Eeee tam...Darth Stalin pisze:Powinno się stemplować w dowodzie, kto głosował![]()
Są przecież listy uprawnionych do głosowania. A władza ma do nich dostęp...
Moderator: nicpon
Czyli komuno wróć, bo tak było za komuny to po co nam ta wolność i jaka to wolność z ograniczeniem. Następnym krokiem będzie głosowanie na jedyną słuszną opcję polityczną.crolick pisze:Mowienie ze ktos nie ma odpowiedniego kandydata nie jest usprawiedliwieniem. Lepiej pojsc i oddac niewazny glos. Spelnia sie swoj obywatelski obowiazek jednoczesnie zaznaczajac swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji...
Eeee nie do konca. Za komuny mogles glosowac jak chciales a i tak wygrywal PZPR z 99% glosow przy frekwencji bliskiej 100%. Jesli mam byc szczery wogole nie rozumiem o czym ty mowisz...janik pisze:Czyli komuno wróć, bo tak było za komuny to po co nam ta wolność i jaka to wolność z ograniczeniem. Następnym krokiem będzie głosowanie na jedyną słuszną opcję polityczną.
I taka postawa ma pewny sens. W sytuacji, kiedy bylo wiadomo, kto jest komuchem a nie wiadomo, kto jest agentem komucha powstanie i utrwalenie sie tej postawy w spoleczenstwie mialo spore uzasadnienie.crolick pisze:A kto mowi o przymusowym glosowaniu?! Jak Szwajcarzy chca miec obowiazkowe glosowanie ich broszka. Ja mowilem o tym co Grzechu pisal, ze mu sie nie chcialo wczoraj isc bo nie ma na kogo glos oddac...
Hola hola!crolick pisze: Ja mowilem o tym co Grzechu pisal, ze mu sie nie chcialo wczoraj isc bo nie ma na kogo glos oddac...
PiS nie jest partią narodowo-socjalistyczną. Jej program nie zawiera treści nacjonalistycznych, a te, które się powszechnie za takie uznaje - to zwykłe ekonomiczne uwagi dotykające kapitalistów (często obcego pochodzenia).Andrev pisze:Jeśli słuszność jest w stwierdzeniu, że PIS można nazywać partią narodowo - socjalistyczną, to jak ja komuch mogę w ogóle tolerować coś takiego? No sam powiedz Ksenofoncie (przecież znasz historię).
Ja też połączyłem wybory z wyrzuceniem śmieci: zaliczyłem dwa śmietniki za jednym wyjściem.Grzechu pisze:Do lokalu wyborczego mam 200 metrów, więc na upartego można było załatwić sprawę w 10 minut i w kapciach.
A to różnica jest?Ksenofont pisze: Jesteś ideowym komunistą, czy zwykłym bolszewikiem?
Oj Rysiu, piszesz o Australii, a jakbyś o Polsce pisał...RyszardL pisze: Panowie, nie jest tak źle. Nie macie przymusowych wyborów, jak tutaj. W dodatku, pisałem już wyżej, głosowanie w Polsce w dalszym ciągu może coś zmienić, a nie tak, jak tutaj.
Przed wyborami ktoś wymysli jakąś głupotę, wtedy ludzie głosują na partię opozycyjną, która nie tylko utrzyma potem każde uchwalone już g...o, ale dodatkowo dorzuci więcej łajna na kupę.
I tak od lat piszą przed wyborami - edukacja, zdrowie, porządek i prawo lub w innej kolejności, żeby nie było nudno.
NIGDY W ŻYCIU!Andrev pisze: Powinien byc przymus głosowania i to podtrzymuję.
Politykom - tak, współobywatelom - NIE i nigdy bym się nie odważył.Andrev pisze: Można pokazywać środkowy palec politykom i reszcie współobywateli,
Zapewniam, że w moim przypadku (bo tylko o sobie mogę mówić) nie ma żadnej potrzeby pokazywania czegokolwiek. Przecież gdybym się nie odezwał, to nikt by nie wiedział, czy w wyborach udział wziąłem, czy nie. Tym bardziej nie ma więc podstaw by posądzać kogokolwiek o cokolwiek.Andrev pisze: bo ma się zwyczajnie dziecinną potrzebę pokazywania w ten sposób swojej ważności (odrębności, mądrzejszości etc.)
Widzisz, sęk jest w tym, że nawet ci, o których myślało się, że zmienią lub że będą próbowali cokolwiek zmienić, ostatecznie okazywali się tacy sami jak ci, o których miało się opinię - powiedzmy - gorszą.Andrev pisze: Można myśleć, o politykach, jak o zabawkach: "Nie dali mi takiej jak chciałem to się teraz na wszystkich OBRAŻĘ i się nie bawię".
Nieśmiało pragnę zauważyć, że spora część społeczeństwa owe prawa utraciła już daaawno.Andrev pisze: Tylko w tej sytuacji powinno się tracić prawa obywatelskie.
Jedna z piękniejszych myśli JFK...Andrev pisze: Myślisz tylko o tym co społeczeństwo i kraj mają ci dać a nigdy o tym co sam mógłbyś dla nich poświęcić?
Nie bardzo rozumiem, o kogo Ci chodzi. Jeśli o polityków, to owszem potraktowałem ich niepoważnie - tak, jak na to zasługują. Za to oni potraktowali mnie śmiertelnie poważnie - jako ludka, którego głos można 'kupić' za pomocą słów bez pokrycia, kolorowych obrazków, reklamy rodem z McDonalda i tysiąca tym podobnych sztuczek.Andrev pisze: dla wyrównania względem tych, których potraktowałeś niepoważnie, a którzy Ciebie traktowali serio.