Strona 2 z 3
: 2004-06-22, 07:01
autor: karol
Eustachy bez obrazy, ale mnie te czołgi wygladają co najmniej na blaszane, tektura by się nie utrzymała w takich kaształtach i nie mozna byłoby ją jeździć...

Re: T-34 czy rzeczywiście kupa złomu?
: 2004-06-22, 15:53
autor: Trajan
CIA pisze:Ostatnio modne jest besztanie czołgu T-34 tak jak dawniej jego gloryfikowanie. Myśle, ze zależy to od tego z jakich źródeł sie korzysta - propagandowych z zachodu czy propagandowych ze wschodu. A moze tak zaczerpnąć propagandy ze środka - czyli Niemiec?
Nie znam sie na czołgach, ale zaciekawiły mnie niemieckie testy dotyczace przebijalnosci pancerza czołgu Panther przez przeciwników w czasie II WŚ.
Proszę zaznajomionych z tajnikami czołgowymi o komentarz do ponizszego obrazka.
Mam zastrzeżenia do danych odnośnie skuteczności armaty 76 mm Shermana. Sami Rosjanie przyznają, że działo to miało lepszą przebijalność niż ich 85mm. Tak więc jeśli dla T-34/85 jest 500m to dla Shermana powinno być przynajmniej tyle samo albo lepiej.
Dla zainteresowanych link do ciekawej strony z wynikami sowieckich testów dot. ostrzału Królewskiego Tygrysa różnymi rodzajami pocisków:
http://www.battlefield.ru/library/books ... pons7.html
Wiąże się z tym drugie zagadnienie: jakiego okresu wojny dotyczą dane przytoczone w Twojej tabeli. Wiadomo bowiem, że niemieckie pancerze uległy gwałtownemu pogorszenie w ostatnim roku wojny (ponoć aż o 30%) w wyniku braku dodatków uszlachetniających (chromu, niklu i molibdenu). Czy więc dane dotyczą "wczesnej" (tj. lepszej Pantery) czy "późnej" ?...
: 2004-06-22, 16:35
autor: Fredd
Ocena pancerza Tygrysa Królewskiego jest miażdząca - zdaniem Rosjan. Artykuł przeczytałem, wyglada na wiarygodny z jednym zastrzeżeniem jakie pozwala sobie techniczny ignorant uczynić.
Otóz, każde udezenie pocisku w pancerz prowadzi do jego osłabienia. W efekcie nie wiem czy podobne wartości w zakresie przebijalności uzyskanoby "za pierwszym trafieniem". Skoro widzimy obok siebie kilka trafień, to nie wiem czy do końca słusznym jest założenie skoro pocisk z dział x przebił pancerz gdy trafił jako, którys tam z kolei to czy i za pierwszym razem osiągnięto by perforację.
: 2004-06-22, 17:27
autor: Sajgon
http://www.wwiivehicles.com/html/ussr/guns.html#762F34
http://www.wwiivehicles.com/html/usa/guns.html#75mmM3
Z tych tabelek wynika ,że armata 76 mm M1A1C stosowana w Shermanach ,na dystansie 500m przebija 158 mm pancerza ,przy kącie nachylenia 30 stopni, tabelka nie podaje jaki to pocisk tylko typ pocisku (HVAP - High Velocity Armour Piercing ?) , a z koleii armata 85 mm ZiS-S-53 przy takim samym kacie nachylenia pancerza i podobnym pocisku przebija tegoz pancerza 121 mm.
Zreszta zerknijcie w tabelki i zobaczcie jak to tam wyglada
Pokrywa sie to z tym co powiedzial Trajan , lecz trudno wywnioskowac blizsze szczegoly gdyz ani nie jest podany typ ocisku, ani jego masa. Co wiecej dane rosyjskich pociskow sa podawane w kilogramach i metrach/sekunde ,a amerykanskich w funtach i stopach/sekunde ...
Re Fredd: Zgadzam sie w 100 %
Pierwsze strzaly to m.in armata A-19 kal. 122mm . Pociski wystrzelone z tego dziala mialy ogromna energie kinetyczna i nawet jezeli nie przebilyby pancerza Tygrysa krolewskiego ,to powodowalyby powstawanie odpryskow po drugiej stronie. Tak naruszony pancerz nie ma pierwotnej spoistosci i wytrzymalosci.
Z tej fotki
widac ze strzelano i po 60 razy !!!
: 2004-06-22, 17:32
autor: Sajgon
P.S. prosilbym o wyjasnienie terminu HVAP czy jest to rodzaj pocisku podkalibrowego, z oddzielajacym sie sabotem czy moze z czepcem balistycznym ...

