Wojna na Ukrainie.
: 2022-05-26, 01:58
ta.
2. Ruskie ponoszą straty i będzie szatkownica:
Bez znaczenia, czołg zawsze jest lepszy niż brak czołgu. Jeśli pojadą w rejon gdzie nie będą musieć walczyć z czołgami ukraińskimi a zostaną użyte wyłączenie do atakowania miast to w niczym nie są gorsze, pociski odłamkowo-burzące będą robić swoją robotę tak samo dobrze, a dla Javelina będą dokładnie takim samym celem. A może nawet lepszym, bo nie ma karuzeli pod wieżą.SmokEustachy pisze: ↑2022-05-26, 01:58 Druga armia świata wysyła na front czołgi T-62, których konstrukcję opracowano pod koniec lat 50. XX wieku, ponad 60 lat temu. Główne wady, to zbyt mała w stosunku do masy moc silnika, słaba manewrowość i niska szybkostrzelność armaty.
jogi balboa pisze: ↑ Macie jeszcze jakieś żarty o ruskich?
Tak, 2A4. W dupach się naszym poprzewracało i tyle. Powinni wziąć te Leo nawet w takiej wersji. I tak są lepsze od tych niezmodernizowanych T-72, bo przynajmniej mają jakąś stabilizację armaty. Powinni też zamontować na A4 pancerz reaktywny, bo to najlżejszy sposób na poprawienie obrony przeciwpancernej.
Po ruskiej stronie to najlepiej widac zbita
Wysoce prawdopodobne. Obserwuję to wszystko już naprawdę wystarczająco długo. Powiedzmy teraz wojna w końcu przyśpieszyła wydawanie pieniędzy na wojsko, ale te wszystkie ruchy to ciągle na pograniczu głupoty i sabotażu. Tak czy siak nie jest to dobre. Co do samych Leo to ja mam mieszane uczucia. Ogólnie to jakoś nie zachwycił mnie sposób wprowadzania ich do Polskiej armii jeszcze te 20 lat temu i pewien niesmak mi pozostał w stosunku do tych czołgów. Choć doceniam ich walory nawet w tej wersji 2A4, no bo tak jak zauważyłeś, zestawiając je z naszymi nawet PT-91 to jest niebo, a ziemia. Nic tam się nie da porównać. Teraz mam trochę mieszane uczucia w kontekście L2PL, który okazał się jakąś porażką i nawet wojsko nabrało wody w usta, a przemysł zawalił na całej linii i znów coś naobiecywał, a okazało się, że
Póki co to faktycznie raczej nie mają. Zobaczymy jak wyjdzie im rozwinięcie rezerw na dostarczanym sprzęcie. Z tego co jest wygląda mi, że na szybko pouzupełniali straty gdzie mogli, ale formowanie nowych brygad może im iść bardzo wolno. W tym nie ma reguły. Dlatego ja zawsze zwracam w dyskusjach u nas uwagę nie tyle na sprzęt, ale jak wygląda i funkcjonuje u nas system rezerw, mobilizacji i rozwinięcia w razie W. Dodatkowo takie kwiatki jak wojsko stojące na granicy, a gdzie nasz KOP? I dalej jak wygląda przygotowanie inżynieryjne terenu? Mamy dogodne tereny do obrony i to bardziej niż UA. To jest bogactwo z którego trzeba korzystać.Franek Wichura pisze: ↑2022-05-26, 09:30 Ukarincy musza sie maksymalnie mobilizowac zeby gdzies sie nie dac zaskoczyc, obejsc, okrazyc bo sil na frontalny atak i wyparcie ruskich to raczej nie maja
Czyli, głupi jesteśmy. Rozmawiałem kiedyś z paroma czołgistami i konkluzje były jednoznaczne - Leopardy brać jakie dają, jak najwięcej, bez względu na wersję, sprzęt poradziecki zutylizować.Bo z tego co wiem w grę wchodzą tylko 2A4, których nasza strona ponoć nie chce.
Podzielam zdanie. A bieg wydarzeń na froncie to raczej potwierdza. Pomimo tego, że ponoszą kolosalne straty, pomimo tego, że działają często nieudolnie, pomimo słabego morale itd.A ze smianiem się z ruskich byłbym ostrożny.
Ukraińscy żołnierze giną właśnie po to, aby nie oddawać terenu Ukrainy Rosji. To ich największa motywacja.
Amerykanie będą się rozkręcać. Na znacznie mniej istotne wojny w Iraku i Afganistanie wydali biliony dolarów. Ich plan jest długi i wcale nie zakładał na początku utrzymania Ukrainy, ale skoro się udało to tym lepiej. Sęk w tym, że oni naprawdę chcą zdławić Rosję ekonomicznie i politycznie. Przypuszczam że chcą "odzyskać" Kazachstan i republiki Kaukaskie nawet jeśli mieliby się podzielić nimi z Chinami. To oznacza, że nie zależy im na szybkim zwycięstwie Ukrainy i będą tą pomoc dozować w odpowiedni sposób.
