Strona 2 z 14

: 2006-11-21, 16:34
autor: MiKo
Zapewne masz trochę racji, aczkolwiek nie do końca podoba mi się Twój "nieco bolszewicki" entuzjazm ("musisz, nie masz wyjścia"). ;)
Po pierwsze to chyba nie jest polemika - to jest tylko sprostowanie ewidentnych błędów, a to się nazywa korekta - mi za to nie płacą

Problemem jest też czas - napisanie porządnego sprostowania wymagałoby obszernych przypisów, sięgnięcia do źródeł, odszukania numerów stron, rozwinięcia wątku I-19. To poważna praca, która mogłaby pójść na marne bo osobiście nie podzielam Twojego optymizmu odnośnie dobrej woli wydawców. Sam się z nimi kontaktujesz więc doskonale wiesz co się dla nich liczy.
Nawet gdyby to spotkałoby się to pewnie z jakąś kontrodpowiedzią na coraz niższym poziomie, a to kolejna strata czasu...

Poza tym ten precedens mógłby doprowadzić do konieczności pisania polemik ze wszystkim z czym się nie zgadzam.

: 2006-11-21, 17:00
autor: Teller
Ja w tych "Militariach" wypatrzyłem coś jeszcze; na ostatniej stronie jest piękna grafika North Caroliny "z nowiuteńkimi radarami". Tymczasem, jak pisał bodajże Friedman, na rufowym dalocelowniku plot Mark 37 nigdy nie założono radaru Mark 12/22, bo nie było tam nań dość miejsca, z uwagi na zbyt nisko położony dalocelownik artylerii głównej Mark 38. A na rysunku Mark 12/22 widać jak wół, natomiast nie widać charakterystycznego tylko dla tej pozycji i tego typu pancerników rusztowania, na którym radar plot winien był stać, zgodnie z rysunkami i zdjęciami w wielu monografiach NoCa.

A tak w sprawie artykułu, muszę huknąć się w piersi -- ongi wysłałem na Iron Cats 'fabularyzowany' opis tego wydarzenia, i naprawdę nie wiem (artykułu porządnie nie czytałem, kartkowałem tylko MXX w księgarni) -- ale może Nala opierał się na tej mojej beletrystyce. Postaram się znaleźć ów tekścik w starych kopiach moich postów i zamieszczę tu do skomentowania (o ile to jeszcze się zachowało).

: 2006-11-21, 19:34
autor: Ksenofont
MiKesz, mój "entuzjazm" wynika z FOWowego "rozmamłania".
Przykro mi, ale jak nazwać fakt, że to dziesiąty tekst Nali dyskutowany na FOW; dziesiąty wątek o jego artykule (a jeden z nich miał 40 stron!); dziesiąty raz, gdy wytykacie mu błędy.
I co?
I nic?
Dlatego chyba raczej nie masz wyjścia. Po raz kolejny para ma iść w gwizdek?

Porządne sprostowanie już masz - Twemu tekstowi niewiele można zarzucić.
(Swoją drogą poświęciłeś mu z pół dnia. Prawda?)

Wyrzuć niektóre agresywne pytania retoryczne, zamień emoticony na złośliwości, zamiast nazwisk autorów podaj także tytuły.
Przypisy nie są konieczne - gdy autor będzie chciał polemizować z Twoim sprostowaniem/polemiką/wie haist er? - wówczas odwołasz się do dokładnych przypisów.

Twoje obiekcje dotyczące opublikowania "wichaistra" są raczej niepoważne: nie podejmiesz się pracy, bo istnieje szansa, że nie zostanie opublikowane?
Jak nie w "MXXw." to w pół tuzinie innych militarnoo-historycznych czasopism!

OPUBLIKUJ
Dla FOW i dla prawdy
X

: 2006-11-21, 20:45
autor: jareksk
Opublikuj ! Bzdury omamiaja niewinna młodzież ! Tylko FOW zostaje na warcie !

