Strona 2 z 2

: 2007-09-10, 13:41
autor: Speedy
Hej

Że przypomnę, od czego zaczęliśmy:

Napisałeś:
Czy w historii ostatnich wojen i konfliktów okręty atakowano pojedynczymi pokpr? W zatrważającej liczbie przypadków NIE.
A ja:
Powiedziałbym że w zatrważającej liczbie przypadków - TAK . W realnych starciach rzadko wystrzeliwano więcej niż 1-2 pociski do jednego celu.
Ą dyskutowaliśmy w kontekście skuteczności systemów obrony prak. w przypadku zmasowanego ataku. Chyba 2 pociski trudno uznać za zmasowany atak? Z punktu widzenia systemu obrony powietrznej 1 czy 2 cele to chyba nie jest jeszcze taka różnica. Niemniej przyznaję ci rację - powinienem był napisać raczej coś takiego: "W dotychczasowych starciach z użyciem kierowanych pocisków przeciwokrętowych dość rzadko zdarzało się wystrzelenie więcej niż 2 pocisków do 1 jednostki pływającej" - tak może być?

: 2007-09-10, 18:31
autor: Marmik
Speedy pisze:Ą dyskutowaliśmy w kontekście skuteczności systemów obrony prak. w przypadku zmasowanego ataku. Chyba 2 pociski trudno uznać za zmasowany atak? Z punktu widzenia systemu obrony powietrznej 1 czy 2 cele to chyba nie jest jeszcze taka różnica.
Speedy, wszystko jest do policzenia. Kiedyś się tym zajmowałem, ale obecnie już mi się nie chce. W każdym bądź razie bezdyskusyjnie prawdopodobieństwo trafienia, zniszczenia, nieuchylenia itd, itd w przypadku dwóch pokpr jest zdecydowanie większe.
O zmasownym ataku zdaje się nigdzie nie pisałem. Zresztą co to jest zmasowany atak? No mozna by tak powiedzieć o bitwach pod Latakiją i Damiettą, ale to przypadek dość szczególny. Przypominam, że napisałem wyraźnie:
Marmik pisze:... logika i taktyka morska nakazują strzelanie dwu, trzyrakietowymi salwami, bo... primo, pojedyncza rakieta łatwo może zostać przechwycona, secundo... przeważnie nie wystarczy by rozwiązać sprawę na amen (patrz Stark). Zatem naraża się na sytuację użycia drogiego pocisku przy niskim prawdopodobieństwie trafienia i jeszcze niższym prawdopodobieństwie zniszczenia. W działaniach wojennych nie ma czasu na sentymenty i liczenie dolarów. Przy zapasie czterech czy ośmiu rakiet może nie być już okazji na wystrzelenie pozostałych w sytuacji, gdy liczyć się będzie na to, że pojedynczy kpr da nam przewagę.
Wystrzelenie pojedynczego pokpr to marnotrastwo rakiety i liczenie na łut szczęścia typowe dla biedniejszych państw. Bywa też, że jest stosowane przez bogatsze państwa w sytuacji gdy o potencjalnym celu wiadomo, że nie dysponuje skuteczną OPRak.
Speedy pisze:Niemniej przyznaję ci rację - powinienem był napisać raczej coś takiego: "W dotychczasowych starciach z użyciem kierowanych pocisków przeciwokrętowych dość rzadko zdarzało się wystrzelenie więcej niż 2 pocisków do 1 jednostki pływającej" - tak może być?
Oczywiście :spoko: . Cały problem polega na tym, że myślimy dość podobnie, a Ty świadomie czy nieświadomie chciałeś mi zarzucić brak racji. Oczywście chętnie bym się do tego przyznał, gdybym jej nie miał :wink: . A tak? Rzuciłeś rękawicę to ją podniosłem :lol: .

Pozdrawiam,
Marmik