Najlepszy europejski szybki pancernik

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Najlepszy europejski szybki pancernik

King George V
9
18%
Bismarck
11
22%
Scharnhorst
2
4%
Vittorio Veneto
3
6%
Richelieu
24
49%
Sowietskij Sojuz
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 49

Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Nad wszystkimi wisi fatum Romy. W gruncie rzeczy VV nie byl zly. Mial tylko pecha, a takich nikt nie lubi.
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Podobnego pecha miał Książe Walii, a mimo to sympatia dla Kingów jest zdecydowanie większa.

Wydaje się, że to raczej antycypacja antypatii dla poczynań Włochów (co oni mogli dobrego zrobić).
Gość

Post autor: Gość »

Uszkodzone i przegłeniane VV's pokazywały tez trochę swojej odporności.
Andrzej J.
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Choć jak na jedną "małą" torpedę, która trafiła w dziób, to efekt nieco za bardzo widoczny.
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

chyba robimy kolejny błąd bo "mieszamy" do oceny okretów ich załogi ... to przecież nie wina włoskich pancerników że oblazły je załogi które nie bardzo kwapiły się wychodzić w morze po to aby walczyć ...
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4358
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

podglądając wątek zulu i smoka na forum marynarka wiadomo gdzie, zastanawiam się mimo wszystko, jakie szanse w spotkaniu Vanquard Bismarck miałyby te dwa okrety. Eustachy cos tam pisze o wielkiej skrzyni pancernej niemieckiego, ale qrna anglik tez miał taki układ wież i podobnych rozmiarów kadłub... 8) zulus z kolei uznał pochylenia pancerzy za podstawowy atut przy ocenie, jednocześnie obydwaj neguja odporność Iowa, bo ma nieopancerzony całe sektory dziobu i rufy, nali wprawdzie tu nie ma, ale...
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4358
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

...pogadać możemy i bez niego :)
Dr.
Posty: 171
Rejestracja: 2004-01-22, 13:32

Post autor: Dr. »

Najlepszy pancernik?. Z jakiego punktu widzenia?. Jego pola dzialania, czy wartosci wobec innych?. Karolu, nie postawilbym tu na Scharnhorsta. Przy jego 280, jest odrobine malo przekonywujacy. Natomiast kazdemu dowalilby tu ...Richelieu. Spoko :)
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

karol pisze:podglądając wątek zulu i smoka na forum marynarka wiadomo gdzie, zastanawiam się mimo wszystko, jakie szanse w spotkaniu Vanquard Bismarck miałyby te dwa okrety. Eustachy cos tam pisze o wielkiej skrzyni pancernej niemieckiego, ale qrna anglik tez miał taki układ wież i podobnych rozmiarów kadłub... 8) zulus z kolei uznał pochylenia pancerzy za podstawowy atut przy ocenie, jednocześnie obydwaj neguja odporność Iowa, bo ma nieopancerzony całe sektory dziobu i rufy, nali wprawdzie tu nie ma, ale...
Karolu, ja nawet nie zamierzam negować odporności Iowy ze względu na długi dziób, bo sam bym sobie gola strzelił.

Mój typ to Richelieu, a to co do zasady opancerzenia pionowego ta sama bajka co Iowa - własnie długi, nieopancerzony dziób.

Chodzi tylko to, czy dziób winien byc opancerzony, czy nie.
Jasna sprawa, że nie, bo jeśli tak, to pancerzem o standardowej dla danego okrętu grubości.

Smok zapomina, że już w XIX zaprojektowano coś, co się nazywało Dandolo - wprawdzie dziób krótszy, ale zasada opancerzenie troszkę podobna: pancerna skrzynia z doczepionym dziobem i rufą.

No i Smok oczywiście przesadza pisząc o długim dziobie - wcale nie był znów taki wydłużony (zwłaszcza na Richelieu), a kształ kadłuba Bismarcka jest ściśle okreslony warunkami nawigacyjnymi nieimeckich baz atlantyckich (mała głębokość).

Żadna filozofia - szerszy i krótszy kadłub.
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... po co opancerzać coś czego nie trzeba ? - to przeczy "all or nothing" ... fakt iż Jean Bart wyglądał nieciekawie z potwornie rowalonym dziobem , ale mimo tego żył sobie całkiem dobrze ...
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... po co opancerzać coś czego nie trzeba ? - to przeczy "all or nothing" ... fakt iż Jean Bart wyglądał nieciekawie z potwornie rowalonym dziobem , ale mimo tego żył sobie całkiem dobrze ...
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Ciekawe, czy pancerz o grubości np. 150 mm ochroniłby dziób przed skutkami trafienia pociskiem 381 mm?

Pewnie nie.
To po co zatem ten pancerz?
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4358
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

hmm, no nie wiem akurat, czy dobrze robimy mówiąc o samym systemie pancerza, bo mi sie wydaje, że nawet Renown miał mimo wszystko układ ciekawy, a interesujące jakie skutki by to miało w razie bitwy na morzu, a nie w porcie, jak bercika... :)
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

... masz rację Karol - na morzu takie trafienie Jean Barta z pewnością nie pozwoliłoby mu "spać spokojnie" dalej zwłaszcza przy wzburzonym morzu ... tylko kolejne pytanie to jak daleko i jak mocno go opancerzyć ?
Dr.
Posty: 171
Rejestracja: 2004-01-22, 13:32

Post autor: Dr. »

Zulu Gula pisze:Ciekawe, czy pancerz o grubości np. 150 mm ochroniłby dziób przed skutkami trafienia pociskiem 381 mm?

Pewnie nie.
To po co zatem ten pancerz?
Gula, trzeba wpierw zasiegnac informacji o priorytetach w opancerzeniu pancernikow.
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Dzięki za "eleganckie" wskazówki.
Nie musisz czytać, że już nie wspomnę o takich odzywkach.
Jak Ci nie pasi, powiedz won i tyle.
ODPOWIEDZ