Czy Nevada zatonęła w Pearl Harbor

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

Maciej3 pisze:No dobra, wymieniono, był niesprawny w czasie epopei itd itp.
Ale ciężko mówić o całkowitym zniszczeniu.
Zauważ, że ja jestem raczej z tych bardziej krytycznych wobec Nevady, ale jakoś nie pasuje mi negowanie zbyt dużej ilości elementów.
Nie no ja niemiałem na myśli pieca chutniczego :oops:

Raczej stan po ataku był na tyle poważny że o walce można zapomnieć a pływać tylko w asyście cholowników po porcie :)


pozdrawiam

Mam do Pana pytanie czy znana jest głębokość z pływami to znaczy dwie skrajne wielkości :)


pozdrawiam
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Halsey »

Maciej3 pisze:ja jestem raczej z tych bardziej krytycznych wobec Nevady, ale jakoś nie pasuje mi negowanie zbyt dużej ilości elementów.
Witam.

A ja nie mam tu ani antypatii, ani też sympatii. Interesują mnie fakty i tyle.

I właśnie - to co zacytuję poniżej nie jest wprawdzie dokładnie o tym, co Koledzy rozważają, ale brzmi śmiertelnie poważnie:
When the fires burned themselves out, the foremast structure containing the bridge was entirely destroyed.
To ze wspomnianej już strony http://ibiblio.org/hyperwar/USN/Wallin/Wallin-13.html

Przy okazji, to w tej samej okolicy można znaleźć taki fragment raportu komandora Scanlanda:
Although the NEVADA had been torpedoed and had received one or two bomb hits, Lieutenant Commander Thomas correctly decided that it was urgently necessary to get underway to avoid destruction of the ship due to the proximity of the ARIZONA which was surrounded with burning oil and afire from stem to stern.
To, co podkreśliłem, powinno niektórym z Kolegów się spodobać.

Pozdrawiam.
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

http://www.navsource.org/archives/01/013636.jpg

Czy to niejest aby na dziure wylotową po tym 800 kilo p pancu :?


pozdrawiam
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Halsey »

domek pisze:Czy to niejest aby na dziure wylotową po tym 800 kilo p pancu :?
Witam.

To efekt trafienia bombą 250 kg - nr 2 na tym szkicu, który zamieściłem (jest na stronie 6).

Pozdrawiam.
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

Halsey pisze:
domek pisze:Czy to niejest aby na dziure wylotową po tym 800 kilo p pancu :?
Witam.

To efekt trafienia bombą 250 kg - nr 2 na tym szkicu, który zamieściłem (jest na stronie 6).

Pozdrawiam.
:shock: :shock: :shock:
przeszła na wylot.

pozdrawiam
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Halsey »

domek pisze: :shock: :shock: :shock:
przeszła na wylot.
Witam.

Prawie, choć nie do końca - wybuchła praktycznie w ostatniej chwili przed wyjściem. Ta nr 1 przeszła całkiem. Cóż, w końcu all or nothing?

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4773
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

A ja nie mam tu ani antypatii, ani też sympatii. Interesują mnie fakty i tyle.
Mówiąc szczerze to Nevada mnie ani ziębi, ani grzeje. Pancernik jak pancernik, jeden z paru setek jakie pływały po morzach i oceanach.
Jestem krytyczny w ocenie okrętu jako produktu końcowego oraz tego co się z nim stało w Perl ( chodzi mi o poziom uszkodzeń ).

A stwierdzenie o dwóch bombach przed odkotwiczeniem interesujące.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Re: Czy Nevada zatonęła w Peaerl Harbor

Post autor: Sławomir Lipiecki »

Tadeusz Klimczyk pisze:
i ma pancerz jako element wzmacniający konstrukcję
To ciekawa opinia. Możesz ją jakoś uzasadnić ?
?
"Naturalne" dodatkowe wzmocnienie wzdłużne.
Nic dziwnego jak dla mnie, że łączone na tzw. "półce" 343 mm- płyty pancerne, ciągnące się przez ponad 2/3 kadłuba stanowią jego wzmocnienie wzdłużne.
Na ile?
Nie mam pojęcia.
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

Maciej3 pisze:
A ja nie mam tu ani antypatii, ani też sympatii. Interesują mnie fakty i tyle.
Mówiąc szczerze to Nevada mnie ani ziębi, ani grzeje. Pancernik jak pancernik, jeden z paru setek jakie pływały po morzach i oceanach.
Jestem krytyczny w ocenie okrętu jako produktu końcowego oraz tego co się z nim stało w Perl ( chodzi mi o poziom uszkodzeń ).

