Strona 2 z 9

: 2004-06-10, 18:04
autor: MiKo
Już nie pamiętam dokładnie, ale był chyba artykuł Tony Tulla w którymś Washipie Int. obalający tą teorię....

: 2004-06-10, 18:45
autor: karol
jareksk pisze:Za to pechowy. Faktem jest, że Rosjanie wzorowali się na Włochach. Byli jeszcze Austro-Węgrzy. Typ "Gangut" udanym nie był przede wszystkim z uwagi na pancerz. Marat był jedynym pancernikiem utraconym (w sensie używania w tej klasie) od jednej 500 kg bomby - o ile się nie mylę (ta skleroza :-( ).
hę??? goopoty Waść pleciesz... został cięzko uszkodzony, ale nie utracony, a że miał konstrukcje pokrewną z wzorcową Iową, to świadczy fakt, ze 3/4 okretu było równie zdatne do strzelania jak całość, a żeby go zniszczyć, to trzeba było odłupywac po kawałku jak Iowa. Zaś o problemach nawigacyjnych na otwartym morzu nikt dotąd nie pisał, można o więcej informacji, bo coś tu nie tak według me... :)

: 2004-06-10, 20:10
autor: jareksk
Problemy to on miał - po trafieniu i to mocno nawigacyne, he, he. Według wszelkich źródeł po tej jednej bombie był już tylko pływającą baterią artylerii, a nie pancernikiem. Karolu - szpakami Waści za młodu karmili :wink:

: 2004-06-11, 11:03
autor: RyszardL
Oj, już się czuję jak ten "Marat". Z tym pancerzem mnie mocno zaciekawiło i sprawdziłem dane na czeskiej stronie
http://warships.web4u.cz/staty.php?language=E i tam jest inaczej z tymi pancerzami chyba, że autor strony wrzucił wszystkie do jednego wora? Tam jest mowa o grubości 203mm, ale są jeszcze trochę gubsze. Zresztą, to dzisiaj nie ma aż tak wielkiego znaczenia chociaż z drugiej strony chcemy wiedzieć, jak było dokładnie skoro się zajmujemy danym tematem. Półśrodki nie muszą nas zadawalać.

: 2004-06-11, 11:17
autor: RyszardL
hę??? goopoty Waść pleciesz... został cięzko uszkodzony, ale nie utracony, a że miał konstrukcje pokrewną z wzorcową Iową, to świadczy fakt, ze 3/4 okretu było równie zdatne do strzelania jak całość, a żeby go zniszczyć, to trzeba było odłupywac po kawałku jak Iowa. Zaś o problemach nawigacyjnych na otwartym morzu nikt dotąd nie pisał, można o więcej informacji, bo coś tu nie tak według me...

Karolu! Pierwszy Ekspert Rzeczypospolitej mógłby mieć Ci za złe, że ośmielasz się profanować kult "Iowy" porównując Go z "Maratem".

: 2004-06-11, 20:23
autor: Humanch
Marat: pisalem o pancerzu wież. Wiecej bylo na "mostku" (254).

: 2004-06-11, 20:49
autor: jareksk
O ile mi wiadomo to opancerzenie maksymalne przedstawiało się nastepująco : pb 225, pp 76, pag 203;
Zwraca uwagę pokład pancerny. Niezbyt lubię Iowę, ale mój ulubieniec miał 210 mm pokładów pancernych. Róznica jest ? Gulio Cesare - 135, a pochodził z tego samego okresu. Hood - krążownik liniowy - 95. Ergo - Gangut miał wyjątkowo słabe opancerzenie poziome. (pionowe zresztą też :D ).

: 2004-06-12, 17:23
autor: RyszardL
Drogie Koleżeństwo. Ja nie mam najmniejszego zamiaru bronić okrętu „Marat” i stawiać go za wzór okrętów liniowych epoki. Rosjanie budowali na potrzeby Morza Bałtyckiego i Czarnego. Tam mieli konkretnego przeciwnika i wiedzieli, z kim się spotkają. W związku z tym zbudowali konstrukcje, które ich zdaniem mogły zapewnić im konkretne rezultaty. Czy ta strategia była właściwa czy nie, pozostaje w sferze oceny znawców przedmiotu, do których ja się nie zaliczam. Moje dane, dotyczące wielu okrętów są w Kraju, opieram się na tym, co mam do dyspozycji w Internecie, dlatego nie podważam tego, co piszecie Wy, ludzie mający do dyspozycji aktualne informacje.

