Weź pod uwage, że QE to jednak starsza konstrukcja. Co innego przedpierwszowojenny okret, a co innego wykorzystujący doświadczenia wojenne. Stad porównanie do QE nie jest wg mnie zasadne.
Właśnie największą bolączką Hooda było to że nie dali rady uwzględnić doświadczeń wojennych. W każdym razie nie wszystkie. Dlatego ( głównie ) nie zbudowali jego trzech sióstr. Stąd porównanie do QE może jednak być. Niby te projekty dzieliło 4 lata, ale to jeszcze za mało żeby uwzględnić wszelkie zmiany. Łatali, łatali ale łaty to nie projekt od zera. Za bardzo im na początku zależało na czasie - mieli wizję, że Mackensen będzie gotowy na dniach więc budowali szybko. A potem jak zwolnili bo Mackensen jakoś się nie pojawiał to było już za późno. Siostrzyczki miały być jeszcze bardziej zmienione, ale wciąż miały bazować na projekcie "powiększonego QE".
Więc jak dla mnie porównanie pasuje. Dopiero cała linia która doprowadziła do G3 i N3 to zupełnie nowa jakość rzeczywiście uwzględniająca doświadczenia wojenne.
Z Yamato to ja jestem ciekaw jak by H3 wypadł. Zwłaszcza z cięższą amunicją wg projektu z 1920.
Ja też, ale H3 nie mam

. Mam G3 w wersji jeszcze z działami 16,5" 33 węzłami i lżejszym pancerzem, G3 w wersji ostatecznej i N3. H3 nie mam.
Ale G3 zwykle przegrywa. N3 zresztą też, ale rzadziej. Wbrew temu co twierdzą krytykanci japońców przy odległościach rzędu kilkunastu do dwudziestu paru km ilość pocisków nurkujących - tych celowych japońskich - jest całkiem spora i robią kolosalne zniszczenia. Jak się te nurkowce zlikwiduje to Yamato nadal górą, ale już nie tak decydująco.