Sławek pisze:Z tego co mi wiadomo, lwia część całkowitego stanu japońskich pocisków AP i APC była zaopatrzona w te właśnie specjalne czepce oraz zwłokę zapalnika dalece zbyt wysoką (0,4 s).
Rezultaty tego były widoczne choćby w bitwie pod Samar, gdzie pociski przelatywały przez okręty amerykańskie na wylot (i nie chodzi mi tu jedynie o kaliber +356 mm).
Albo mnie sprawdzasz, albo ze mnie kpisz
Sławek pisze:
Także chyba mogę zaryzykować stwierdzenie, że większość trafień okrętów Alianckich przez pociski z japońskich CA, BC i BB było tego rodzaju (Typ 91 APC).
Co ciekawe, zastosowanie tego typu rozwiązań było w Japonii objęte taką tajemnicą, że nawet dowódcy poszczególnych krążowników i pancerników nie mieli pojęcia, że ich amunicja przeciwpancerna ma takie właściwości, stąd nawet nie wypracowano żadnych konkretnych systemów strzelania.
Trafienia podwodne miały według założeń przypominać uderzenia torped, jednak w praktyce nie było tak dobrze. Wystarczy przeanalizować uderzenie, jakie zainkasował USS "Boise".
Nie było ono ani mniej, ani bardziej poważne w następstwach niż analogiczne trafienia "normalnymi" pociskami. Istniało jednak ryzyko eksplozji pocisku wewnątrz kadłuba, aczkolwiek wlewająca się natychmiast woda niwelowała poniekąd skutki.
Czyli jesli dobrze rozumiem papieru na to nie ma i to tylko luźna dywagacja? Co się tyczy użycia takowych pocisków oczywiscie.
Kto i kiedy otrzymał porównywalne trafienie do Boise? Chciałbym porównać.
Sławek pisze:System opancerzenia okrętów liniowych typu South Dakota i Iowa projektowany był pod pociski nurkujące - koniec kropka.
Żadnego ulepszania pancerza pod tego rodzaju pociski nie było.
Każdy bowiem pocisk mógł być nurkujący i problem ten znano już od I WŚ., albo i wcześniej.
No chyba nie do końca każdy, z tego co przynajmniej na tym forum wyczytałem i o ile dobrze zrozumiałem Japończycy specjalnie zaprojektowali pocisk po to by zanurkował w przypadku zwykłych to była czysta loteria. A jeśli projekt był rzeczywiście tak pomyślany jak twierdzisz to pozostaje mi tylko powtórzyć Obelixa :]
Sławek pisze:Typ Yamato również miał system opancerzenia pomyślany przeciw tego rodzaju zagrożeniu.
Popatrz sobie na przekroje w artykule, może wtedy zrozumiesz, że oba typy pancerników miały podobną ideę systemu ochrony biernej, tylko Amerykanie wykonali swój okręt lepiej (że tak już niemal zacytuję Tadeusza Klimczyka).
O Yamato wiem logicznym jest, że skoro sie taki pocisk przygotowało to i pomyślało sie o ochronie przed takowym, To wykonali lepiej czy o wiele lepiej i o ile lepiej? Bo chyba, żaden nie oberwał z nurka więc takowe twierdzenie jest w dużej mierze przypuszczeniem? Jeśli mogę prosić o skierowanie gdzie tak napisał Pan Klimczyk?
Sławek pisze:Dyskutujesz, lub próbujesz dyskutować ze mną, nie zadając sobie trudu obłożenia się nawet podstawowymi źródłami?
Niepoważne IMHO.
Ech, żeby zycie bylo takie proste, że kto sie większa iloscią książek obłoży to ma prawo zabrać głos....
Wyobraź sobie, że studiowałem historię i co nieco wiem o źródłach

i niepoważnym dla mnie jest argumentacja obłożenia się nimi zwłaszcza, że ja cały czas nie odnosze się do danych w nich zawartych, a do wniosków wyciągnietych na ich podstawie.
