Strona 2 z 2

: 2004-04-17, 10:34
autor: Fredd
Obecność Rydza, czy to we Francji, czy w Anglii niczego, ale to absolutnie niczego by nie zmieniła. Alinci zachodni i tak podchodzili do nas na zasadzie 'swoje zrobił, może odejść". Ta czy inna osoba nie miałaby na to wpływu. Rydz był w duzej mierze (zasłuzenie!) obwiniany o klęske we wrześniu.

PS Walczę i walczę z okresleniem "Rząd Londyński" czy macie na myśli burmistrza Londynu, czy jak. To był Rząd Polski, a nie żaden Londyński - to czerwona swołocz wprowadziła to określenie, aby zdyskredytowac legalne władze. Tam "Rząd Londyński", a w kraju "Rząd Polski" - konotacja oczywista. Więc byłbym wdzieczny gdybyscie nie uzywali sformuowań rodem z czerwonej propagandy.

Milrek

: 2004-04-17, 12:59
autor: Gość
Fredd pisze:Obecność Rydza, czy to we Francji, czy w Anglii niczego, ale to absolutnie niczego by nie zmieniła. Alinci zachodni i tak podchodzili do nas na zasadzie 'swoje zrobił, może odejść". Ta czy inna osoba nie miałaby na to wpływu. Rydz był w duzej mierze (zasłuzenie!) obwiniany o klęske we wrześniu.

Zgadzam się w całej rozciągłości

PS Walczę i walczę z okresleniem "Rząd Londyński" czy macie na myśli burmistrza Londynu, czy jak. To był Rząd Polski, a nie żaden Londyński - to czerwona swołocz wprowadziła to określenie, aby zdyskredytowac legalne władze. Tam "Rząd Londyński", a w kraju "Rząd Polski" - konotacja oczywista. Więc byłbym wdzieczny gdybyscie nie uzywali sformuowań rodem z czerwonej propagandy.
Sformułowanie "Rząd Londyński" jest jak najbardziej na miejscu. Rząd rządzi a to był klub towarzyski. Dla Polski nie zrobili nic a o co walczyli ich pogrobowcy widać obecnie. W każdym razie różnic pomiędzy rządem Leszka M. a Mariana K. nie widzę.

: 2004-04-17, 13:03
autor: Fredd
Zalogowałbyś się, co bym wiedział kto takie głupoty wypisuje
:glupek2: :glupek2: :glupek2: :glupek2:

Dyskutujemy o Rydzu, a ty z Millerem wyjeżdżasz, gratuluję.

: 2004-04-17, 21:01
autor: karol
dobra fredd, nie będę nazywał rządu rp na wygoństwie londyńskim, niech będzie, nie oznacza to, że uważam brak stuprocentowego legalizmu po wrześniu za jeden z elementów utraty niepodległości do 1989 roku przez Polskę, może to był mikron procenta, ale był... 8)

: 2004-04-21, 16:56
autor: SmokEustachy
karol pisze:dobra fredd, nie będę nazywał rządu rp na wygoństwie londyńskim, niech będzie, nie oznacza to, że uważam brak stuprocentowego legalizmu po wrześniu za jeden z elementów utraty niepodległości do 1989 roku przez Polskę, może to był mikron procenta, ale był... 8)
Karol, ale Ty jestes Nala.

Legalizm byl 1000%

Prezydent mial prawo w razie wojny mianowac nastepce, az do pol roku po traktacie pokojowym.

Traktatu nie bylko do tej pory i co?

: 2004-05-16, 20:53
autor: Gość
Leszek - niezalogowany pisze:Generalnie zreszta osoba Rydza w Paryżu potrzebna była jak zającowi dzwonek. Konstytucja przewidywała przekazanie przez Prezydenta uprawnień - i Mościcki to zrobił na rzecz najpierw Wieniawy, a potem Raczkiewicza. A ten ostatni - tez jak najbardziej legalnie, mianował Sikorskiego Naczelnym Wodzem i premierem. Znając sympatię Sikorskiego do piłsudczyków Rydz do końca wojny nie wylazłby z obozu w Rothesay.
Tak się składa, że Prezydent Mościcki swym następcą w momencie wybuchu wojny wyznaczył marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza. Gdyby marszałek nie został internowany w Rumunii i dotarł do Paryża to żaden Sikorski nie mógłby kompromitować nas na formum międzynarodowym. Ale tak się niestety nie stało.

: 2004-05-17, 11:03
autor: karol
chyba gubiem wontek, gdyz dwie odpowiedzi powyzej to jak teza i antyteza naraz... :) leszku sam siebie komentujesz?, czy to kto inny?

: 2004-05-17, 22:17
autor: Strzelec
Autorem tego komentarza jestem ja, ale nie byłem zalogowany. Przepraszam za niedopatrzenie.

: 2004-05-18, 07:11
autor: karol
Strzelec pisze:Autorem tego komentarza jestem ja, ale nie byłem zalogowany. Przepraszam za niedopatrzenie.
aha, no z tym kompromitowaniem, to róznie bywało, każdy cos tam zawsze namiesza, nie tylko Generał miał patent na duby smalone....

: 2004-05-20, 10:41
autor: Leszek - niezalogowany
Chronologicznie to było tak.
W chwili wybuchu wojny Mościcki mianował Rydza swoim nastepca w przypadku niemożności sprawowania urzędu.
W Rumunii zmienił decyzję, przekazując urząd najpierw Wieniawie, a potem, po protestach Francuzów - Raczkiewiczowi. Wszystko odbyło się zgodnie z KOnstytycją.

Nie zmienia to w niczym mojej opinii, że Rydz byłby w Paryżu zupełnie niepotrzebny.

Leszek

: 2004-05-20, 11:43
autor: karol
niestety On też tak sądził, dlatego wcale tam nie pojechał... 8)

: 2004-05-25, 15:55
autor: SmokEustachy
karol pisze:niestety On też tak sądził, dlatego wcale tam nie pojechał... 8)
Po klesce Francuzi nie chcieli w ogole rozmawiac z skompromitowanymi sanatorami.