: 2004-06-12, 21:51
autor: Humanch
To moze typujemy... czy 4 polskie niszczyciele poradzilyby sobie z Maratem ? :x

: 2004-06-13, 03:40
autor: RyszardL
Humanch pisze:To moze typujemy... czy 4 polskie niszczyciele poradzilyby sobie z Maratem ? :x

Gdyby go „korzystnie” dopadły, to trzy..góra cztery torpedy i po zawodach.

: 2004-06-13, 09:45
autor: karol
:lol: he he, magalomania

: 2004-06-13, 10:22
autor: jareksk
Noc, mgła i po bólu. Marat duzo by nie wytrzymał. Tyle co Viribus Unitis.

: 2004-06-13, 10:25
autor: Gość
Panowie suche porównywanie grubości pancerza różnych typów w sumie nic nie daje. Trzeba wyjść od podstawowego założenia do czego ma służyć dany typ pancernika. Okręty typu Gangut (w tym Marat) miały za zadanie bronienia wejścia na wody Zatoki Fińskiej (bezpośredni atak na stolicę St. Petersburg) i to za linią zapór minowych centralnej pozycji artyleryjskiej. Takie same założenia strategiczne po wojnie zimowej przyjęli Sowieci. Dopiero generacja planowanych rosyjskich pancerników z działami 406 mm miała być przeznaczona do zadań ofensywnych i dlatego też miała mieć lepsze opancerzenie. Generalizując to pancerniki "słabszych mocarstw morskich" miały zadania główne obronne, natomiast "głównych mocarstw" przeznaczone były do zadań ofensywnych a więc musiały być bardziej odporne na ataki przeciwnika z dala od baz.
Marek S.

: 2004-06-13, 13:02
autor: RyszardL
Gość pisze:Panowie suche porównywanie grubości pancerza różnych typów w sumie nic nie daje. Trzeba wyjść od podstawowego założenia do czego ma służyć dany typ pancernika. Okręty typu Gangut (w tym Marat) miały za zadanie bronienia wejścia na wody Zatoki Fińskiej (bezpośredni atak na stolicę St. Petersburg) i to za linią zapór minowych centralnej pozycji artyleryjskiej. Takie same założenia strategiczne po wojnie zimowej przyjęli Sowieci. Dopiero generacja planowanych rosyjskich pancerników z działami 406 mm miała być przeznaczona do zadań ofensywnych i dlatego też miała mieć lepsze opancerzenie. Generalizując to pancerniki "słabszych mocarstw morskich" miały zadania główne obronne, natomiast "głównych mocarstw" przeznaczone były do zadań ofensywnych a więc musiały być bardziej odporne na ataki przeciwnika z dala od baz.
Marek S.

I zawsze trzeba brać takie założenia pod uwagę. Po co dany typ był konstruowany i jakie stały przed nim zadania? Czy konstrukcja była przypadkowa, skutkiem głupoty, czy głębszych przemyśleń.

: 2004-06-15, 09:01
autor: shigure
[quote="Marek K"]No jeżeli z podziałem na kraje to:
Pechowcy:
Niemcy --> Bismarck
Wielka Brytania --> Hood
USA --> Arizona
Włochy --> pancernik, ktory płynął do WB i wyłapał bombe od Niemców (nie pamiętam nazwy :oops: )
Polska --> Wicher (bo go zostawili) i Grom
Japonia --> Yamashiro & Fuso

Szczęściarze:
Polska--> Błyskawica
Wielka Brytania --> Duke of York (bo dorwał Scharchorsta)
Niemcy --> Scharchorst (bo dorwał HMS lotniskowiec - znów nie pamiętam nazwy :oops: :oops: )
USA --> San Francisco (bo dorwał większego od siebie)

Marku - ten Włoch to Roma - ale czy pech ? ... w końcu i bomba nie byle jaka go trafiła .
Ale skoro Scharnhorst to i Gneisenau bo obaj Gloriousa dopadły ...
Z drugiej strony to obaj szczęściarze , ale i pechowcy bo wszystko wspólne tylko toneły oddzielnie ...

: 2004-06-15, 09:57
autor: karol
ten krążownik Royal Navy z urwanym dziobem i rufą, fuksiarz nieziemski, gdyz trafił do stoczni zamiast na dno :)