Teoria fatalnego trafienia

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
rak71
Posty: 220
Rejestracja: 2004-01-12, 08:58
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Post autor: rak71 »

Czyli co, w chwili pojawienia się samolotu na niebie won z tym wszystkim do morza ?(miny, torpedy i cała reszta?)

A co do trafienia, Prince of Wales, torpeda trafiająca we wspornik wału, i po zawodach. Wykrzywiony wał demoluje prawie połowę przedziałów wewnętrznych okrętu. To mój faworyt.
eSDe
Posty: 84
Rejestracja: 2004-04-15, 22:37
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: eSDe »

domek pisze:
seawolf pisze:
Za fatalne/pechowe trafienia uznałbym np:
- torpeda w stery Bismarcka (przecież opancerzyć czy osłonić się ich nie da, każdy okręt ma je w tym samym miejscu)
Jest taka teoria że ster uszkodził śrubę napędową a w sumie to złamał jej wał więc błąd konstrukcyjny polegający na umiejscowieniu steru zbyt blisko pędnika . Sama śruba w sobie może by chroniona poprzez pracę w dyszy korta . Po za tym dał o sobie znać całkowicie anachroniczny system napędu na (trzy śruby).
- trafienia w bomby głębinowe lub wyrzutnie torped - w zasadzie osłonić się tego nie da
Ale zawsze szybko można się tego pozbyć
:shock: :shock: :o

Dysza Korta do napedu pancernika?. Z wykorzystaniem technologii lat 30 XX wieku?.
A zanim to napisales , moze chociaz sprawdziles chocby pod tym adresem:
http://www.marinepropulsion.net/kort/nozzle.htm co to jest za cudo?.
Zerknij prosze jak blisko sruby jest "pletwa". Odleglosc pomiedzy sruba a sterem to szereg badan i doswiadczen modelu kadluba na basenie. Twoja sugestia zas odsuniecia pednika od steru niewatpliwie pogarsza zwrotnosc okretu, a w koncowym przypadku moze nawet prawie uniemozliwic sterowanie okretem (przetestowali to Brytyjczycy w XIX wieku - za "Modern history of warships" Williama Hovgaarda).

... wracajac zas do glownego tematu - dla mnie fatalne trafienia kojarza sie z Jastrzebiem :( i Atlanta.
Pozdrowienia.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4545
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Do "niechcących" samobójstw trzeba koniecznie dodać "Le Tour d'Auvergne" (chociaż trafienie to nie było).
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... idąc "tropem" Seawolfa trzeba pamiętać o mniejszych braciach - Kisaragi,Tang ...
radar
Posty: 427
Rejestracja: 2004-01-13, 15:29

Post autor: radar »

MiKo pisze:Bardzo ciekawa jest utrata WASP (trafiły go dwie torpedy) - jeden z nielicznych przypadków w USN, gdzie grupy awaryjne spaprały sprawę...
Właśnie czytam opis uszkodzen Franklina po trafieniu 250 kg. bombą. Co się tam musiało dziać, że zginęło ok. 800 + rannych 2 setki.
Rozkaz DF z 10IX, wskazuje , że Mohuczy na Kłoczu postawił +.
radar
Posty: 427
Rejestracja: 2004-01-13, 15:29

Post autor: radar »

rak71 pisze:Czyli co, w chwili pojawienia się samolotu na niebie won z tym wszystkim do morza ?(miny, torpedy i cała reszta?)

A co do trafienia, Prince of Wales, torpeda trafiająca we wspornik wału, i po zawodach. Wykrzywiony wał demoluje prawie połowę przedziałów wewnętrznych okrętu. To mój faworyt.
.

W rankingu najwyżej stawiam Bizona, Taiho i Lexa. Ten ostatni dostał 4 razy, ale właściwie jedna z torped załatwiła giganta.