??
: 2004-06-22, 19:12
autor: Przezdzieblo
High Velocity Armour Piercing, zajrzyj
tutaj. HVAP to amerykańskie określenie APCR (Armour Piercing Composite Rigid), podkalibrowego pocisku kompozytowego. Zbudowany jest w ten sposób, że rdzeń, część odpowiedzialna za przebicie pancerza, jest schowany wewnątrz lekkiej skorupy pocisku. Dzięki mniejszej masie pocisk osiąga większą prędkość, jako podkalibrowy lepiej też przebija pancerz.
: 2004-06-23, 14:27
autor: Gość
Ta strona to jedna wielka bzdura napisana przez kogoś kto niewiele wie o Shermanie. Zresztą Smok też niewiele wie na ten temat.
Witek
: 2004-06-28, 19:03
autor: CIA
Trajan pisze:CIA pisze:Ostatnio modne jest besztanie czołgu T-34 tak jak dawniej jego gloryfikowanie. Myśle, ze zależy to od tego z jakich źródeł sie korzysta - propagandowych z zachodu czy propagandowych ze wschodu. A moze tak zaczerpnąć propagandy ze środka - czyli Niemiec?
Nie znam sie na czołgach, ale zaciekawiły mnie niemieckie testy dotyczace przebijalnosci pancerza czołgu Panther przez przeciwników w czasie II WŚ.
Proszę zaznajomionych z tajnikami czołgowymi o komentarz do ponizszego obrazka.
Mam zastrzeżenia do danych odnośnie skuteczności armaty 76 mm Shermana. Sami Rosjanie przyznają, że działo to miało lepszą przebijalność niż ich 85mm. Tak więc jeśli dla T-34/85 jest 500m to dla Shermana powinno być przynajmniej tyle samo albo lepiej.
Dla zainteresowanych link do ciekawej strony z wynikami sowieckich testów dot. ostrzału Królewskiego Tygrysa różnymi rodzajami pocisków:
http://www.battlefield.ru/library/books ... pons7.html
Wiąże się z tym drugie zagadnienie: jakiego okresu wojny dotyczą dane przytoczone w Twojej tabeli. Wiadomo bowiem, że niemieckie pancerze uległy gwałtownemu pogorszenie w ostatnim roku wojny (ponoć aż o 30%) w wyniku braku dodatków uszlachetniających (chromu, niklu i molibdenu). Czy więc dane dotyczą "wczesnej" (tj. lepszej Pantery) czy "późnej" ?...
W tabelce jest napisane "testy przeprowadzone w październiku 1944 roku w Niemczech" . Jestem ciekaw z jakiego powodu Nimcy mieliby fałszować test i umniejszać zalety czołgów amerykańskich ? Chyba, że te testy juz ktoś inny przerobił

: 2004-06-30, 13:37
autor: crolick
a ja zadam podchwytliwe pytanie, qtory czolg byl lepszy pzkpfw v czy pzkpfw vi?!
biorac pod uwage nie tylko pancerz i dzialo, ale rowniez mozilowsci uzycia w terenie, logistyke, zawodnosc, itp itd
: 2004-06-30, 14:11
autor: CIA
W takim układzie to pzkpfw IV z 75mm długolufowa armatą

: 2004-06-30, 14:24
autor: Mitoko
zdecydowanie
: 2004-07-02, 15:38
autor: Gość
crolick pisze:a ja zadam podchwytliwe pytanie, qtory czolg byl lepszy pzkpfw v czy pzkpfw vi?!
biorac pod uwage nie tylko pancerz i dzialo, ale rowniez mozilowsci uzycia w terenie, logistyke, zawodnosc, itp itd
Wbrew pozorom Tygrysy nawet Królewskie nie były dużo bardziej zawodne od IV. Np. podczas koncentracji wojsk niemieckich przed ofensywą w Ardenach gdzie teren był wybitnie niesprzyjający czołgom, procent uszkodzonych Tygrysów i PzIV był podobny a czasem wskazywał na większą niezawodność tych pierwszych.
Natomiast co do wzgkędów ekonomicznych wydaje się że błędem było inwestowanie w Panterę i Tygrysa królewskiego. Oparcie się na konstrukcjach dopracowanych, takich jak PzIV i Tygrys byłobyby mniej kosztowne. Jednocześnie wozy te miały potencjał modernizacyjny wystarczający na wprowadzanie poprawek do końca wojny.
: 2004-07-11, 15:18
autor: Gość
w sumie to mam pytanie bo temat rozwinoł się w kierunku czołg kontra pocisk przeciw pancerny a przecież końcówka wojny to masakra wojsk pancernych przez lotnictwo a więc jak się miały pancerze niemieckich czołgów do obrony przed bliskim wybuchem bomby trafieniem rakietą
domek

: 2004-07-11, 16:17
autor: crolick
Eeee tam, zeby mojego kochanego piszczoszka tak nisko cenic

Oczywistym jest fakt, ze zacytuje wielkiego poete "Tygrys wielkim czolgiem byl..."

To nie ulega watpliwosci

Jedyny problemem jaki ja widze, to ciezar, i problem odholowania uszkodzonych jednostek. Do holowania uszkodzonych PzKpfw VI nadawaly sie tylko inne Tygrysy, a to jak wiadomo strata mobilnosci jednostki i narazenie kolejnej na uszkodzenie...
A PzKpfw IV to sie moze schowac, nie ta armata, nie ten pancerz. Lipa jakas, jak to mowi Smok - to chyba z papieru czolg byl

: 2004-07-12, 14:50
autor: SmokEustachy
crolick pisze:Eeee tam, zeby mojego kochanego piszczoszka tak nisko cenic

Oczywistym jest fakt, ze zacytuje wielkiego poete "Tygrys wielkim czolgiem byl..."

To nie ulega watpliwosci

Jedyny problemem jaki ja widze, to ciezar, i problem odholowania uszkodzonych jednostek. Do holowania uszkodzonych PzKpfw VI nadawaly sie tylko inne Tygrysy, a to jak wiadomo strata mobilnosci jednostki i narazenie kolejnej na uszkodzenie...
A PzKpfw IV to sie moze schowac, nie ta armata, nie ten pancerz. Lipa jakas, jak to mowi Smok - to chyba z papieru czolg byl

Nie obrazaj PzKpfw IV
To fajne maszynki byly.
: 2004-07-12, 23:42
autor: Mariusz
Obe te alianckie pancery miały jedną wspólną cechę: łatwość produkcji, a co za tym idzie jej masowość. Generalnie były technicznie i ergonomicznie gordze od niemieckich odpowiedników.
Jeżeli Ronsona - przepraszam - Shermana można jeszcze jakoś porwnać, to nie wytrzymuje tego T-34. Ruskie czołgo to jak mrówki, a niemieckie - jak przysłowiowy słoń. Wynik starcia jest przewidywalny.
Pozdro.