Totalnie nie rozumiem tej modernizacji. Bez zabawy z wymianą kadłuba jest margines 5 ton dla modernizacji.AdrianM pisze: ↑ Teraz mam trochę mieszane uczucia w kontekście L2PL, który okazał się jakąś porażką i nawet wojsko nabrało wody w usta, a przemysł zawalił na całej linii i znów coś naobiecywał, a okazało się, że #pupa a nie inżynierowie tam pracują. Jeszcze wybraliśmy partnera do projektu nie tego co trzeba, no ale obiecali po taniości więc wyszło drogo i bylejako.
Nie ma czegoś takiego jak zachód.
Na bardzo ogólnym poziomie to zgoda. Niestety z A4 jest wiele problemów jeśli chodzi o wieżę i tu trzeba było to przemyśleć dokładnie.
ERA to dziadostwo jest. Przeciwko kumulom to jeszcze nawet fajnie się to sprawdza, więc może i by było, ale nie znam ERA optymalizowanych pod kinetyczne. ASOP przeciw kumulacyjnym też rewelacyjnie, ale już przeciw APFSDS to taką sobie mają skuteczność i dlatego wszyscy co nawet stosują ASOP lub przewidują dalej idą w ochronę NERA przynajmniej od czoła. No i dokładnie dochodzi jeszcze kwestia 1.5t na ASOP, bo to lekkie nie jest. Zresztą uważam, że u nas to poszło nie w tą stronę co trzeba, bo początkowo planowano 11 LDKPanc na czołach ciężkich i pozostałe dywizje miały posiadać czołgi w lżejszej kategorii wagowej jak i cenowej, bo tych miało być u nas mnogo. Teraz zmieniła się koncepcja i mamy mieć chyba wyłącznie ciężkie i ujednolicone, a co za tym idzie trzeba będzie szukać oszczędności gdzie indziej.
No właśnie nie jest, ze względu na wszechobecne głowice tandemowe i prekusory, w tym nieinicjujące. Do tego nowa generacja strumieni jest tak szybka, że przelatuje szybciej niż ERA ma szanse zadziałać.
Problemem jest to że politycy nie płacą z własnych kieszeni a dodatkowo na niczym się nie znają. 90 Leo 2A4 za darmo to dla nich gówno ale ochoczo kupili 250 Abramsów po 90 mln PLN a sztukę (wiem że sam czołg to najwyżej połowa). Tymczasem modernizacja 2A4 do 2PL M1+ kosztowałaby ze 3 do 5 mln za sztukę dostarczając czołg bardzo zbliżony możliwościami do tego Abramsa.
Do tego, żeby Rosja upadła, jest jeszcze daleko. Poza tym, jak by się już miała rozpaść, to pytanie jak? Bo rozpadanie się mocarstwa nuklearnego to jednak jest spore ryzyko.Jak bym miał stawiać to zachód ruskim nie da upaść. Osłabić Rosję tak ale akby się miało okazac że osłabnie na tyle że może się rozpaść...
Bez przesady. Francuzi od Rosji uzależnieni nie są. Z Niemcami jest gorzej, ale to też tylko kwestia czasu.Dla.niemiec czy Francji tragedia. Brak możliwości importu ropy czy gazu bo bardak i zagrozenie wojna itd.
Nie dołączy. Przynajmniej, dopóki będzie autokracja. A nie sądzę, by to się szybko zmieniło.a potem dołączyła do krucjaty przeciw Chinom
Bardzo możliwe. Ważne jednak, by także Europa się "rozkręciła".Amerykanie będą się rozkręcać.
Amerykanie mają problem z Chinami. Osobiście uważam, że najbardziej niebezpiecznym obecnie regionem (w sensie globalnym) jest Tajwan. "Zdławienie" Rosji ograniczy amerykańskie problemy w Europie i pozwoli skupić się na Dalekim Wschodzie. No i osłabi potencjalnego sojusznika Chin. Im Rosja bardziej oberwie, zniechęci to też Chiny do bardziej drastycznych działań.Sęk w tym, że oni naprawdę chcą zdławić Rosję ekonomicznie i politycznie. Przypuszczam że chcą "odzyskać" Kazachstan i republiki Kaukaskie...
Ukraińscy żołnierze giną właśnie po to, aby nie oddawać terenu Ukrainy Rosji. To ich największa motywacja.
