jogi balboa pisze:Dlaczego był w trudniejsze sytuacji?
Trafnie koledzy zidentyfikowali problem, ale nietrafnie do niego podeszli

Przegrana Nelsona mogła oznaczać natychmiastowy desant, bo Napoleon miał gotowe wojsko, sporo jednostek transportowych. Klęska pod Trafalgarem, zwłaszcza po Austerlitz, mogła zakończyć się desantem w ciągu paru tygodni.
Niewielka porażka lub zwycięstwo kosztem dużych strat pod Skagerrakiem niczego faktycznie nie zmieniało w układzie sił. Niemcy nie mieli wojska przygotowanego do desantu. Właściwie brakowało im wszystkiego (może nie tak jak w 1918r., ale już zaczynało brakować). A najbardziej żołnierzy. Nie bez kozery były wydarzenia 5 listopada 1916

Sami wiecie ile, jakich i jak długo trwających przygotowań wymagał D-day. Niemców w połowie 1916r. nie było stać na taki wysiłek. A im bliżej końca, tym szanse jeszcze malały.
No i jeszcze jedno. Flota niemiecka, już w momencie, o którym mówimy, była nieźle pokiereszowana. Gdyby Anglicy poszli na całość, stocznie niemieckie nie byłyby w stanie przywrócić zdolności bojowej ocalałych okrętów nie tylko do jesieni, ale nawet do wiosny
