizacji w stoczni, która nie będzie czekać na decyzje malkontentów co do wyposażenia, bo za każdy dzień niezawinionego postoju kadłuba policzy nam słono. Jednym słowem nie da rady odkładać płatości w nieskończoność, a decyzje trzeba podejmować stosunkowo szybko, czyli zaprzeczenie Gawrona, gdzie do dziś dnia nie wybrano nawet ostatecznego zestawu uzbrojenia.
Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale 2015 to już będzie za kolejnej kadencji sejmu? Zatem "program" w warunkach RP można odłożyć na kupkę dokumentów opatrzoną podpisem: "SPRAWY ZAŁATWIONE PRZEZ CZAS".
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Niepodjęcie decyzji to też decyzja i to najgorsza z możliwych. W realiach WP oznacza po prostu marnowanie kolejnych pieniędzy zamiast zrobienia czegoś perspektywicznego.Marmik pisze:W przeciwnym wypadku podejmowanie każdej decyzji (podkreślam - każdej) jest złe, więc najlepiej nie podejmować żadnej, a problem zostanie załatwiony przez czas.
Nie zgodzę się z takim podjściem. Niepodjęcie decyzji to nie decyzja, bo zakładany jest jakikolwiek proces myślowy, lecz pozbawiony wystarczających przesłanek/woli/chęci/wyobraźni/odwagi do wypracowania decyzji. "Brak decyzji" jest "decyzją" tylko wtedy gdy jest całkowicie świadomy, a tego w Polsce mimo wszystko nie ma. Możliwe, że z mojej wypowiedzi wynikało coś przeciwnego (wybaczcie skróty myślowe ).PiterNZ pisze:Niepodjęcie decyzji to też decyzja i to najgorsza z możliwych.
To jedynie ponoszenie wysokich kosztów wegetacji. Finalnie, po latach doprowdzić może do oszczędności w budżecie, ale nie będzie to tożsame z zyskami dla Polski.PiterNZ pisze:W realiach WP oznacza po prostu marnowanie kolejnych pieniędzy zamiast zrobienia czegoś perspektywicznego.
W ogólnym zarysie zgadzam się z Twoją wypowiedzią (o ile dobrze ją zrozumiałem), ale czepnąłem się szczegółów, bo mi się komplikator włączył .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
"Marmik" ale wielokrotnie nie można ustalić czy decyzja to skutek procesu myślowego dlatego wolę przyjąć, że decyzja to rozstrzygnięcie sprawy. Dlatego brak decyzji formalnej też jest decyzją faktyczną ponieważ następuje rozstrzygnięcie co dalej.
A te koszty wegetacyjne ponoszone w sumie bez sensu to zwykłe marnotrawstwo.
A te koszty wegetacyjne ponoszone w sumie bez sensu to zwykłe marnotrawstwo.
PMW na złom podaje za TVN http://www.tvn24.pl/2130952,28377,0,0,1,wideo.html
- dessire_62
- Posty: 2031
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
- dessire_62
- Posty: 2031
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Telewizja państwowa pokazała defiladę 21 BSP w Rzeszowie i jedynego w Polsce oddziału zwierząt jucznych .Rolę tą pełnią koniki huculskie.
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962 ... l?skad=rss
Właśnie w takim kierunku idzie całe polskie wojsko.
Nie wiadomo czy brać to na poważnie?
Post ten wbrew pozorom jest bardzo ściśle związany z sytuacją w MW RP,bo pokazuje tok myślenia naszych generałów & admirałow.
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962 ... l?skad=rss
Właśnie w takim kierunku idzie całe polskie wojsko.
Nie wiadomo czy brać to na poważnie?
Post ten wbrew pozorom jest bardzo ściśle związany z sytuacją w MW RP,bo pokazuje tok myślenia naszych generałów & admirałow.
Kolejne jakże trafne stwierdzenie:
Największe polskie okręty wojenne, fregaty typu FFG-7 już dziś są przestarzałe i pożerają ogromną część budżetu MW przy minimalnych pożytkach operacyjnych. To przykład fatalnego w skutkach bezrefleksyjnego podporządkowywania się wpływom zagranicznym przez polskich decydentów
a tu źródło:
http://www.altair.com.pl/start-1268
Panowie politycy, którym rzeczywiście zależy na losie naszej MW RP (a widać, że jednak takowi jeszcze żyją), powinni wziąć się natychmiast do roboty i zrobić coś mądrego i pożytecznego tj. uruchomić narodowy program ODBUDOWY Marynarki Wojennej, poprzez zakup NOWYCH okrętów na miarę naszych zadań i portfela...
