Strona 2 z 7
Re: Atlantycki Task Force Kriegsmarine.....
: 2005-01-25, 13:55
autor: rad1
Ostatnio przy okazji zakupu monografi kontrtorpedowców typu Wicher, nabyłem również monografię nigdy nieukończonego niemieckiego lotniskowca Graf Zeppelin. Sama publikacja to bardzo ładna i rzeczowa publikacja, ale ja nie o tym... .
Zacząłem się zastanawiać nad tym co by było gdyby ....
a czy napisano powód dla którego zbudowano GZ
: 2005-01-25, 14:07
autor: janik41
W sierpniu 1939 roku były przygotowane 2 eskadry dla lotniskowca GZ
jedna Me 109 T
druga Ju 87 C
żadna z tych maszyn nie została sprawdzona w warunkach pokładowych wiadomo czemu, były też napewno testowane inne typy, ale wszystko to było testowano na lądzie.
Mam wątpliwości co do wytrzymałości Ne 109 na lądowanie na lotnoskowcu, a co jak Jukersy by spotkały osłone mysliwską brytyjskich lotniskowców? Obawiam się że GZ szybko by pełnił rolę przynety w takim zespole.
Pozdrawiam
: 2005-01-25, 14:29
autor: hanys
janik41 pisze:W sierpniu 1939 roku były przygotowane 2 eskadry dla lotniskowca GZ
jedna Me 109 T
druga Ju 87 C
żadna z tych maszyn nie została sprawdzona w warunkach pokładowych wiadomo czemu, były też napewno testowane inne typy, ale wszystko to było testowano na lądzie.
Mam wątpliwości co do wytrzymałości Ne 109 na lądowanie na lotnoskowcu, a co jak Jukersy by spotkały osłone mysliwską brytyjskich lotniskowców? Obawiam się że GZ szybko by pełnił rolę przynety w takim zespole.
Pozdrawiam
Teodory były testowane na lądzie, i tu się zgadza. Ale testy polegały na symulacji lądowania na pokładzie lotniczym z linami hamującymi. Prezprowadzono ponad 1800 lądowań. Czyli konstrukcja wytrzymała... .
Co Ju-87 to w monografi opiasno iż zaczęto je przygotowywać w 1942 po wznowieniu na krótko budowy GZ.
Co do spotkania Ju-87 czy Fi-157 osłoną myśliwców, to przecież nie sądze, aby niemiaszki wysyłały na stracenie swoje maszyny. Przecież mogli wysłać Me-190T. A wtedy trzeba poważnie zastanowić się nad wynikem starcia

..... .
: 2005-01-25, 14:44
autor: Gość
hanys pisze:janik41 pisze:W sierpniu 1939 roku były przygotowane 2 eskadry dla lotniskowca GZ
jedna Me 109 T
druga Ju 87 C
żadna z tych maszyn nie została sprawdzona w warunkach pokładowych wiadomo czemu, były też napewno testowane inne typy, ale wszystko to było testowano na lądzie.
Mam wątpliwości co do wytrzymałości Ne 109 na lądowanie na lotnoskowcu, a co jak Jukersy by spotkały osłone mysliwską brytyjskich lotniskowców? Obawiam się że GZ szybko by pełnił rolę przynety w takim zespole.
Pozdrawiam
Teodory były testowane na lądzie, i tu się zgadza. Ale testy polegały na symulacji lądowania na pokładzie lotniczym z linami hamującymi. Prezprowadzono ponad 1800 lądowań. Czyli konstrukcja wytrzymała... .
Co Ju-87 to w monografi opiasno iż zaczęto je przygotowywać w 1942 po wznowieniu na krótko budowy GZ.
Co do spotkania Ju-87 czy Fi-157 osłoną myśliwców, to przecież nie sądze, aby niemiaszki wysyłały na stracenie swoje maszyny. Przecież mogli wysłać Me-190T. A wtedy trzeba poważnie zastanowić się nad wynikem starcia

..... .
Lądowanie na lotniskowcu ma mało wspólnego z lądowaniem na lądzie, Można jedynie przetestować hak, uderzenie w unoszący się pokład nie ma porównania z lądem.
Posiadając tak mała iliść myśliwców Niemcy by raczej poświęcili Ju 87 niż dali by im osłonę potrzebną do obrony lotniskowca, chyba że nie mając pojęcia o operowaniu lotniskowcem poszli by na żywioł.
U mnie pisze że mieli już gotowe w 1939 roku eskadry dla GZ uzbrojone jak wspomniałem, mam też zdjęcie junkersa z hakiem. Potrzebny jest Mitoko

, on lepiej się w tym oriętuje.
: 2005-01-25, 15:10
autor: Emden
Co Ju-87 to w monografi opiasno iż zaczęto je przygotowywać w 1942 po wznowieniu na krótko budowy GZ
A przypadkiem eskadry które miały być na GZ nie bpmbardowały wybrzeza we wrześniu? Gdzies sie spotkałem z czymś takim....
: 2005-01-25, 15:26
autor: hanys
Emdem i Gość - macie rację

