Pancerniki USA kontra pancerniki europejskie w I w.ś.

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4909
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Pancerniki USA kontra pancerniki europejskie w I w.ś.

Post autor: Maciej3 »

Mi się coś utrwaliło, że zapalnik aktywuje grubość równa 1/10 średnicy pocisku (w uproszczeniu).
W jednym z dokumentów napisali, że uważają, że 2 cale aktywuje 15 calówkę zawsze w każdych okolicznościach, ale wymaga to dokładniejszych badań.
Czyli te 1,5 pewnie w większości przypadków.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Pancerniki USA kontra pancerniki europejskie w I w.ś.

Post autor: jogi balboa »

Dzięki za podpowiedź (i mobilizację) dla mojej kolejnej pracy.
I nawzajem. Texas to bardzo dobry pomysł.

Właściwie to zacząłem się zastanawiać przy tej całej wyliczance ilości drednotów po wszystkich 3 stronach. Wiemy że Brytyjczycy, tak jak i Niemcy (choć może bardziej ci drudzy) zbroili się w ostatnich latach przed wojną pełną parą. O ile w tym przypadku był to otwarty wyścig zbrojeń, to rzeczywista Ameryka budowała swoją flotę bardziej ze względów prestiżowych niż pod realne potrzeby (chociaż może nie do końca jest to precyzyjne określenie ;) ). Stąd pytanie, czy przypadkiem w przypadku narastania napięcia między USA i Imperium Brytyjskim ilość zamówień stoczniowych nie byłaby większa, na przykład odpowiadająca co najmniej Niemcom, również pod względem najcięższych okrętów a powszechnie znane skąpstwo kongresu łatwiejszym do przezwyciężenia dla Navy?
Szczególnie w odniesieniu do drednotów i superdrednotów, o bardzo dobrej dzielności morskiej.
Skoro tym razem mówimy już ogólnie o całym przekroju battleline, to akurat kiedyś gdzieś czytałem że bodajże Texas (a tym samym starsze drednoty również), nie cieszyły się jednak zbyt dobrą opinią pod tym względem.
nie tylko ta celność. Zauważ, że taka North Carolina miała w tym dodatku coś z 18 czy 19 cali pancerza na burcie, Iowka z 21, a KGV 14, Bismarck 12 itd.
Było jeszcze więcej kwiatków.
Ja grałem w oryginalny ale odkąd zmieniłem windows na nowy gra przestała chodzić :(
FS ma na szczęście jedną wielką zaletę. Łatwo dopasować go do własnych potrzeb. Ja na przykład dałem Bismarckowi 500mm pb jako bonus za potężne skosy i… pomimo obniżenia opancerzeni pokładu do 100mm stał się praktycznie niezniszczalny :D – na dłuższą metę było to nudne.
A za dnia to po prostu wina Jellicoe, że zrobił unik przed torpedami w złą stronę no i generalnie kiepskiej widoczności i późnej pory.
A ja się z tym nie zgadzam. Unik był we właściwą stronę, taką żeby wydłużyć dystans względem nadbiegających torped.
Winna była tylko i wyłącznie widoczność, również temu że Scheer kręcił się w kółko.
Predrednoty i ich mniejsza niewiele tu mają do rzeczy bo przez całą bitwę za dnia płynęły w osobnym szyku i tylko próbowały gonić Hochseeflotte.
Ba, przez pierwszą część bitwy nawet starsze drednoty starały się gonić te nowsze :)
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4909
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Pancerniki USA kontra pancerniki europejskie w I w.ś.

Post autor: Maciej3 »

Z całą pewnością wyścig zbrojeń by wystartował bardzo ostro, ale z drugiej strony też byłaby reakcja.
Popatrz jak to wyglądało. Jak w USA zaczęto straszyć niemiecką inwazją ( mniejsza jakie miała ona szanse, ale straszono ) to nagle klepnięto dobudowy w USA ( ciągle jeszcze nie będące w wojnie ) w ciągu dwóch czy trzech lat 10 pancerników i 6 krążowników liniowych. I były głosy by zaraz potem zbudować taką samą ilość kolejnych okrętów, tyle że mocniejszych. Było to możliwe finansowo i wydajnościowo.
Dla odmiany trochę wcześniej jak w Anglii straszono niemieckim desantem, to klepnięto budowę w ciągu jednego roku budowę 6 pancerników i 2 krążowników liniowych. I zbudowano. A do tego w czasie kiedy je budowano ( a na pochylniach jeszcze były okręty poprzedniego programu ), stocznie prywatne szukały zamówień zagranicznych.....

To dopiero byłby wyścig zbrojeń.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Re: Pancerniki USA kontra pancerniki europejskie w I w.ś.

Post autor: CIA »

jogi balboa pisze:Ja grałem w oryginalny ale odkąd zmieniłem windows na nowy gra przestała chodzić :(
FS ma na szczęście jedną wielką zaletę. Łatwo dopasować go do własnych potrzeb. Ja na przykład dałem Bismarckowi 500mm pb jako bonus za potężne :)
Akcesoria - "Kreator zgodności programów"- podczas instalacji ustawiasz zgodność z Windows 95 i gotowe. W windowsach XP pięknie chodziło :)
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Pancerniki USA kontra pancerniki europejskie w I w.ś.

Post autor: ALF »

Ale już nie z service pack 3 :(
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Pancerniki USA kontra pancerniki europejskie w I w.ś.

Post autor: Sławek »

jogi balboa pisze: Skoro tym razem mówimy już ogólnie o całym przekroju battleline, to akurat kiedyś gdzieś czytałem że bodajże Texas (a tym samym starsze drednoty również), nie cieszyły się jednak zbyt dobrą opinią pod tym względem.
Chodziło głownie o zalewanie kazamat art. średniej na "gładkopokładowych" Texas i Arkansas (te dwa typy pancerników nie miały pokładu dziobowego).
Spotkałem się także z raportami krytykującymi zalewanie zbyt nisko ułożonej nad falami rufy na pierwszych drednotach US Navy, typu South Carolina.
Jednak nie spotkałem więcej negatywnych opinii na temat właściwości morskich drednotów i superdrednotów US Navy - wręcz przeciwnie. :)
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Pancerniki USA kontra pancerniki europejskie w I w.ś.

Post autor: jogi balboa »

A więc mogłoby się okazać że Royal Navy przyszłoby walczyć z flotą liniową o porównywalnych rozmiarach?
ODPOWIEDZ