Czy Nevada zatonęła w Pearl Harbor

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

Bukowa pisze:Acha!
I jeszcze w kwestii niezatapialności.
Cyt. "Dowolnych - inaczej nie ma sensu szacować niezatapialności" koniec cyt.
Rozumiem z dyskusji, że jeśli zostałyby zatopione sekcje dziobowe w ilości 5 sztuk (słownie) to Newada by pływał z rufą w górze ale by pływał! Ależ ten Titanic miał pecha. Złamał się był i tylu ludzi utonęło. Newada by sobie dał radę ( z pomocą holowników rzecz jasna).
Pozdrawiam
Robert
Titanic także miał niezatapialność kilku-sekcyjną (dowolną).
Pancernik się nie złamie i można go kontrbalastować, w przeciwieństwie do lichego statku typu "Titanica".
Pancernik jest mocniejszy i ma pancerz jako element wzmacniający konstrukcję i ogólnie ma poprzez grodzie wzdłużne także mocniejszy kadłub.
Po Bitwie Jutlandzkiej "Lutzof" świstał śrubami nad wodą i pewnie by nie zatonął, gdyby woda nie przelewała się nad grodziami sekcyjnymi.
Ostatnio zmieniony 2010-03-09, 19:41 przez Sławomir Lipiecki, łącznie zmieniany 2 razy.
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Blucher po bitwie jutlandzkiej. Ciekawe. Nevadzie tez sie przelewalo nad sekcjami. Mam jeszcze pytanie - jaka byla glebokosc basenu w miejscu osadzenia Nevady?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
esem
Posty: 351
Rejestracja: 2007-05-19, 19:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: esem »

Maciej3 pisze:Blucher po bitwie jutlandzkiej. Ciekawe. Nevadzie tez sie przelewalo nad sekcjami. Mam jeszcze pytanie - jaka byla glebokosc basenu w miejscu osadzenia Nevady?
Wystarczająca aby się nie utopiła. ;)
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

Maciej3 pisze:Blucher po bitwie jutlandzkiej. Ciekawe. Nevadzie tez sie przelewalo nad sekcjami. Mam jeszcze pytanie - jaka byla glebokosc basenu w miejscu osadzenia Nevady?
"Lutzof" - sorry, zmęczenie zaczyna dawać o sobie znać.
12-13 m.
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Halsey »

Witam.

Pozwalam sobie na dobitkę, bo mój poprzedni post już dość konkretnie pogrzebało, a ten quarterdeck nie daje mi spokoju. Gdyby ktoś zechciał mnie w wolnej chwili ościwcić, byłbym wdzięczny.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
esem
Posty: 351
Rejestracja: 2007-05-19, 19:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: esem »

Halsey pisze:Witam.

Pozwalam sobie na dobitkę, bo mój poprzedni post już dość konkretnie pogrzebało, a ten quarterdeck nie daje mi spokoju. Gdyby ktoś zechciał mnie w wolnej chwili ościwcić, byłbym wdzięczny.

Pozdrawiam.
quartdeck = pokład rufowy
Ale co Ci nie daje spokoju? Ten topic już robi się długawy...
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

"Lutzof" - sorry, zmęczenie zaczyna dawać o sobie znać.
Takie życie, każdemu się zdarza.
12-13 m.
Jakie było początkowe zanurzenie Nevady przed atakiem?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Halsey »

esem pisze:Ale co Ci nie daje spokoju? Ten topic już robi się długawy...
Witam.

Dla mnie ta dyskusja dalej jest ciekawa. Bo i na temat Pearl Harbor, i związana z japońskim lotnictwem. To oczywiście sprawa moich prywatnych preferencji.
Interesuje mnie, czy Nevada otrzymała tę bombę 800 kg, a jeżeli tak to gdzie. W pokład dziobowy (takie w tej chwili mam przeświadczenie na podstawie dotychczasowej dyskusji) jednak nie. Ale czy mogła w pokład rufowy, jak napisał Toland w The Rising Sun?

Pozdrawiam.
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

Nevada miała zanurzenie ok. 10 m... + 2,5 m przegłębienia.

W takim stanie jak Lutzow pod Jutlandią nic nie może pływać to agonia.

W takim stanie jak Nevada 7.12.1941 po ataku też nie można pływać, chyba że ma się armię holowników, całkowite panowanie w powietrzu i na morzu i bardzo dobrą pogodę.