A na poważnie, opublikuj, a przynajmniej sprobuj. Nie beda chcieli to bedziemy mogli pokazac wartosc merytoryczna w innych miejscach.

: 2006-11-21, 20:54
autor: Tzaw1
Oczywiście, że opublikuj. A przynajmniej wyślij do Wydawcy.
Pewnie będzie głucha cisza, ale wtedy masz czyste sumienie i możesz gdzie indziej wywalić (wtedy już bardzo) złośliwą receznję.

: 2006-11-21, 20:57
autor: dakoblue
chlopaki maja racje

i pamietaj ze u mnie wciaz jest twoja szczoteczka do zebow :D

moge przedstawic rozne wersje wydarzen :lol:

: 2006-11-21, 20:58
autor: Daniel-Martola
Ja też się przyłączę: opublikuj. Jeżeli Kagero nie zechce to zgłoś się do konkurencji. Może NTW i s-ka?
pozdrawiam

: 2006-11-21, 21:21
autor: crolick
Pan Majsak został już poinformowany o replice Mikesza. Czy ją opublikuje zależy już tylko od jego dobrej woli i zmysłu marketingowego...

: 2006-11-21, 21:28
autor: Marmik
Zabiorę tylko głos w sprawie MXXW. Kupiłem w ciemno jeden numer (13). Wrażenia? Dużo pieknych kolorowych grafik, mnóstwo przymiotników koloryzujacych tekst. Przejrzałem bibliografię artykułu o Yamato i...
brakuje Skulskiego. Nie mówię o szczuplutkim zeszyciku wydanym w Polsce lecz o anglojęzycznych 200 stronicowych opracowaniach.

Ogólne wrażenie? Po raz pierwszy i ostatni wydałem 12 zł.

PS
Mam pytanie do kolegów ekspertów odnośnie samej nazwy operacji.

Czy transliteracja na "Ten-ichi-go" jest poprawna? jak dla mnie "ichi" to "jeden" a "go" to "pięć". Choć japońskiego nie znam ni w pięć ni w dziesięć.

: 2006-11-21, 21:31
autor: Emden
Znów się zaczyna ten niecny mobbing :P

: 2006-11-22, 00:01
autor: Maciej
Na tym forum bardziej pasuje określenie... FALA!
Poza tym kota się dociera... :D

Pozdrawiam,
Maciej

: 2006-11-22, 08:31
autor: deglock
Chciałem tylko zwrócić uwagę na jeden fakt. Pan Lipiecki pisze dla Militariów XX wieku już bardzo długo i podejrzewam, że błędów, nieścisłości w jego tekstach jest dużo więcej. Widać wydawcy to nie przeszkadza. Czy jest sens pisania recenzji i ich drukowania? Uważam że tak…. pod warunkiem jednak, że odniosą pożądany skutek. W przeciwnym razie będzie to bicie piany. Nastawienie wydawcy jest takie, że raczej krytyczne recenzje niewiele zmienią.
Jedyna nadzieja paradoksalnie jest w panu Lipieckim, który prędzej czy później zrobi jakąś hecę (poda się na przykład za tajnego agenta Jej Królewskiej Mości, albo innego oficera MW) za co wyleci z redakcji. A tak na marginesie czy jest on wymieniony w stopce redakcyjnej?
MG

: 2006-11-22, 09:15
autor: dakoblue
ja tam opory kolegi Miko troche rozumiem
Podobno znalazl w lozku glowe konia :D

