co w tej chwili leje sie do szklanek?
Moderator: nicpon
Kiedys byla w Polsce dostepna piolunowka (dwie wrsje, 35 i 55 wolt), ale od dawna jej nie widzialem. Jak sie ma do absyntu nie wiem, bo go nigdy nie pilem, ale dla mnie byla genialna.Wampi pisze:Eee tam robią. Sami sobie robiliśmy.
Absynt w Polsce jest nielegalny. Chociaż ostatnio słyszałam, że jest jakiś Absynt produkcji polskiej i można go w Polsce nabyć. Ja nic o tym nie wiem w każdym razie, a ponad to osoba, która podobno piła Polski absynt bardzo odradzała jego zakup, więc chyba na to samo wychodzi.
A w tej chwili sobie pyfko cytrynowe sacze.
Natomiast na nadchodzaca chlodna pore pozwole sobie polecic grzanca mojego wlasnego patentu (robocza nazwa "ostatnia szarza husarii"):
- butelka miodu pitnego trojniaka
- setka spirytusu
- zalezna od zamilowania do slodyczy ilosc miodu pszczelego
- piecdziesiatka-setka ziolowego wina (np ciociosanu), dla smaku (niekoniecznie)
- korzenie

"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Boruta - mrrrrrr.... aż się normalnie chce pić
.
Ale wiesz.. jak kto nie ma casu, ani cierpliwości, to kupuje Grzaniec Galicyjski (ALE TYLKO I WYŁĄCZNIE GALICYJSKI) I w zasadzie te jst dobrze.
. Chociaż na pewno nie ąż tak dobrze jak u ciebie.

Ale wiesz.. jak kto nie ma casu, ani cierpliwości, to kupuje Grzaniec Galicyjski (ALE TYLKO I WYŁĄCZNIE GALICYJSKI) I w zasadzie te jst dobrze.

"The only rules that really matters are these: What a man can do, and what a man can't do."
Galicyjski tez fajna sprawa. Ostatniej zimy dosc czesto byl w robocie. Zazwyczaj gdy sie wracalo plaza do chaty. Albo po prostu szlo nia gdzies. Najczesciej na teoretycznie zamknietym zima tarasie "Przystani". 
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Ostatnio moi staruszkowie przyjechali do mnie kiedy jeszcze byłam w pracy i jak zwykle się "rozgościli".
Ja przyjeżdżam, a oni przy stole i piją grzańca w kieliszkach, na zimno...
Ojciec się odwraca do mnie i pyta:
"Hej mała, a co to za dziwny wermuth masz?"

Ja przyjeżdżam, a oni przy stole i piją grzańca w kieliszkach, na zimno...
Ojciec się odwraca do mnie i pyta:
"Hej mała, a co to za dziwny wermuth masz?"



"The only rules that really matters are these: What a man can do, and what a man can't do."
He, he. Jak ktos ma dostep do herbaty z czarnych winogron (jak mieszka w Trojmiescie to do dostania w Dworku Sierakowskich w Sopocie), to ja polecam z krupnikiem (znaczy sie wodka miodowa a nie zupa
). Takoz na rozgrzewke. Dzis troche chlodnawo bylo to sobie zaaplikowalem. Koledzy wzieli piwo, ale potem zalowali. 
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Piołunówka
Nadal można kupić. Tyle, że Baczewskiego. Zresztą mi także smakuje!Boruta pisze: Kiedys byla w Polsce dostepna piolunowka (dwie wrsje, 35 i 55 wolt), ale od dawna jej nie widzialem. Jak sie ma do absyntu nie wiem, bo go nigdy nie pilem, ale dla mnie byla genialna.