No oczywiście, że odkąd stosowany jest ERA to tworzy się amunicję zdolną do jego penetrowania. Najnowsze APFSDSy też mają rodzaj miękkiego prekursora na ERA. Dodatkowo pierwsze słyszę o uszkadzaniu rdzenia przez ERA. Nie mam pojęcia skąd ty to wziąłeś. Jedyny efekt jaki może spowodować to wybicie rdzenia lekko z trajektorii przy odrobinie szczęścia.peceed pisze: ↑2022-05-26, 20:02 No właśnie nie jest, ze względu na wszechobecne głowice tandemowe i prekusory, w tym nieinicjujące. Do tego nowa generacja strumieni jest tak szybka, że przelatuje szybciej niż ERA ma szanse zadziałać.
Za to dobra konstrukcja ERA ma szansę uszkodzić rdzenie, o ile nie pojawią się pociski z prekusorami (np. odpalającymi malutkie EFP kilka metrów przed uderzeniem).
Ukraiński Duplet zatrzymuje każdy obecnie stosowany rdzeń.
No cóż... Mają rozmach sku..... Niestety problem jest szerszy niż wybór pomiędzy M1, a L2. Zresztą za czasów MAM to oni tam dość ostro zabiegali o dodatkowe L2, które można by przejąć z magazynów, ale dostali odpowiedź odmowną, bo ponoć zapasów nie było. Teraz mnie trochę dziwi, że nagle pojawiły się na magazynach. Wojskowym trochę się nie dziwię, bo widzą co i jak dzieje się na Ukrainie i jakie sztuczne problemy mogą tworzyć nasi partnerzy europejscy, a w szczególności Niemcy. Szczerze to lepiej wygląda kwestia posiadania M1, bo w razie W to możemy liczyć, że od USA najprędzej dostaniemy uzupełniania w razie utraty sprzętu. Co ma kolosalne znaczenie. Nie wiem o co chodzi z tymi 2A4 może to jakaś polityczna rozgrywka by dorobić trochę gębę Niemcom.peceed pisze: ↑2022-05-26, 20:02 Problemem jest to że politycy nie płacą z własnych kieszeni a dodatkowo na niczym się nie znają. 90 Leo 2A4 za darmo to dla nich gówno ale ochoczo kupili 250 Abramsów po 90 mln PLN a sztukę (wiem że sam czołg to najwyżej połowa). Tymczasem modernizacja 2A4 do 2PL M1+ kosztowałaby ze 3 do 5 mln za sztukę dostarczając czołg bardzo zbliżony możliwościami do tego Abramsa.
Bądźmy szczerzy - Javelinowi nie zrobi różnicy, jak i tak nie ma ASOP-a.
Już się raz rozpadli i jakoś świat przeżył. Nie zaszkodzi by się rozpadli kolejny raz. Mnie to najmniej martwi. Sądzę, że pożyteczni idioci będą próbowali straszyć jakąś wizją watażków szantażujących wszystkich na około atomem. Na szczęście tym specjalnie się nikt nie przejmuje. Największą niewiadomą natomiast jest to co postanowią Chiny i co im teraz w głowach kiełkuje. Jeśli traktowali ich jako partnera, który miał pomóc w rozbiciu obecnego ładu światowego destabilizującego Europę, by oni mogli zająć się osamotnionymi Jankesami na Pacyfiku. Tak teraz nie koniecznie muszą widzieć ich jako państwowość użyteczną, a może nawet zaczną patrzyć na nich jak na szkodnika, który z jakichś powodów może się obrócić na stronę zachodu. Więc co im będzie szkodzić utworzenie wygodnej granicy na Uralu
Miękkiego? Spotkałem się z czubkiem stalowym, ale pierwsze słyszę żeby był on miękki. Nie bardzo rozumiem jak miałby działać. Może chodzić o "przekonanie" ery że wchodzi w nią wolniejszy pocisk który nie zainicjuje eksplozji materiału wybuchowego, taki pocisk musiałby grzybkować i front grzybka musiałby mieć odpowiednio niską prędkość... mam wrażenie że zainicjowanie kasety ładunkiem formowanym wybuchowo jest bezpieczniejsze, a do tego też ładnie zwiększy przebijalność.
No tak rzekomo ma działać ukraiński nóż - liniowe ładunki kumulacyjne mają szatkować penetrator.
Lekkie wybicie niewiele pomoże mając na uwadze jakie jazdy wykonują rdzenie z samonormalizacją.
Wolski twierdził że są to praktycznie złom. Mam nadzieję że nie chodzi po prostu o wersję.
Inne czasy, może to co do niedawna było traktowane jako złom nagle nabrało wartości.
Znowu Wolski o wojskowych: Zachowują się jak raper po pierwszym kontrakcie w salonie Mercedesa.
NoInne czasy, może to co do niedawna było traktowane jako złom nagle nabrało wartości.