: 2006-11-22, 09:24
autor: shigure
"To znaczy, że artykuł S.L. będą dostępne dla wielu, którzy są zainteresowani sprawami morskimi. Jeśli nie będzie na papierze znaku sprzeciwu - wszyscy bedą myśleć, że było tak jak opisał S.L." - szkoda tylko wielka że bez kłopotu można opublikować to co wypuści się "spod pióra" w bądż co bądż poważnej gazecie która zasłoni się "nie braniem odpowiedzialności" ...
Co do wypowiedzenia własnej opini to swego czasu prof.Wieczorkiewicz opublikował w Angorze artykuł o ewentualnym polsko niemieckim sojuszu w 1939 roku.Po jednym lub dwóch zamieszczonych krytycznych głosach redakcja po prostu ucieła dyskusje informując iż nie będzie więcej zamieszczać listów w tej sprawie.Ponadto występuje u nas dziwne zjawsko "nagłośnienia" sprawy przez media - zyskania tym samym sławy i rozgłosu a sama sprawa i jej sprostowanie odchodzi w zapomnienie.

: 2006-11-22, 10:18
autor: Janusz C.
Marmik pisze: Ogólne wrażenie? Po raz pierwszy i ostatni wydałem 12 zł.
Ja nie kupuję tego czasopisma od czasów ukazania się w nim artykułu o Bismarcku. Wówczas też była wokół artykułu burza... burza w szklance wody, bo jakiż zasięg ma FOW? (oczywiście niczego nie ujmując FOW). Zapewne tysiące czytelników, opublikowanego wówczas artykułu, nawet nie ma świadomości o istnieniu takiego forum.
Wymieniałem się korespondencją w sprawie artykułu z autorem tekstu. Sławek powiedział, ze artykuły w Militariach są przeznaczone dla szerokiego ogółu czytelników, ale... nie dla specjalistów... W sumie to nie wiem czy jestem specjalistą :D , ale czasopisma nie kupuję, bo lubię dociekać prawdy.

Być może dla większości czytelników Militariów nie ma to aż takiego znaczenia czy O'Brien zatonął w ciągu kilku minut, czy dopiero po miesiącu. Zostanie im jedynie w głowach, ze North Carolina oberwał torpedą, abo jedynie, że istniał taki pancernik North Carolina... Być może część z nich zainteresuje się jednak tematem i sięgnie po bardziej specjalistyczne czasopisma, a być może trafi i na FOW.

Trochę z innej beczki, aby nie było, że uwzięliśmy się tylko na Nalę. Kupiłem niedawno książkę "Okręty II wojny światowej" Leo Marriott'a... http://www.allegro.pl/item141334011_vol ... alm.html[b] Przestrzegam przed nią wszystkich![/b] To nawet nie jest godne recenzowania! Szkoda, ze wydawnictwo nie ma pojecia co wydaje..., zamiast wydawać specjalistyczne shiploverskie książki, może powinno wydawać książki kucharskie?

Co do samego artykułu L.S. ... jak widzę nie jest to artykuł czysto techniczno-historyczny, a bardziej literacko-historyczny. Ma się go zapewne lekko czytać i tyle. W bardzo wielu opracowaniach, z których zapewne autor korzystał, występują przekłamania o których pisze MiKo. Oczywiście nie powinno to zwalniać autora od poszukiwania najnowszych ustaleń i... od przemyślenia dostępnych faktów. Ja osobiście jestem jednak stanowczo przeciwny pisaniu artykułów "opartych na faktach" ;) , aczkolwiek wiem, ze i taka literatura schodzi i to całkiem nieźle...

Na koniec prośba do MiKo i wydawców, którzy być moze nas czytają...
W swoim chciejstwie pójdę nawet dalej niż inni forumowicze :D ...
MiKo wydaj książkę (książki) o II wojnie na Pacyfiku!, kupię ją gdyby miała kosztować nawet majątek! Zrób to dla siebie, dla shiploverów, dla historyków, dla świata i dla... kasy!.

: 2006-11-22, 10:57
autor: Tzaw1
Zrób to dla siebie, dla shiploverów, dla historyków, dla świata i dla... kasy!
Ano zrób to. Ale kasy (wielkiej) to się raczej nie spodziewaj. Jak wydasz trzecią książkę, to prędzej.
Ale... Jak sądzę, pewnie co najmniej jedno wydawnictwo byłoby zainteresowane.