Fi byłw 1936. Niestety później idea się zestarzała.... . I uruchomiono projekt Ju-87C ze składanymi skrzydłami. Apropo w monografii ładnie został rozrysowany Ju-87C dla GZ. Za dezinformację przepraszam.
: 2005-01-25, 15:39
autor: janik41
Ten gość to ja

, jak to bywa nie zalogowało . znalazłem coś takiego
http://www.german-navy.de/kriegsmarine/ ... index.html , według tego Fi 167 i Ju 87 były prawie równocześnie testowane , w 1942 miała wejść inna wersja Ju 87 chyba B ewentualnie D.
Pozdrawiam
: 2005-01-25, 15:52
autor: Emden
D. B była już w Hiszpani
: 2005-01-25, 15:55
autor: janik41
były, ale te wersje miały być dostosowane, nikt nie mówi że to miały być nowe wersje.
: 2005-01-25, 16:38
autor: shigure
Zespół wrażenie zapewne czyniłby wielkie tylko czy Hitler zdobyłby się na cierpliwość aby poskładać taki zespół w całość ?.Do tego dochodzi problem zaplecza - jedyny dok to Normandie dla Bismarcka lub Tirpitza - a gdzie drugi ?.Nie wierzę aby Niemcy wysłali taki zespół bez wzięcia tego pod uwagę.
: 2005-01-25, 16:41
autor: shigure
... i kogo mieliby atakować ?.Taki zespół to raczej skórka niewarta wyprawki.Gdyby działał na Morzu Śródziemnym wróżyłbym mu samo pasmo sukcesów ale to jak wiadomo nierealne ...
: 2005-01-25, 17:35
autor: Żur
Ej, a mi się zdaje, że takie coś na Atlantyku nieźle namieszałoby brytolom. Misja: niszczenie konwoi. Zagrozić takiemu zespołowi mogły tylko najnowsze KGV + jakieś szybkie lotniskowce. Ale ile tego mieli Anglicy w 1941-42? 3 pancerniki + 3 lotniskowce? I to musiałoby służyć do osłony wszystkich konwojów na atlantyku. Starsze pancerniki nie liczyłyby się bo można byłoby przed nimi uciec mając przewagę szybkości. Co z tego, że nie przechwyciliby wszystkich konwojów. Jakikolwiek statek zatopiony nie wziołby już udziału w zadnym konwoju. Powolne wyniszczanie floty handlowej plus co się da bezpiecznie z wojennej. Najlepiej aby lotnictwo na GZ skupiło się na osłonie i rozpoznaniu, ewentualnie do spowalniania pościgu. Czyli większość myśliwskich, plus kilka torpedowych i bombowych. Rozbijanie konwoi możnaby pozostawić działom pannecrników. Bismarck w osłonie GZ miałby nieporównywalnie większe szanse przeżycia, po pierwsze może samolotom udałoby sie unieszkodliwić (niekoniecznie zatopić) ciężkie krążowniki, które zlokalizowały zespół w cieśninie Duńskiej, po drógie osłona mysliwska mogła zestrzelić Swordfish-e z torpedami.
Pozostaje sprawa zaopatrzenia. Samoloty można łatwo uzupełniac z lotnisk francuskich, lot w jedną stronę, więc dwa razy większy zasięg. Z paliwem problem, może "przyjazne" przejęcie Dakaru (mało realne), a może propozycja nie do odrzucenia dla Franko, udostępnic jakiś port w Galicii??? (to już bardziej)
: 2005-01-25, 17:41
autor: Emden
Do neutralnych portów mozna spokojnie zawijac....
: 2005-01-25, 17:59
autor: shigure
Graf Spee również zawinął sobie do neutralnego portu ...

: 2005-01-25, 19:11
autor: Bartosz Piotrowski
Pozostaje sprawa zaopatrzenia. Samoloty można łatwo uzupełniac z lotnisk francuskich, lot w jedną stronę, więc dwa razy większy zasięg. Z paliwem problem, może "przyjazne" przejęcie Dakaru (mało realne), a może propozycja nie do odrzucenia dla Franko, udostępnic jakiś port w Galicii??? (to już bardziej)[/quote]
Czesc !
Podczas Operacji "Berlin" Scharnhorst i Gneisenau dzialaly tylko w oparciu o zbiornikowce. Uwazacie ze nie moznaby tego powtorzyc dla zespolu pancernikow z lotniskowcem ?
Pozdrawiam
Bartek
: 2005-01-25, 19:11
autor: Darth Stalin
shigure pisze:Graf Spee również zawinął sobie do neutralnego portu ...

Ale Graf Spee był SAM, a tu by była taka "Marine Kampfgruppe"

Bismarck, Tirpitz + Zeppelin + no właśnie, jakieś niszczyciele?
I co wtedy z Scharnhorst & Gneisenau + Hipper + Prinz Eugen + Lutzow + Scheer ??