Strona 9 z 19

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-13, 20:46
autor: ALF
jogi balboa pisze:
ALF pisze:
jogi balboa pisze:A o którym "momencie" mówimy?
"Taranowanie"
W takim razie flota brytyjska prawie leżała na dnie :wink:
Nie rozumiem? :o
karol pisze:W WWI desant na Anglię w razie czystej drogi morskiej nie byłby ani trudny, ani tym bardziej niemożliwy. Odwoływanie się w tym przypadku do doświadczeń anglo-amerykańskiej inwazji na kontynent w 1944 roku nie ma podobnych podstaw sytuacyjnych, bo masa niezbędna do rzucenia jej za morze w Rzeszy była, czego ani Limies, ani Jankes przed 1944 nie posiadali.
O jakiej "masie" mówisz? Skąd mieliby wziąć 250 000 - 300 000 luźnego wojska? Ile i jakich statków oraz okrętów Niemcy mogli wykorzystać po łomotaninie pod Skagerrakiem? Zapominasz, że Anglia ma jeszcze całkiem sporo floty, drobnoustroje, OP i lepsze lotnictwo prawie pod nosem.

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-13, 21:16
autor: karol
>>>

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-13, 22:41
autor: Maciej3
Mniejsza o desant. Trzeba go jeszcze przewieźć i zaopatrzyć. A po drodze jeszcze Francja jest.
Ale popatrz inaczej. Niemce rozwalają Grand Fleet przy minimalnych stratach własnych ( mniejsza o szanse na to, udaje się jakoś ).
To daje spore możliwości. Nie tylko terrorystycznego bombardowania miast, ale przede wszystkim ( kolejność dowolna )
1. Odcinamy Anglię od transportów ze Skandynawii.
2. Wymiatamy (prawie)całe przeciwpodwodne siły alianckie z morza północnego. A może kawałek dalej. W końcu co przeciwstawią nawet pojedynczym krążownikom liniowym w eskorcie paru krążowników i niszczycieli? W efekcie okręty podwodne nagle zyskują jeszcze większą skuteczność, a w swoim czasie było ciężko.
3. Jakie pole do popisu dla licznych raiderów. Takie krążowniki lekkie mogą sobie iść pod silną eskortą wystarczająco daleko, żeby dalej znalezienie ich było co najmniej problematyczne.
itd itp
Tego typu rzeczy nagle stają się realne do realizacji. Z czasem Anglia zaczyna "głodować" ( nie koniecznie chodzi o żywność, mogą być inne materiały/surowce ), czyli spotyka ich to co spotkało Niemców w czasie I wojny. A Niemcy mogą sobie importować ( prawie ) co chcą.

TO zmienia prawdopodobne zakończenie wojny, a nie jakiś desant. Kto by się tam w desanty bawił? Co prawda takie rozwiązanie trwa "nieco" dłużej, niż wzięcie Londynu szturmem, ale jest pewniejsze i mniej ryzykowne.

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-13, 22:52
autor: ALF
Primo, HF by nie została... No chyba, że GF popełniłaby seppuku, albo połowa wyleciała w powietrze :)
Założenie było takie, że Anglicy odpowiadają na słynny manewr ataku KLów agresywnie. Idą jak husaria pod Kłuszynem. Rozwiązania są trzy:
a- Zmiatają HF (straty 75%) przy własnych stratach rzędu 50%.
b- Wpadają we własne sidła i ponoszą straty rzędu 70%, straty Niemców rzędu 30%, reszta postrzelana, ale się trzyma.
c- Następuje obustronna rzeź, HF 70%, GF 80% strat.
W żadnym z tych przypadków Niemcy nie mogą spokojnie przeprowadzić lądowania. Albo nie mają okrętów, albo wystarczających mocy w stoczniach. Anglicy szybciej wyremontują swoje.

Sekundo, skąd chcesz wytrzasnąć 250-300 tys żołnierzy po Verdun, Sommie i wobec ofensywy Brusiłowa? :o Żeby wyciągnąć z frontu choć trochę woja, Niemcy budują linię Hindenburga i cofają się o kilkadziesiąt kilometrów. A parę miesięcy później USA już wkracza na arenę. Niemców nie stać na kolejną awanturę.