Sławek pisze:Ad. 1 Co ty masz z tymi pociskami nurkującymi?
Ja? Nic sam twierdzisz, że pod takie pociski to przygotowanoi to pancerz Yamato jak i NC. Ja jedynie twierdzę min na odstawie tego co na FOW wyczytałem, że Japończycy głównie, a Amerykanie niejako przy okazji "ulepszenia" TDS pod katem nurkowców przygotowali. Więc logicznym jest, że skoro brak całkowicie zagrożenia takimi nie ma sensu robić zabezpieczenia przed nimi.
Sławek pisze:Toż to największy niewypał jaki był, a akurat pancerniki typu Iowa były projektowane pod tego rodzaju zagrożenie, wystarczy popatrzeć na przekroje.
czy niewypał nie odejmuję się dyskusji, niewiele wiem i niewiele czytałem na temat ich użycia.
Sławek pisze:Ad. 2 No comments.
Można i tak jak nie pasuje pod tezę
Sławek pisze:Stosuje się, ponieważ nie ma nic lepszego.
Wszystko na ten temat.
Dla mnie to jedynie Twoje przekonanie, a z zasady prawd objawionych nie przyjmuję za pewnik :] Bo argumenty którymi sie posługujesz sa niestety nie przekonujące.
Ps, żeby było do końca jasne co ja mam z tymi nurkującymi i co mam na myśli. Jeśli jestem w błędzie to proszę o "wyprostowanie"

JApoński TDS Yamato był przygotowany przeciwko pociskom nurkującym i torpedom w końcu ten pancernik miał brać udział w wielkiej walnej bitwie do której jak mniemam podporządkowano jego konstrukcję. U Amerykanów było odwrotnie uważali swój TDS za doskonały przeciwko torpedom, a na wszelki wypadek przedłużono pancerz w głąb właśnie celem ochrony wrazie w. Coś musiało być na rzeczy skoro się jednak ich bano, ciężko jest dziś ocenić skuteczność ich z dwojakich powodów. Raz totalne utajenie, a dwa ile było typowych starć altyleryjskich na dalekim dustansie gdzie to one miały sie własnie wykazać? Bitwa pod Samar to chyba z LE była więc przykład kompletnie z księżyca. Przecież tam były lotniskowce eskortowe raczej bez pancerza wiec na czym miały by sie niby zapalniki aktywować? Nie mówiąc już o nurkowcach przebijających TDS. Skoro nie ma w zasadzie sposobu sprawdzić kiedy i czy Japończycy uzywali swoich nurkujacych pocisków to jak można twierdzić że się nie sprawdziły? Tu można co najwyżej przypuszczać, a nie twierdzić i to bez cienia wątpliwosci. W zasadzie nie do obalenia była by teza, że takich pocisków Japończycy użyli tylko pod Esperance. Ale mając na uwadzę logikę i zdrowy rozsądek nie sądzę by sie ktoś o takową pokusił.
Wracając jeszcze do torped. Nie rozumiem również jak można argumentować słabość TDS Yamato pechowym trafieniem w złącze do tego torpedą o wiekszej sile niż zakładał to projekt kiedy w ostatniej walce wytrzymal jadnak sporo i gdyby nawet założyć, że do zatopienia wystarczyła by połowa tego to i tak dalej pozostaje to sporą dawką. Ciężko określać taki TDS słabym, dla mnie to absurdalne. Z drugiej strony mamy okret który nawet nie zaliczył 1 torpedy za to nawet nie identyczny a podobny dostał jedną i spisał się przyzwoicie. I na tej podstawi wyciąganie wniosku, że TDS Iowy wytrzymałby o wiele więcej niż Yamato? Nawet podpierając to twierdzenie testami, wyliczeniami czy autorytetami, bez faktycznego sprawdzenia obstawać bezkrytycznie wobec takiego twierdzenia jest dla mnie nipoważne.