Strona 2 z 6

: 2006-06-17, 12:13
autor: rak71
Czyli co, w chwili pojawienia się samolotu na niebie won z tym wszystkim do morza ?(miny, torpedy i cała reszta?)

A co do trafienia, Prince of Wales, torpeda trafiająca we wspornik wału, i po zawodach. Wykrzywiony wał demoluje prawie połowę przedziałów wewnętrznych okrętu. To mój faworyt.

: 2006-06-17, 23:48
autor: eSDe
domek pisze:
seawolf pisze:
Za fatalne/pechowe trafienia uznałbym np:
- torpeda w stery Bismarcka (przecież opancerzyć czy osłonić się ich nie da, każdy okręt ma je w tym samym miejscu)
Jest taka teoria że ster uszkodził śrubę napędową a w sumie to złamał jej wał więc błąd konstrukcyjny polegający na umiejscowieniu steru zbyt blisko pędnika . Sama śruba w sobie może by chroniona poprzez pracę w dyszy korta . Po za tym dał o sobie znać całkowicie anachroniczny system napędu na (trzy śruby).
- trafienia w bomby głębinowe lub wyrzutnie torped - w zasadzie osłonić się tego nie da
Ale zawsze szybko można się tego pozbyć
:shock: :shock: :o

Dysza Korta do napedu pancernika?. Z wykorzystaniem technologii lat 30 XX wieku?.
A zanim to napisales , moze chociaz sprawdziles chocby pod tym adresem:
http://www.marinepropulsion.net/kort/nozzle.htm co to jest za cudo?.
Zerknij prosze jak blisko sruby jest "pletwa". Odleglosc pomiedzy sruba a sterem to szereg badan i doswiadczen modelu kadluba na basenie. Twoja sugestia zas odsuniecia pednika od steru niewatpliwie pogarsza zwrotnosc okretu, a w koncowym przypadku moze nawet prawie uniemozliwic sterowanie okretem (przetestowali to Brytyjczycy w XIX wieku - za "Modern history of warships" Williama Hovgaarda).

... wracajac zas do glownego tematu - dla mnie fatalne trafienia kojarza sie z Jastrzebiem :( i Atlanta.
Pozdrowienia.

: 2006-06-18, 00:01
autor: pothkan
Do "niechcących" samobójstw trzeba koniecznie dodać "Le Tour d'Auvergne" (chociaż trafienie to nie było).

: 2006-06-18, 09:32
autor: shigure
... idąc "tropem" Seawolfa trzeba pamiętać o mniejszych braciach - Kisaragi,Tang ...

: 2006-06-19, 10:09
autor: radar
MiKo pisze:Bardzo ciekawa jest utrata WASP (trafiły go dwie torpedy) - jeden z nielicznych przypadków w USN, gdzie grupy awaryjne spaprały sprawę...
Właśnie czytam opis uszkodzen Franklina po trafieniu 250 kg. bombą. Co się tam musiało dziać, że zginęło ok. 800 + rannych 2 setki.

: 2006-06-19, 10:14
autor: radar
rak71 pisze:Czyli co, w chwili pojawienia się samolotu na niebie won z tym wszystkim do morza ?(miny, torpedy i cała reszta?)

A co do trafienia, Prince of Wales, torpeda trafiająca we wspornik wału, i po zawodach. Wykrzywiony wał demoluje prawie połowę przedziałów wewnętrznych okrętu. To mój faworyt.
.

W rankingu najwyżej stawiam Bizona, Taiho i Lexa. Ten ostatni dostał 4 razy, ale właściwie jedna z torped załatwiła giganta.

Arizona,Akagi, Franklin, to przykłady okrętów "załatwionych" jedną bombą. Tych bombowych przykładów jest znacznie mniej.

: 2006-06-19, 10:17
autor: radar
fatalne trafienie pociskiem artyleryjskim:

Hood,Bretagne,Exeter,Salt Lake,Hiei, za dużo nie ma ....

: 2006-06-19, 10:36
autor: radar
Jak dla mnie to naprawdę fatalnych, pechowych trafień jest niewiele.
Większość takich zdarzeń to czysta pochodna błędów konstrukcyjnych samych okrętów. Ktoś mógłby stwierdzić, że fatalne trafienie dostał np. Ark Royal - 1 torpeda i koniec. Tylko, że jakby mu kotłownie dobrze rozplanowali, to nie byłoby problemu.
A może fatalnie DoY trafił Scharnhorsta? Nie, to przeróbki siłowni dały o sobie znać (przewyżka itp., szczegóły u CIA :D).
Znajdźmy przykłady okrętów nowoczesnych, dużych doświdczonych jednym trafieniem. Taiho, Franklin, Houston II... .

Większość traconych okrętów związana była z uszkodzeniem newralgicznej strefy okrętu. Łatwo jest to wyłapać, gdy okręt otrzymał 1-3 trafienia, ale również np. w masie trafien strata Hiei wynikła z pojedynczego trafienia i zalania pomieszczeń sterowych.

: 2006-06-19, 10:58
autor: MiKo
radar pisze:fatalne trafienie pociskiem artyleryjskim:

Hood,Bretagne,Exeter,Salt Lake,Hiei, za dużo nie ma ....
SLC też raczej nie - błąd obsługi.

: 2006-06-19, 11:50
autor: Paco
No cóż, vhyba nie ma okrętów bez słabych punktów, jest to kwestia jak najmniejszej ich ilości i pewnej dozy szczęścia okrętu

: 2006-06-19, 16:31
autor: radar
MiKo pisze:
radar pisze:fatalne trafienie pociskiem artyleryjskim:

Hood,Bretagne,Exeter,Salt Lake,Hiei, za dużo nie ma ....
SLC też raczej nie - błąd obsługi.

A może starość nie radość. Choć Wasp też stracił 1/3 mocy po dłuższym rejsie przez Pacyfik więc nawet US Navy się psuła

: 2006-06-19, 19:47
autor: mcwatt
pothkan pisze:Do "niechcących" samobójstw trzeba koniecznie dodać "Le Tour d'Auvergne" (chociaż trafienie to nie było).
Masz na myśli Plutona? ;)
http://www.fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=3178
Dla mnie rekordzistą pozostaje Bahia. To dopiero pech...

: 2006-06-19, 23:49
autor: pothkan
mcwatt pisze:
pothkan pisze:Do "niechcących" samobójstw trzeba koniecznie dodać "Le Tour d'Auvergne" (chociaż trafienie to nie było).
Masz na myśli Plutona? ;)
Ooooo, nie wiedziałem. Czyli jednak nie zmienili :D

: 2006-06-20, 04:45
autor: karol
chyba słuszniej byłoby napisać, nie zdążyli przed eksplozją korka z szampana :roll:

: 2006-06-20, 09:41
autor: jareksk
To nie pech, to głupota.

: 2006-06-21, 09:05
autor: mcwatt
Jakby na to nie patrzeć najdziwniejsze chyba "samozatopienie".