Tercjo, Niemcy pod Verdun zużyli ok 20mln pocisków, jak chcesz przewieźć zaopatrzenie dla takiej masy woja? Na czym? Skąd mieliby brać okręty eskorty? Tunelu pod kanałem jeszcze nie było :)
Maciej3 pisze:Niemce rozwalają Grand Fleet przy minimalnych stratach własnych ( mniejsza o szanse na to, udaje się jakoś )
Sam wiesz, że to SF ;) Możemy sobie wyobrazić co by było gdyby... Można wyliczyć z % trafień, jakie skutki mogły pociągnąć starcia przy bardziej agresywnym podejściu GF do przeciwnika. Dobry jesteś w te klocki i wiesz, że jeżeli nawet udałoby się Niemcom zadać duyże straty GF, to straty i uszkodzenia HF na wiele miesięcy wyłączyło by z walki ciężkie jednostki, a później są już Amerykanie :)

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-14, 01:00
autor: jogi balboa
Nie sądzę żeby obie floty miały taki zapas amunicji który pozwoliłby na straty na poziomie 70%

W momencie o którym "mówimy" niemiecka flota była tak samo mocno postrzelana jak brytyjska leżała na dnie.
No to kto wywierał presję na Nelsonie że musi wygrać wojnę?

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-14, 19:30
autor: Halsey
karol pisze:Był w końcu ten rozkaz do ataku z możliwością staranowania, czy nie?
Jakieś jeszcze źródła, jakoby był?
karol pisze:Nelson zniszczył flotę inwazyjną. Zadaniem tej floty było utorowanie drogi dla desantu przez Kanał.
Nonsens. Villeneuve szedł na Morze Śródziemne.
ALF pisze:Napoleon miał gotowe wojsko
Nad Dunajem.

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-15, 20:58
autor: karol
>>>

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-15, 21:55
autor: ALF
Halsey pisze:
ALF pisze:Napoleon miał gotowe wojsko
Nad Dunajem.
Przypomnij ile czasu zajęło mu dotarcie z Boulogne nad Dunaj? ;)

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-15, 22:15
autor: jogi balboa
Założenie było takie, że Anglicy odpowiadają na słynny manewr ataku KLów agresywnie. Idą jak husaria pod Kłuszynem. Rozwiązania są trzy:
a- Zmiatają HF (straty 75%) przy własnych stratach rzędu 50%.
b- Wpadają we własne sidła i ponoszą straty rzędu 70%, straty Niemców rzędu 30%, reszta postrzelana, ale się trzyma.
c- Następuje obustronna rzeź, HF 70%, GF 80% strat.
Zerknąłem do tabelek z rozchodem amunicji 31 maja i można z bardzo dużym prawdopodobieństwem ocenić że straty na poziomie 70% nie są możliwe nawet gdyby strony miały cały dzień na wzajemne rozstrzeliwanie się. Walczące przez około 4 okręty Beattyego, Evan Thomasa, Hippera i część Scheera zużyły po 300 sztuk z górką amunicji głównego kalibru. W przypadku Niemców to blisko połowa zapasu, w przypadku Brytyjczyków nieco mniej. Efekt to zatopienie 1 dużego okrętu po stronie niemieckiej i trzech brytyjskich, ciężkie uszkodzenia głównie na okrętach trzech pierwszych panów. Do 70% jeszcze bardzo daleko, amunicji za mało a światła dziennego jeszcze mniej.
Wniosek, nie ważne jaki rozkaz wydałby Jellicoe, na żadne z proponowanych "rozwiązań" praktycznie nie ma szansy.

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-16, 01:43
autor: ALF
Jellicoe miał jeszcze prawie pełne komory.

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-16, 06:18
autor: jogi balboa
I godzinę-półtora do zmroku + mgłę.

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-16, 21:35
autor: Peperon
jogi balboa pisze:I godzinę-półtora do zmroku + mgłę.
Plus dymy z kominów i armat.

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-16, 21:57
autor: ALF
Jak się robi zwrot w przeciwnym kierunku do przeciwnika, to nie tylko mgła i dym przeszkadzają :)

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-16, 22:23
autor: jogi balboa
Bardziej niż torpedą w kadłubie?

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-16, 22:27
autor: Peperon
ALF pisze:Jak się robi zwrot w przeciwnym kierunku do przeciwnika, to nie tylko mgła i dym przeszkadzają :)
Czyżbyś myślał o drugim zwrocie Scheera ?

Re: Bitwa Jutlandzka

: 2015-07-17, 00:17
autor: ALF
Identyczny zwrot Jellicoe mógł zrobić w kierunku nieprzyjaciela. Jestem przekonany, że Nelson tak by uczynił.