Największe polskie okręty wojenne, fregaty typu FFG-7 już dziś są przestarzałe i pożerają ogromną część budżetu MW przy minimalnych pożytkach operacyjnych. To przykład fatalnego w skutkach bezrefleksyjnego podporządkowywania się wpływom zagranicznym przez polskich decydentów
a tu źródło:
http://www.altair.com.pl/start-1268
Panowie politycy, którym rzeczywiście zależy na losie naszej MW RP (a widać, że jednak takowi jeszcze żyją), powinni wziąć się natychmiast do roboty i zrobić coś mądrego i pożytecznego tj. uruchomić narodowy program ODBUDOWY Marynarki Wojennej, poprzez zakup NOWYCH okrętów na miarę naszych zadań i portfela...
Ja pozwolę sobie zwrócić uwagę na jedną rzecz. Przed wojna w II RP stan budżetu był podobnie opłakany jak nasz obecny w III RP. A mimo tego PMW zamiast się degenerować, rozwijała się. Taka jest różnica między byłymi włodarzami PMW oraz obecnymi...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Tylko,że wtedy istniało także coś takiego jak Fundusz Obrony Morskiej, i odpowiedzialność obywatelska na o wiele wyższym poziomie niż dziś. Teraz, w gruncie rzeczy, zwykły obywatel nie docenia tego, że kraj jest niepodległy, wolny i deokratyczy. Każdy myśli tylko, żeby jak najwięcej zarobić i tyle. Dla zwykłego obywatela - dziś wojsko to instytucja czysto deficytowa, która nie przynosi żadnych zysków, wręcz generuje tylko straty. Z ekonomicznego punktu widzenia wojsko należałoby rozwiązać, darmozjadów w mundurach pogonić do roboty i tak najlepiej by było - niestety dla większości obywateli, zwłaszcza młodych - w końcu jesteśmy w NATO i UE a USA czuwa nad naszym bezpieczeństwem... Taką wizję, moim zdaniem, ma także wielu polityków, którzy realizują tylko wolę obywateli... Wojsko jest do d...y do czasu jakiejś powodzi, klęski żywiołowej, lub akcji ratunkowej na Bałtyku...Stąd, żałosnie wolna modernizacja naszych sił zbrojnych, której najgorszym przykłądem jest obecny stan naszej MW RP...
Mój drogi FON/FOM, jak również LOPP i LMK były od podstaw tworzone przez ekipę sanacyjną. Tam (tzn. w w/w organizacjach) wszystko było dokładnie przemyślane i zaplanowane. To, że teraz naród stoi tyłem do wojska to efekt tego, że nikt o tym w wojsku jak i w rządzie nie raczył pomyśleć.Dziadek pisze:Tylko,że wtedy istniało także coś takiego jak Fundusz Obrony Morskiej, i odpowiedzialność obywatelska na o wiele wyższym poziomie niż dziś. Teraz, w gruncie rzeczy, zwykły obywatel nie docenia tego, że kraj jest niepodległy, wolny i deokratyczy. Każdy myśli tylko, żeby jak najwięcej zarobić i tyle. Dla zwykłego obywatela - dziś wojsko to instytucja czysto deficytowa, która nie przynosi żadnych zysków, wręcz generuje tylko straty. Z ekonomicznego punktu widzenia wojsko należałoby rozwiązać, darmozjadów w mundurach pogonić do roboty i tak najlepiej by było - niestety dla większości obywateli, zwłaszcza młodych - w końcu jesteśmy w NATO i UE a USA czuwa nad naszym bezpieczeństwem... Taką wizję, moim zdaniem, ma także wielu polityków, którzy realizują tylko wolę obywateli... Wojsko jest do d...y do czasu jakiejś powodzi, klęski żywiołowej, lub akcji ratunkowej na Bałtyku...Stąd, żałosnie wolna modernizacja naszych sił zbrojnych, której najgorszym przykłądem jest obecny stan naszej MW RP...
Ostatnio zmieniony 2008-06-02, 20:53 przez crolick, łącznie zmieniany 1 raz.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...