A stwierdzenie o dwóch bombach przed odkotwiczeniem interesujące.
Jak dla mnie to nie był okręt jeden z wielu, a jeden z tych - jak to się określa tutejszym mianem - "najlepsiejszych". Przy czym jego masa pancerza w stosunku do wyporności stanowi niepobity rekord. Ale mniejsza z tym. Mnie w tym momencie też wszelkie sympatie nie interesują.
Nie ma czego krytykować w jej konstrukcji, poza mocą maksymalną układu napędowego. W razie kłopotów - bez szans na ucieczkę.
Ostatnio zmieniony 2010-03-10, 12:43 przez Sławomir Lipiecki, łącznie zmieniany 2 razy.
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

domek pisze:
Halsey pisze:
domek pisze:Czy to niejest aby na dziure wylotową po tym 800 kilo p pancu :?
Witam.

To efekt trafienia bombą 250 kg - nr 2 na tym szkicu, który zamieściłem (jest na stronie 6).

Pozdrawiam.
:shock: :shock: :shock:
przeszła na wylot.

pozdrawiam
Co w tym takiego dziwnego?
Na samym dziobie, przy kluzach kotwicznych pokłady miały grubość po 9-12 mm MS, a nawet czasem tylko HTS... Jedynie sama dziobnica była odlewana i wzmocniona.
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

Maciej3 pisze:
4 Całkowite zniszczenie systemu kierowania ogniem.
Niemożliwe. Po remoncie pozostawiono na niej dotychczasowy system kierowania ogniem. Dla oszczędności czasu i pieniędzy zostawiono co się dało. Jakby SKO był zniszczony całkowicie to by go wymienili czy chcieli czy nie.
Oczywiście zupełnie inną sprawą jest czy i jakich wymagał napraw.
No, nie jestem pewny.
Zostawiono jej główne dalocelowniki z dalmierzami, ale na tym się owe "pozostawienie" skończyło.
Dlaczego tak zrobiono?
Nie tylko dlatego, że chodziło o czas, ale ze względu na fakt, że załoga "Nevady" osiągała na tym systemie zaskakująco dobre rezultaty na ćwiczeniach (choćby słynne "12 shots - 12 hits".
Tyle, że jak wspomniałem, na tym się podobieństwa kończą.
Pancernik "Nevada" otrzymał przeliczniki mechaniczne Mark 8 i Mark 1A, system zdalnego naprowadzania uzbrojenia RPC, 4 dalocelowniki Mark 37, służące także do naprowadzania artylerii głównej, oraz komplet radarów. Jedynym niedostatkiem w stosunku do najnowszych pancerników było to, że do końca wojny na okręcie pozostawiono radary artyleryjskie Mark 3, zamiast Mark 8 lub Mark 13.
O wymianie kilometrów kabli i izolacji ktoś już tu wspomniał, to nie będę powtarzał...
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

domek pisze:
1 Całkowite zniszczenie spalenie pomostów nawigacyjnych dziobowych.
2 Złamanie z przemieszczeniem dziobu.
3 Ogromne uszkodzenia poszycia.
4 Całkowite zniszczenie systemu kierowania ogniem.


pozdrawiam :)
1 Całkowite zniszczenie spalenie pomostów nawigacyjnych dziobowych.

- Kóra fotografia na to wskazuje?

2 Złamanie z przemieszczeniem dziobu.

- ???!!!

3 Ogromne uszkodzenia poszycia.

- Zewnętrznego - co jest faktem niezbitym i co miało też swój wpływ na wypaczenie grodzi poprzecznych dziobówki.

4 Całkowite zniszczenie systemu kierowania ogniem.

- ???
Poza uszkodzeniem jednego dalocelownika Mark-19 dla artylerii średniej, żaden z elementów systemu kierowania ogniem nie został choćby draśnięty.
W walce nic pancernikowi nie przeszkadzało, skoro strzelał jeszcze do samolotów, gdy te tylko się pojawiały w pobliżu, a jego "Fighting Tops" były nietknięte.
Oficjalnie uznano, że nie można było strzelać jedynie z wieży nr 1.
Ostatnio zmieniony 2010-03-10, 09:34 przez Sławomir Lipiecki, łącznie zmieniany 3 razy.
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

esem pisze: quartdeck = pokład rufowy
Ale co Ci nie daje spokoju? Ten topic już robi się długawy...
- W tej kwestii nie zabieram głosu, bowiem ani jedno z opracowań o "Nevadzie" jakie posiadam, nie wspomina o tym nawet jednym słowem.
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

