: 2010-04-06, 01:24
Zastanawia mnie koszt budowy takich okrętów dziś. Oczywście przy założeniu, że nie będą stosować taktyki z DWS i otrzymaja nieco nowocześniejsze uzbrojenie.domek pisze:Gdyby Polska posiadała tak z 100 sztuk takich maluszków jak typ uboota XXIII to jakimi siłami powinien dyspowować nasz przeciwnik
Aby wyeliminować te jednostki z walki???na Bałtyku???Oczywiście obecnie![]()
W sumie typ XXIII jest tylko o połowę (nawet niecałą) mniejszy niż Kobben, stad wnioskuję, że zdecydowanie nie stać byłoby nas na zakup setki takich jednostek.
Załóżmy jednak flotyllę 12-15 takich okrętów. To wymusiłoby na innych krajach - zapewne głównie na Rosji - przewartościowanie obecnego systemu i potrojenie stanu obecnego lotnictwa ZOP, a także powrót to jednostek wielkości Stenki. Ogólnie jest tak, że każda akcja rodzi reakcję, ale pytanie czy akcja jest kozystna dla danej strony to osobne zagadnienie. Posiadanie takiej floty mikrusów nie dawałoby wymiernych korzyści w czasie pokoju (z niewymiernych - oczywiscie funkcja odstraszania na stsounkowo wysokim poziomie).
W czasie działań zbrojnych, bez możliwości pogonienia lotnictwa ZOP przeciwnika nasze okręty podowodne stosunkowo szybko zostałyby wytępione (to już nie czasu wrzesnia 1939). Jak to mówią - synergia w budowaniu potencjału floty to rzecz bezcenna.