Niemniej nie powoduje to w żaden sposób negatywnej oceny okrętu. Nie był w gotowości bojowej w chwili rozpoczęcia ataku, miał 25 lat i był zaprojektowany w innej epoce. Otrzymał poważne uszkodzenia, pewnie zwielokrotnione płytkością basenu i trochę cudzym trochę własnym pożarem.
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1310
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Czy Nevada zatonęła w Peaerl Harbor

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

i ma pancerz jako element wzmacniający konstrukcję
To ciekawa opinia. Możesz ją jakoś uzasadnić ?
Awatar użytkownika
esem
Posty: 351
Rejestracja: 2007-05-19, 19:10
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy Nevada zatonęła w Peaerl Harbor

Post autor: esem »

Tadeusz Klimczyk pisze:
i ma pancerz jako element wzmacniający konstrukcję
To ciekawa opinia. Możesz ją jakoś uzasadnić ?
Pancerza w zasadzie się nie liczy jako element konstrukcyjny. O ile mnie pamięć nie zawodzi pierwsi próbowali wprowadzić pancerz do obliczeń Francuzi w swoich KC.
Trudność polega na określeniu (a raczej na powtarzalności) parametrów płyty pancernej. Jestem przekonany, że powtarzalności nie było = każda płyta pancerna była inna = co wytop (+ obróbka cieplna) to gatunek. Czyli hasło Huty Katowice: produkujemy ponad 200 gatunków stali :P
P.S. Ale tak czy owak pancerz wchodził faktycznie we współpracę z konstrukcją i ją wzmacniał. Tylko trudno jest policzyć w jakim stopniu ;)
A jak jeszcze był "symbolicznie powieszony" na zewnątrz burt :-D
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Czy Nevada zatonęła w Peaerl Harbor

Post autor: Maciej3 »

Tadeusz Klimczyk pisze:
i ma pancerz jako element wzmacniający konstrukcję
To ciekawa opinia. Możesz ją jakoś uzasadnić ?
Pytanie co prawda nie do mnie, ale były pancerniki dla których to stwierdzenie jest prawdziwe. Do głowy mi przychodzą dokładnie dwie sztuki ;)

Co do zanurzenia to cel pytań jest oczywisty. Zanurzenie Nevady wzrosło o mniej więcej tyle ile było wody pomiędzy nią a dnem basenu ( pisze mniej więcej, bo nawet ta głębokość jest w rożnych punktach różna ). Przypadek?

A co do oceny zachowania się okrętu to zgoda, pozytywna. Ale bez gloryfikacji. Ot I tyle.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

Sławomir Lipiecki pisze:
ALF pisze:Ja bym poszedł w innym kierunku...odróżniłbym pojęcie zatonięcia od zniszczenia.
Zniszczenia?
W sumie bardzo niewielkie były one na "Nevadzie", jeśli popatrzymy na gotowość bojową.
- Niesprawny jeden dalocelownik Mark 19
- Wieża nr 1 wyłączona z akcji z powodu ognia
- Zredukowana do połowy ilość ładunków dla wieży nr 2
- Niesprawna jedna armata 127 mm z kazamaty burtowej
- Niewielki ubytek paliwa z kilku zbiorników
- Niewielkie uszkodzenia od odłamków: komina, reflektorów i pomostu nawigacyjnego
A może prawda była inna

Fotografie wskaują także inną liste

1 Całkowite zniszczenie spalenie pomostów nawigacyjnych dziobowych.
2 Złamanie z przemieszczeniem dziobu.
3 Ogromne uszkodzenia poszycia.
4 Całkowite zniszczenie systemu kierowania ogniem.


pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

4 Całkowite zniszczenie systemu kierowania ogniem.
Niemożliwe. Po remoncie pozostawiono na niej dotychczasowy system kierowania ogniem. Dla oszczędności czasu i pieniędzy zostawiono co się dało. Jakby SKO był zniszczony całkowicie to by go wymienili czy chcieli czy nie.
Oczywiście zupełnie inną sprawą jest czy i jakich wymagał napraw.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

Maciej3 pisze:
4 Całkowite zniszczenie systemu kierowania ogniem.
Niemożliwe. Po remoncie pozostawiono na niej dotychczasowy system kierowania ogniem. Dla oszczędności czasu i pieniędzy zostawiono co się dało. Jakby SKO był zniszczony całkowicie to by go wymienili czy chcieli czy nie.
Oczywiście zupełnie inną sprawą jest czy i jakich wymagał napraw.
Pozostawiono system jako system a to że wymieniono kilometry kabli


pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

No dobra, wymieniono, był niesprawny w czasie epopei itd itp.
Ale ciężko mówić o całkowitym zniszczeniu.
Zauważ, że ja jestem raczej z tych bardziej krytycznych wobec Nevady, ale jakoś nie pasuje mi negowanie zbyt dużej ilości elementów.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
ODPOWIEDZ