Maciej3 pisze:
"Lutzof" - sorry, zmęczenie zaczyna dawać o sobie znać.
Takie życie, każdemu się zdarza.
12-13 m.
Jakie było początkowe zanurzenie Nevady przed atakiem?
10 m.
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

miller pisze: Niemniej nie powoduje to w żaden sposób negatywnej oceny okrętu. Nie był w gotowości bojowej w chwili rozpoczęcia ataku, miał 25 lat i był zaprojektowany w innej epoce. Otrzymał poważne uszkodzenia, pewnie zwielokrotnione płytkością basenu i trochę cudzym trochę własnym pożarem.
Wszystko fajnie, tylko z tym wiekiem i epoką to niezupełnie tak.
Raz, że stanowił on część apogeum epoki superdrednotów.
Silniejsze od nich były jedynie NIEKTÓRE tzw. "szybkie pancerniki", a i tak ze względu na silne, celne uzbrojenie, opancerzenie i bardzo dobrą zwrotność, teoretycznie mógł pojedynkować się z każdym z nich.
Dwa, że w 1941 roku, pancernik realnie miał 11-12 lat - podczas jego przebudowy w okresie międzywojennym, prawie nic starego na nim nie zostało... Na dodatek w 1939 roku przeszedł kompleksowy przegląd techniczny, a na początku 1941 roku kontrolę techniczną i okresowe dokowanie wraz ze wzmocnieniem uzbrojenia plot.
Jedynie dwie kwestie wskazywały na to, że to nie jest najnowszy okręt liniowy:
- Brak sekcji i grodzi powyżej strefy trzeciego pokładu oraz - w przypadku trafień torpedowych - nieszczelności łączeń grodzi wzdłużnych do pokładników trzeciego pokładu (co po Pearl Harbor natychmiast poprawiono).
- Prędkość maksymalna nie przekraczała 21 w (czego niestety już nie poprawiono).
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Halsey »

Sławomir Lipiecki pisze:
domek pisze:Całkowite zniszczenie spalenie pomostów nawigacyjnych dziobowych. (...)
- Kóra fotografia na to wskazuje?
Witam.

W raporcie z grudnia 1941 jest taki opis uszkodzeń od ognia i temperatury (podkreślenia pochodzą ode mnie):
Sky Control Shack was completely burned out, very little being salvaged from it. Sky Control deck was punctured in several places from metal fragments from below and the starboard side is badly warped from the fire below.
(...)
Range V (Forward Rangefinder) is apparently undamaged, but the deck aft of it is warped slightly by heat. The Navigation Bridge structure was completely burned out from below. The deck of the Navigation Bridge is deflected downward considerably at the vicinity of the wheel. There is also a burned out part of the deck inside the Navigation Bridge aft and to starboard of the forward mast support. Nothing of any value remains in the Navigation Bridge. The heat of the fire from below apparently caused the deck of the Navigation Bridge inside of the Chart House to burn completely through and fall clear leaving a hole the size of the interior of the Chart House plus about three feet further to starboard and all the way aft. The rest of the deck to starboard is badly warped, and although the starboard after tripod leg is very badly burnt externally, it does not appear to have suffered any structural damage or deflection. The starboard bridge gyro repeater and pelorous has been practically destroyed by fire. Absolutely nothing remains of the Chart House, except a partial shell. The Conning Tower structure has suffered no damage.
(...)
The explosion blew up through the Captain's office; and forward into No. 4 Casemate, starting a fire which spread through the Captain's quarters and up to the Signal Bridge, Navigation Bridge, and Sky Control. The fire spread to the Boat Deck and set off the A.A. Ready Box previously mentioned. The flag bags on the Signal Bridge were burnt out, as were the life jacket lockers. A hole of approximately 30 feet square amidships was burned in the deck of the Signal Bridge beneath and aft of the Chart house. The four compartments on the Signal Bridge were completely wrecked by fire. Nothing of value remains inside of them. Practically all of the Chart House deck hangs down through the hole in the Signal Bridge. This hole extends also through the top of the Captain's quarters and is about the same size there as on the Signal Bridge. The entire enclosure on the Boat Deck, which held all the Captain's quarters and office, was completely destroyed, mostly by the fire, and partly by the explosion from below in No. 6 Casemate. Everything of value therein has been destroyed, including all the records in the Captain's Office. A safe in the Captain's Cabin appears intact, although badly scorched on the outside.
Z pewnością więc mamy spalenie pomostów nawigacyjnych. Jak ocenić stopień powyższych zniszczeń?

Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