Arizona,Akagi, Franklin, to przykłady okrętów "załatwionych" jedną bombą. Tych bombowych przykładów jest znacznie mniej.
Rozkaz DF z 10IX, wskazuje , że Mohuczy na Kłoczu postawił +.
radar
Posty: 427
Rejestracja: 2004-01-13, 15:29

Post autor: radar »

fatalne trafienie pociskiem artyleryjskim:

Hood,Bretagne,Exeter,Salt Lake,Hiei, za dużo nie ma ....
Rozkaz DF z 10IX, wskazuje , że Mohuczy na Kłoczu postawił +.
radar
Posty: 427
Rejestracja: 2004-01-13, 15:29

Post autor: radar »

Jak dla mnie to naprawdę fatalnych, pechowych trafień jest niewiele.
Większość takich zdarzeń to czysta pochodna błędów konstrukcyjnych samych okrętów. Ktoś mógłby stwierdzić, że fatalne trafienie dostał np. Ark Royal - 1 torpeda i koniec. Tylko, że jakby mu kotłownie dobrze rozplanowali, to nie byłoby problemu.
A może fatalnie DoY trafił Scharnhorsta? Nie, to przeróbki siłowni dały o sobie znać (przewyżka itp., szczegóły u CIA :D).
Znajdźmy przykłady okrętów nowoczesnych, dużych doświdczonych jednym trafieniem. Taiho, Franklin, Houston II... .

Większość traconych okrętów związana była z uszkodzeniem newralgicznej strefy okrętu. Łatwo jest to wyłapać, gdy okręt otrzymał 1-3 trafienia, ale również np. w masie trafien strata Hiei wynikła z pojedynczego trafienia i zalania pomieszczeń sterowych.
Rozkaz DF z 10IX, wskazuje , że Mohuczy na Kłoczu postawił +.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

radar pisze:fatalne trafienie pociskiem artyleryjskim:

Hood,Bretagne,Exeter,Salt Lake,Hiei, za dużo nie ma ....
SLC też raczej nie - błąd obsługi.
Paco
Posty: 72
Rejestracja: 2006-06-05, 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paco »

No cóż, vhyba nie ma okrętów bez słabych punktów, jest to kwestia jak najmniejszej ich ilości i pewnej dozy szczęścia okrętu
radar
Posty: 427
Rejestracja: 2004-01-13, 15:29

Post autor: radar »

MiKo pisze:
radar pisze:fatalne trafienie pociskiem artyleryjskim:

Hood,Bretagne,Exeter,Salt Lake,Hiei, za dużo nie ma ....
SLC też raczej nie - błąd obsługi.

A może starość nie radość. Choć Wasp też stracił 1/3 mocy po dłuższym rejsie przez Pacyfik więc nawet US Navy się psuła
Rozkaz DF z 10IX, wskazuje , że Mohuczy na Kłoczu postawił +.
Awatar użytkownika
mcwatt
Posty: 929
Rejestracja: 2004-01-16, 09:32
Lokalizacja: St Helens

Post autor: mcwatt »

pothkan pisze:Do "niechcących" samobójstw trzeba koniecznie dodać "Le Tour d'Auvergne" (chociaż trafienie to nie było).
Masz na myśli Plutona? ;)
http://www.fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=3178
Dla mnie rekordzistą pozostaje Bahia. To dopiero pech...
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4545
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

mcwatt pisze:
pothkan pisze:Do "niechcących" samobójstw trzeba koniecznie dodać "Le Tour d'Auvergne" (chociaż trafienie to nie było).
Masz na myśli Plutona? ;)
Ooooo, nie wiedziałem. Czyli jednak nie zmienili :D
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4359
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

chyba słuszniej byłoby napisać, nie zdążyli przed eksplozją korka z szampana :roll:
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

To nie pech, to głupota.
Fax et tuba
Awatar użytkownika
mcwatt
Posty: 929
Rejestracja: 2004-01-16, 09:32
Lokalizacja: St Helens

Post autor: mcwatt »

Jakby na to nie patrzeć najdziwniejsze chyba "samozatopienie".
ODPOWIEDZ